reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

zdrowie naszych maluszków ( kolki i inne dolegliwości)

U mnie spokojnie je do 70-100 ml a potem zaczyna się wyginanie i prężenie. Jakbym mu wyjęła przy tej ilości byłoby dobrze, a ja daję dalej i mu wycieka itd i tak dobijamy do 130 no ale to dziwne raczej, że tak się zachowuje. Zastanawiam się czy jakbym miała 200 w butelce też by tak wyciumkał z wyginaniem i przeginaniem ale nie wypluwaniem butelki. Ale mój ładnie przybierał nawet ponad stan, ale teraz nie był ważony z 1,5 tygodnia i takie niejedzenie mnie zastanawia ile przybrał. Poza tym jest na Pepti i chyba ono jest mniej pożywne.
 
reklama
U mnie spokojnie je do 70-100 ml a potem zaczyna się wyginanie i prężenie. Jakbym mu wyjęła przy tej ilości byłoby dobrze, a ja daję dalej i mu wycieka itd i tak dobijamy do 130 no ale to dziwne raczej, że tak się zachowuje. Zastanawiam się czy jakbym miała 200 w butelce też by tak wyciumkał z wyginaniem i przeginaniem ale nie wypluwaniem butelki. Ale mój ładnie przybierał nawet ponad stan, ale teraz nie był ważony z 1,5 tygodnia i takie niejedzenie mnie zastanawia ile przybrał. Poza tym jest na Pepti i chyba ono jest mniej pożywne.
Moje też są na pepti i nie zauważyłam, żeby przy tym mleku mniej przybierały. Jeśli mały się pręży przy jedzeniu to są tylko dwie możliwości: albo refluks - mleczko cofa się do gardła i je drażni lub (bardziej prawdopodobne) - męczy go powietrze, które siedzi w brzuszku. Spróbujcie odbić po tych 70ml i może wtedy będzie jadł spokojnie. A jeśli dalej będzie się wyginał, to możliwe, że ma wzdęcia. U mnie była własnie ta wersja - dziewczyny nie potrafiły jeszcze dobrze trawić mleczka i przez to w brzuszku powstawały gazy. I też strasznie mi się wykręcały podczas i po jedzeniu, a potem purały jak szalone. Do tego płacz przy każdym karmieniu... no masakra - dobrze, że mamy to już za sobą!!!
 
W kwestii witaminy D radzę jednak zapoznać się ze składem mleka.
W bebilonie w 100ml przygotowanego mleczka jest 1,2 mikrograma wit D.
Natomiast w mikrokapsułce witaD, która była zalecona raz dziennie (przy cycu) jest 10 mikrogramów.
Mój Kuba wypija około 800ml dziennie co daje 9,6mikrogramów wit D na dobę.
Rozmumiem że nie muszę nikogo przekonywać że są to wartości niemal równoważne...:sorry2:
 
Czasami zazdroszczę Wam mamusie, które nie mają problemów z dzieciaczkami-jedzeniowych i brzuszkowych. Tak bardzo chciałabym nakarmic synka w spokoju i odłożyc spac. U nas jakies dziwne rzeczy się dzieją. Mały od jakiegoś czasu jakiś dziwny niespokojny przy jedzeniu zarówno z butelki jak i z piersi. Po paru minutach jedzenia pręży sie, stęka, pruta, wygina się - i nie wiem czy to z powodu gazów, które zbierają się podczas jedzenia, staram się w połowie odbijac go, czy to objaw nietolerancji laktozy, ze po paru minutach jedzenia boli go brzuch. Jest na bebilonie pepti, ale to raczej nie wina mleka??? Wieczorem po karmieniu piersią i butlą ok 20-21 ładnie spi do ok 24. Potem w nocy karmimy się tylko cyckiem i po karmieniu cyckiem ok 24 zaczyna się na śpiocha wyginanie i prężenie na zmianę. Może to mój pokarm, który w nocy jest bardziej tłusty i ma więcej glukozy mu przeszkadza??? Oczywiście jak wezmę syna na mój brzuch to śpi jak aniołek a jak go położę obok siebie seria wyginań i przeginań nie ma końca.
Jak sobie pomyślę, że małemu nie przejdą te sensacje brzuszkowe do końca 3 msc to załamię się. Jak nie daj Boże dojdzie jakaś alergia pokarmowa na niewiadomo co strzelę sobie w głowę.......:wściekła/y:
Ulenka ja mialam dokladnie tak samo z moja Madelen. Z tym ze ja karmie tylko piersia. Przez 2 miesiace sie tak wiercila, krecila, i prezyla przy cycu az wkoncu odstawilam calkowicie produkty mleczne... mleko, jogurt, sery nic kompletnie nie jadlam takiego i wyobraz sobie, jak reka odjal:tak:
Sprobuj przez dwa-trzy dni nic nie jesc z produktow mlecznych i zobaczysz czy to pomoze.
Powodzenia!
 
