reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

zdrowie naszych maluszków ( kolki i inne dolegliwości)

u nas kupki ostatnio 2x dziennie, w koncu, przez miesiac byly raz na tydzien i to po czopku, ale ulga. Zabkow u nas jeszcze nie ma ale niestety jeszcze kolki :(
 
reklama
Niestety mała Ida coś choruje :( trzy dni pod rzad bardzo mało zjadła, do tego chyba boli ją gardło, chociaż nie ma gorączki. Byłyśmy u lekarza, który nic nie znalazł :(, dostała nurofen (2ml) w końcu zjadła łącznie 110ml w ciągu poł godziny i teraz śpi. Troche marudzi przez sen, ale śpi. Idę, jestem wykończona :(
 
PODEJRZENIE REFLUKSU PĘCHERZOWO-MOCZOWODOWEGO

Już jesteśmy po badaniu!! Lenka okropnie się nacierpiała ale na szczęście podejrzenia okazały się mylne. Córcia jest zdrowa... Cóż za okropne to było badanie... :-( Wkładali jej w cipcie cewnik, strasznie przy tym płakała - tak bardzo było mi jej szkoda. Następnie przeszliśmy na rentgen, tam przez ten cewnik wpuścili Lence do pęcherzyka moczowego kontrast by zobaczyć jak mocz zachowuje się podczas jego wydalania i kolejno robione było zdjęcie. Potem już tylko badania czy wszystko w porządku i wróciliśmy do domku. Pozdrawiam :-)
 
PODEJRZENIE REFLUKSU PĘCHERZOWO-MOCZOWODOWEGO

Już jesteśmy po badaniu!! Lenka okropnie się nacierpiała ale na szczęście podejrzenia okazały się mylne. Córcia jest zdrowa... Cóż za okropne to było badanie... :-( Wkładali jej w cipcie cewnik, strasznie przy tym płakała - tak bardzo było mi jej szkoda. Następnie przeszliśmy na rentgen, tam przez ten cewnik wpuścili Lence do pęcherzyka moczowego kontrast by zobaczyć jak mocz zachowuje się podczas jego wydalania i kolejno robione było zdjęcie. Potem już tylko badania czy wszystko w porządku i wróciliśmy do domku. Pozdrawiam :-)

No to fajnie ze wszystko ok! A badanie straszne, brrr :szok:
 
PODEJRZENIE REFLUKSU PĘCHERZOWO-MOCZOWODOWEGO

Już jesteśmy po badaniu!! Lenka okropnie się nacierpiała ale na szczęście podejrzenia okazały się mylne. Córcia jest zdrowa... Cóż za okropne to było badanie... :-( Wkładali jej w cipcie cewnik, strasznie przy tym płakała - tak bardzo było mi jej szkoda. Następnie przeszliśmy na rentgen, tam przez ten cewnik wpuścili Lence do pęcherzyka moczowego kontrast by zobaczyć jak mocz zachowuje się podczas jego wydalania i kolejno robione było zdjęcie. Potem już tylko badania czy wszystko w porządku i wróciliśmy do domku. Pozdrawiam :-)

Osz bidulka Lenka.
Co za lekarz stwierdził taka przypadłość i naraził maleństwo na taki stres :szok:
Na całe szczęście wszystko w porządku, ale ja bym się wściekła. Mieliście jakieś podejrzenia, aż takie???
 
dzisiaj szczepienie :confused2: nie cierpie tego, biedne dzieci tak placza

ostatnio jak bylam, to przede mna byla para, on wszedl z dzieckiem na szczepienie i jak tylko ono zaczelo w srodku plakac, to matka sie rozplakala pod gabinetem. a dlugo i mocno plakalo.:no:
mojej na szczescie nie musialam rozbierac, bo miala dosc szerokie spodnie i tylko podwinelysmy nogawki, wiec jak tylko dostala pneumokoki (pierwsze 5w1 nie bylo najgorsze) to sie az zaniosla, ale moglam ja od razu przytulic i uspokoic, zamiast dodatkowo sie szarpac z ubieraniem. mam nadzieje,ze dzis tez sie tak uda :sorry:
 
reklama
a ja dzisiaj bylam na pobieraniu krwi ... i powiem ze jestem dumna z synka :) pobierali z palca i pisnal tylko przy wkłuciu a pozniej sie smial :) zdolniocha moj malutki :-D nie to co matka panikara :-p

Kasiiula zazdroszczę! Ja byłam z mężem na szczepieniu z synkiem, płakałam razem z nim. On jest tak delikatny, że szok! Najgorsze jest to, że na szczepionce Infarix jest napisane, że można podawać to domięśniowo lub podskórnie-jeżeli się dowiem, że one szczepią domięśniowo-ZABIJĘ!!!!!!!!!! skoro może mniej boleć, przed następną szczepionką zadzwonię i się dowiem, albo jeszcze i dziś i koniecznie kupię maść Emla znieczulającą! Na pobieraniu krwi z paluszka też płakał. Trafiła nam się niemiła babsko, która ściskała mu tak palunia, i tyle kropel wyciskała ( myślałam, że to tylko jedna :-(), że w pewnym momencie powiedziałąm jej "może już wystarczy!) :-D
My na szczepienie w marcu o ile nie będziemy mieć kataru-tfuuuu, bo w tym tygodniu przez trzy dni jeździmy po lekarzach, wczoraj chirurg bo mamy ziarniniaka pępunia (wizyta nam nic nie dała bo musimy jechać do tego chirurga do szpitala), dziś neurolog a jutro usg (brzunia, ciemiączka i bioderek). A w samochodzie mały się spoci a potem trzeba rozbierać :-(
 
Do góry