reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

zdrowie naszych maluszków ( kolki i inne dolegliwości)

No to sprzedam za 39 zł 3 puszki, a ja pokryję koszty przesyłki, czyli tyle samo ile dajecie w aptece, reflektuje ktoś?
Próbowałam u siebie ale nie ma zainteresowania
 
reklama
Na początku było tylko delikatne slinienie, a teraz tak na maksa! Na dodatek ciagle rączki ma wbuzi i ssie wszystko jak leży na brzuszku... Mam nadzieję, że wyjdą jej szybciej, bo jak przez miesiąc ma się dziecko męczyć z tym wszystkim, to naprawdę neie będzie kolorowo..
 
Mojej Lence lekarz też przepisał BEBILON PEPTI... Przez pierwsze 2 tyg po porodzie karmiłam piersią potem zaczęły się problemy z kupkami, mała miała też kolkę.. Po tygodniowym pobycie w domku musiałyśmy jechać na pogotowie ponieważ Lenka miała strasznie wzdęty brzuszek. Tam pediatra przepisał ESPUTICON na wzdęcia i czopki. Podawałam jej te lekarstwa. Przeszłam też na mleko modyfikowane, na początku Bebiko 1. Z kupkami zaczęło się poprawiać ale potem znowu było źle... Pomagałam jej termometrem, potem doradzono mi czopki glicerolowe... Ale nie można przecież przyzwyczajać dziecka.. Kolejny raz udałyśmy się do lekarza. Przepisno nam inne mleczko, tym razem BEBILON COMFORT dla dzieci z tendencją do kolek i zaparć a także zawiesinę DEBRIDAT na poprawienie pracy jelit... Lenka załatwiała się wciąż przy pomocy czopka i do tego na zielono... Przy kolejnej wizycie pediatra przepisała nam BEBILON PEPTI i syrop stosowany przy zaparciach Lactulosum - w końcu to pomogło malutkiej. Już załatwia się sama. Obecnie podaję jej właśnie ten syropek a resztę leków odstawiłam i jest dobrze, nawet kolki już nie ma :) Dostałyśmy też skierowanie na USG jamy brzusznej i wyszło podejrzenie refluksu pęcherzowo - moczowodowego (tzn. że mocz się cofa.. ). Teraz musimy udać się z Lenką do szpitala na rentgen by to dokładnie sprawdzić. Jeśli faktycznie te podejrzenie się sprawdzi będą robić jej jakiś zabieg... :/
 
Melduję powrót ze szczepienia:tak:
Kubol waży 9kg , 65 cm długi:shocked2::-D
Szczepienie zniósł baardzo dzielnie:cool2:

:szok::szok::szok::szok:

my dziś też po szczepieniu (zero płaczu) i ważeniu (ale nasza waga to ... tak malutko). Arek waży 6130g (porównując wagę moich dzieci - idą łeb w łeb:happy2:) i mierzy 62cm

natalunia, a mocno się Mała męczy:confused: może posmarujesz jej dziąsła jakimiś żelami chłodzącymi - może jej ulży:confused:
 
Moj Tomus tez sie od kilku dni tak slini i pozera wszystko wkolo. Do tego od dwoch dni dziwnie marudny..... smiejemy sie z mezem, ze to moze zeby..... a jednak widze po nataluni, ze to mozliwe:tak: chociaz Tomek troszke mlodszy :tak:
 
Byłam dzisiaj z Zuzią u pediatry, bo mała jest niespokojna, marudna i ma gorączkę. Okazuje się, że idą jej zęby!!!:szok::szok::szok::szok: Normalnie nie mogłam uwierzyć, że u 2,5 miesięcznego dziecka mogą już zęby isć... Ostatnio strasznie sie ślini i pcha wszystko do buźki. Pani doktor pokazała mi tylko dziąsło i mówi: to początek ząbkowania. Ale te ząbki mogą wychodzić nawet miesiąc... Muszę jej gryzaczki sprawić...

