reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

zdrowie naszych maluszków ( kolki i inne dolegliwości)

OLI kup sobie a wlasciewie malej przy okaazji spaceru czopki homeopatyczne vibucol - uspokajacze :) a teraz daj sie dziecku wyspac, sen wydaje sie waznejszy w tej chwili niz jedzenie.:-):tak:
 
reklama
My dziś bylismy na szczepieniu.
Michaś waży 6350g i ma 66cm.
Byl bardzo dzielny, wcale nie płakał. Najpierw sie uhhahał jak mu pami popsiukala na nóżkę a potem tylko lekko zdziwił jak igielke wbiła, a za chwile zroił minkę pod tytulem "chyb mi się zdawalo.." :-)
ale za to w domu koszmar. Marudzi strasznie, tylko na rączki i trezba chodzić. Płacze cały czas. Biedny kiepsko to przechodzi. no ale taka kolej rzeczy.
Na razie nic mu nie dawałam, mozę sie obejdzie bez viburkolu (chociaz moim zdaniem to on g.. daje)
Teraz wreszcie usnał w chuście przy muzyce z "Tik-Taka" mały fan fasolek hihi. Tata właczył, Kuba ruszył w tan i mnie ze sobą porwal, a Michas od razu przy tych pląsach odleciiał :-)
Teraz wreszcie moge na chwilę przysiąść (z dzieckiem w chuście oczywiście...)
 
no to mamy pierwsze miejsce ale nie ma się co dziwić. Dziunka urodziłyśmy pod względem wagi takie same dziewczynki ae moja jada bardzo często a Twoja chyba rzadziej :)) ja przez dzień karmie co 1,5 - 2 godziny a w nocy co 4

Moja tez czesto jadla, ale od tygodnia zmniejszyla ilosc karmien i mniej przybiera, zwolnila po prostu :tak: no i w nocy tez rzadziej sie karmimy.
 
Mary a ile Twoja malutka waży?

Michaśka przy 5 kg wypija 120 ml czasami dorabiam 30 ml ale to tylko kiedy ma dłuższą niż 3 godz przerwę w jedzeniu

u nas na nowo dosypujemy nutriton bo znowu zaczęła mocno ulewać
a już wcześniej wpominałam że żaden refluks u nas nie wychodzi
ulewamy i tyle
 
NIE JE ZA DUŻO! JE MNIEJ NIŻ NORMA NA JEJ WAGE!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
POZA TYM TAK JAK PISAŁAM BARDZO WYRAŹNIE POTRAFI JUZ SYGNALIZOWAĆ KIEDY MA DOSYC!!! CZASEM ZJE 140, CZASEM 160ml A CZASEM 200ml.

No to skąd to ulewanie/chlustanie u Joasi...?:confused:

p.s. a jak zje 140ml to krzyczy za mleczkiem juz po 2,5godz...

Lekarka twierdzi ze nie mam sie przejmowac skoro przybiera i ze ona za duzo je:baffled: nie wiem, ostatnio wydaje sie ze mniej je a dalej tyle samo wyrzyguje. Mamy caly dywan w mlecznych plamach, cale nasze kaszmirowe przescieradlo, a ja sie przebieram rownie czesto co Joasia. I rzadko kiedy po prostu ulewa, non stop chlusty.
 
Mary a ile Twoja malutka waży?

Michaśka przy 5 kg wypija 120 ml czasami dorabiam 30 ml ale to tylko kiedy ma dłuższą niż 3 godz przerwę w jedzeniu

u nas na nowo dosypujemy nutriton bo znowu zaczęła mocno ulewać
a już wcześniej wpominałam że żaden refluks u nas nie wychodzi
ulewamy i tyle

na 2miesięcznej kontroli ważyła 6100 więc podejrzewam że teraz będzie miała ok 6900 :sorry2:
Teoretyczna norma (oczywiście plus minus) dla dziecka 6500 to 5x210ml+proszek co daje5x240ml=1200 a ona je 5x180ml+proszek co daje 5x200ml=1000 i to w porywie. Sporadycznie zdarzy jej się 6ty posiłek w ciągu doby...