No popatrz, a myslalam ze moja kolezanka z jednej sali na polozniczym glupoty gadala :baffled: Tez pisala jakis czas temu ze mlodej zeby ida ale dlugo potrwa zanim pierwszy sie wybije. Nie chcialo mi sie wierzyc :baffled:

Mam nadzieje ze Zuzi nie beda szly wszystkie na raz :baffled:

Natalunia nie przerażaj mnie z tymi zębami.
Moja córa od tygodnia okropnie się ślini i jestem w szoku co to może być.

Czy inne dzieci listopadówek też zaczęły się tak slinić nagle ?

Jutro idziemy na szczepienie HIB to zapytam pediatrę o te zęby :-)

Mojej to jak bokserowi slina leci kacikiem ust :-D wkurza mnie to bo jak nie chlustanie to slinienie :baffled: i ciagle przebieranie :baffled: i zauwazylam ze mleko ktore zwraca nie jest juz samym mlekiem, ale mlekiem polaczonym ze slina. Fuuj brzydko to wyglada :baffled:

A co do bolu przy wychodzeniu zebow- wiemy cos o tym z mama, bo Miłosz zaraz skonczy 10 miesiecy, a cierpi od pol roku :baffled: nie spi po nocach, ryczy, marudzi, a to narazie jedynki, dwojki itd wychodza, nie wiem co to bedzie jak beda pchac sie trzonowe :baffled:
 
Właśnie chodzi o to, że nie za bardzo można żelami chłodzącymi, bo jeszcze za wcześnie i jak zacznie się większy ból, to żel chłodzący mało będzie pomagał. Bo dziasełka mogą sie przyzwyczaić. Lepsze są gryzaczki, które można do lodówki wkładać i masować masować i jeszcze raz masować specjalna szczoteczką nakładaną na palec. A żel za jakiś czas, jak zacznie się już koronka pokazywać. Póki co są bardzo twarde dziąsełka i mają białe plamki w miejscach przyszłych zębów. Matko, w życiu bym nie pomyślała, że to będzie tak szybko...:no: Mam nadzieję, że nie bedzie się męczyć przez 4 miesiące....:oo:
 
Mojej Lence lekarz też przepisał BEBILON PEPTI... Przez pierwsze 2 tyg po porodzie karmiłam piersią potem zaczęły się problemy z kupkami, mała miała też kolkę.. Po tygodniowym pobycie w domku musiałyśmy jechać na pogotowie ponieważ Lenka miała strasznie wzdęty brzuszek. Tam pediatra przepisał ESPUTICON na wzdęcia i czopki. Podawałam jej te lekarstwa. Przeszłam też na mleko modyfikowane, na początku Bebiko 1. Z kupkami zaczęło się poprawiać ale potem znowu było źle... Pomagałam jej termometrem, potem doradzono mi czopki glicerolowe... Ale nie można przecież przyzwyczajać dziecka.. Kolejny raz udałyśmy się do lekarza. Przepisno nam inne mleczko, tym razem BEBILON COMFORT dla dzieci z tendencją do kolek i zaparć a także zawiesinę DEBRIDAT na poprawienie pracy jelit... Lenka załatwiała się wciąż przy pomocy czopka i do tego na zielono... Przy kolejnej wizycie pediatra przepisała nam BEBILON PEPTI i syrop stosowany przy zaparciach Lactulosum - w końcu to pomogło malutkiej. Już załatwia się sama. Obecnie podaję jej właśnie ten syropek a resztę leków odstawiłam i jest dobrze, nawet kolki już nie ma :) Dostałyśmy też skierowanie na USG jamy brzusznej i wyszło podejrzenie refluksu pęcherzowo - moczowodowego (tzn. że mocz się cofa.. ). Teraz musimy udać się z Lenką do szpitala na rentgen by to dokładnie sprawdzić. Jeśli faktycznie te podejrzenie się sprawdzi będą robić jej jakiś zabieg... :/

na pewno bedzie dobrze:tak:daj znac co powiedzieli lekarze:happy2:
 
reklama
Mojej Lence lekarz też przepisał BEBILON PEPTI... Przez pierwsze 2 tyg po porodzie karmiłam piersią potem zaczęły się problemy z kupkami, mała miała też kolkę.. Po tygodniowym pobycie w domku musiałyśmy jechać na pogotowie ponieważ Lenka miała strasznie wzdęty brzuszek. Tam pediatra przepisał ESPUTICON na wzdęcia i czopki. Podawałam jej te lekarstwa. Przeszłam też na mleko modyfikowane, na początku Bebiko 1. Z kupkami zaczęło się poprawiać ale potem znowu było źle... Pomagałam jej termometrem, potem doradzono mi czopki glicerolowe... Ale nie można przecież przyzwyczajać dziecka.. Kolejny raz udałyśmy się do lekarza. Przepisno nam inne mleczko, tym razem BEBILON COMFORT dla dzieci z tendencją do kolek i zaparć a także zawiesinę DEBRIDAT na poprawienie pracy jelit... Lenka załatwiała się wciąż przy pomocy czopka i do tego na zielono... Przy kolejnej
wizycie pediatra przepisała nam BEBILON PEPTI i syrop stosowany przy zaparciach Lactulosum - w końcu to pomogło malutkiej. Już załatwia się sama. Obecnie podaję jej właśnie ten syropek a resztę leków odstawiłam i jest dobrze, nawet kolki już nie ma :) Dostałyśmy też skierowanie na USG jamy brzusznej i wyszło podejrzenie refluksu pęcherzowo - moczowodowego (tzn. że mocz się cofa.. ). Teraz musimy udać się z Lenką do szpitala na rentgen by to dokładnie sprawdzić. Jeśli faktycznie te podejrzenie się sprawdzi będą robić jej jakiś zabieg... :/

Refluks pęcherzowo-moczowodowy osz kurczę co jeszcze tych dzieci się może czepnąc. Życzę dużo zdrówka dla córeńki.
My jeszcze nie robiliśmy usg brzusia bo ta cholerna pogoda mnie przeraza. Po ostatnich usg bioderek złapaliśmy katar, z którym do teraz sie męczymy bo siedzi głęboko i niczym go wyjąc tylko spływa do gardła :-(
My po badaniu siuśków bo ten synuś w nocy taki niepsokojny. Siuśki wsio ok :-)Nadgorliwa ja kazałam jeszcze męzowi zrobic kreatyninę w moczu i elektrolity bo wyczytalam, ze pediatrzy często karzą to robic, babka w Synevo na męża jak na wariata sie patrzyla dziwiac sie po co to robic ale maz powiedzial, ze zona kazala i kropka. Jak sie potem na wynikach okazalo, ze nie ma norm od do, do wynikow, maz poszedl zapytac a oni mowia ze takie rzeczy sie okresla przy dobowej zbiorce moczu :-D:-D:-D:-D Myslalam, ze mnie udusi hehehehhe. Ale babka w rejestracji mogla mu to powiedziec, ze nie ma sensu bo to trzeba dobowy mocz :baffled: Jak zwykle ja nadgorliwa!
Usg bioderek robilismy juz jakis czas temu wyszlo ok, jedno niby cos tam ale w normie nawet w srodku normy parametrow a tutaj lekarz pediatra nam mowi, ze mu sie ono nie podoba, zeby pieluchowac. Tak wiec znowu musze jechac na usg gdzies indziej, znowu wydac pieniadze, bo nie bede pieluchowac za wczasu. Apropo jak sie pielu****e? Jedną tetrę wystarczy na pampka?
Apropo kupek my na butelce i cycku i u nas sa kupy co 6-7 dni, ale takie, ze miska z woda idzie w ruch :-D Ale ostatnio synek mnie zaskoczyl i 4 dnia zrobil, troszkę postękał i poszło, taka normalna rozmiarowo.
Apropo szalenstw nocnych mojego synka z tą niepsokojnością to juz sama nie wiem. On biedak wszystko przez sen, nawet jak jest glodny sie nie budzi tylko jest niespokojny, je na śpiąco itd. Juz sie zastanawiam, że my na Pepti i cycku moze mu nie wystarcza kalorycznością. Wczoraj po moim cycku zasną ale mialam je jak balony wiec ściągnęłam i dałam mu butlą z godzinkę spał jak aniołeczek ale po niej znowu niepsokojny moze to z głodu???
 
Do góry