Lekarka twierdzi ze nie mam sie przejmowac skoro przybiera i ze ona za duzo je:baffled: nie wiem, ostatnio wydaje sie ze mniej je a dalej tyle samo wyrzyguje. Mamy caly dywan w mlecznych plamach, cale nasze kaszmirowe przescieradlo, a ja sie przebieram rownie czesto co Joasia. I rzadko kiedy po prostu ulewa, non stop chlusty.
A co znaczy za dużo...? Ile Asia je na dzień dzisiejszy?
Współczuje z tymi chlustami... U Soni póki co sie uspokoiło. Zarówno karmienie o 17:30 jak i o 21:00 odbyło się bez ekscesów... :blink:
 
Ale mialam dzisiaj akcje!
A wiec mala mi zaczela dzisiaj o ok 13.30 ryczec, caly czas. Nie moglam jej uspokoic ani kolysaniem na reku ani chodzeniem po domu, ani siedzeniem w chuscie (!) no doslownie niczym. Nic nie pomagalo , ani smok ani cyc :baffled:
Po godzinie placzu zdjelam pieluche i polozylam ja na brzuch, o dziwo, uspokoila sie na troche, ale zaczela puszczac takie "twarde" baki (wiecie, chodzi mi o takie puszczanie z wysilkiem,a nie takie zwykle strzelanie z karabinu;-)). I znowu ryk.
Cycki miekkie, mysle nie mam za duzo mleka. Zrobilam laktacyjna, wypilam, zagrzalam wode i chcialam juz wyciagnac moje mleko z zamrazarki, ale mala w miedzy czasie troche pociumkala, popurtala, i sie uspokoila. Wiec szybko hyc do wozka (mysle ostatnia szansa) i smok do buzki, kocyk do policzka i minuta osiem Asia spala.
No stwierdzilam ze to kolki, skoro tyle czasu placzu. I zastanawialam sie pol dnia od czego. Az w koncu A na to wpadl.
Wypilam bez zastanowienia 2 litry tymbarka jablko brzoskwinia i to niestety sok jablkowy zawinil. Kiedys tez tak zrobilam i mala strasznie sie meczyla, dzis znow. Glupia jestem jak but:baffled: Ale to chyba dlatego ze wszystko juz jem i pije (nawet mandarynki, kapuste itp) i nic niuniu nie jest. Nawet jak zjem surowe jablko to jest ok, ale po wypiciu soku masakra:dry:

Mary nie mam pojecia-to zdanie pediatry. Ale skoro przy sciaganiu 5 min mam lekka reka 120 ml to pewnie i tyle wypije, wiec w sumie nie wydaje sie duzo. Ale za to je czesciej. Co 2-3 godz. Jedyny moment kiedy nie ulewa to wieczor i noc.
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
Lekarka twierdzi ze nie mam sie przejmowac skoro przybiera i ze ona za duzo je:baffled: nie wiem, ostatnio wydaje sie ze mniej je a dalej tyle samo wyrzyguje. Mamy caly dywan w mlecznych plamach, cale nasze kaszmirowe przescieradlo, a ja sie przebieram rownie czesto co Joasia. I rzadko kiedy po prostu ulewa, non stop chlusty.

kurcze właściwie to nic tylko czekać aż nasze dzidzie zaczną siadać i problem powinien się skończyć

miałam jeszcze dopisać Mary że moja też po godzinie potrafiła nieźle chlusnąć
ja uparcie ratuję nas niewlkimi dawkami nutritonu
 
kurcze właściwie to nic tylko czekać aż nasze dzidzie zaczną siadać i problem powinien się skończyć

miałam jeszcze dopisać Mary że moja też po godzinie potrafiła nieźle chlusnąć
ja uparcie ratuję nas niewlkimi dawkami nutritonu

Wiesz, narazie tak sporadycznie jej sie to zdarza i z przybieraniem nei ma problemu wiec póki co wezmę to na przetrzymanie... może to jednorazowy wybryk... :sorry2:
 
reklama
kurcze właściwie to nic tylko czekać aż nasze dzidzie zaczną siadać i problem powinien się skończyć

miałam jeszcze dopisać Mary że moja też po godzinie potrafiła nieźle chlusnąć
ja uparcie ratuję nas niewlkimi dawkami nutritonu

Noo butelkowe mamy maja mase roznych specyfikow na ulewanie. A ja niestety nie :baffled: choc zastanawiam sie czy ie podawac kleiku, moze by jakos zmniejszylo sie to chlustanie?
 
Do góry