Moje też są na pepti i nie zauważyłam, żeby przy tym mleku mniej przybierały. Jeśli mały się pręży przy jedzeniu to są tylko dwie możliwości: albo refluks - mleczko cofa się do gardła i je drażni lub (bardziej prawdopodobne) - męczy go powietrze, które siedzi w brzuszku. Spróbujcie odbić po tych 70ml i może wtedy będzie jadł spokojnie. A jeśli dalej będzie się wyginał, to możliwe, że ma wzdęcia. U mnie była własnie ta wersja - dziewczyny nie potrafiły jeszcze dobrze trawić mleczka i przez to w brzuszku powstawały gazy. I też strasznie mi się wykręcały podczas i po jedzeniu, a potem purały jak szalone. Do tego płacz przy każdym karmieniu... no masakra - dobrze, że mamy to już za sobą!!!

Bura napisałaś to tak jakbym to ja pisała, tylko, że u nas to się pojawiło dosyc niedawno i dlatego sie dziwie to trwa z jakies 3 tygodnie, odkad wprowadzilismy te Pepti no ale moze to przypadek.
 
Ulenka ja mialam dokladnie tak samo z moja Madelen. Z tym ze ja karmie tylko piersia. Przez 2 miesiace sie tak wiercila, krecila, i prezyla przy cycu az wkoncu odstawilam calkowicie produkty mleczne... mleko, jogurt, sery nic kompletnie nie jadlam takiego i wyobraz sobie, jak reka odjal:tak:
Sprobuj przez dwa-trzy dni nic nie jesc z produktow mlecznych i zobaczysz czy to pomoze.
Powodzenia!
a teraz tez nie jesz nabialu???
W kwestii witaminy D radzę jednak zapoznać się ze składem mleka.
W bebilonie w 100ml przygotowanego mleczka jest 1,2 mikrograma wit D.
Natomiast w mikrokapsułce witaD, która była zalecona raz dziennie (przy cycu) jest 10 mikrogramów.
Mój Kuba wypija około 800ml dziennie co daje 9,6mikrogramów wit D na dobę.
Rozmumiem że nie muszę nikogo przekonywać że są to wartości niemal równoważne...:sorry2:
to jest bardzo przekonywujacy post :happy2:
 
Ulenka ja mialam dokladnie tak samo z moja Madelen. Z tym ze ja karmie tylko piersia. Przez 2 miesiace sie tak wiercila, krecila, i prezyla przy cycu az wkoncu odstawilam calkowicie produkty mleczne... mleko, jogurt, sery nic kompletnie nie jadlam takiego i wyobraz sobie, jak reka odjal:tak:
Sprobuj przez dwa-trzy dni nic nie jesc z produktow mlecznych i zobaczysz czy to pomoze.
Powodzenia!


No właśnie u nas jest ten problem, że ja i na cycu i na butli. No ale jak butla jest dla alergików, a ja w sumie mleka i przetworów nie tykam. Może ostatnio zaczęłam troszkę sera bo na mnie wszyscy krzyczą, że przewrażliwiona jestem. Cholera zamiast mnie wspierac to sie nabijają a z dzieckiem cierpiącym ja potem siedzę. No ale rzeczywiście odstawię całkowicie nabiał. A dziś mi maz kanapeczke z serkiem białym zapodał :-(
 
Ale wiecie co pojawił się problem z prężeniem i tfuuu aby szybko poszedł sobie od nas ALE ZA TO MÓJ SYNEK ZACZĄŁ CIĄGNĄC PIERS BEZ NAKŁADKI!
Żegnajcie silikony na moich cycuchach. Zrobiliśmy to bez żadnego przymuszania, przyzwyczajania, płaczu itd. HURRAAAAAA
Po prostu raz miałam mega pełną pierś i mega głodnego syna, zanim mąż wyparzył nakłądkę i ją przyniósł synek sam się zassał. Po 2,5 msc UDAŁ SIĘ!!!
No i jeszcze te piękne gaworzenie, które od kilku dni jest takie nasilone, że szok. Synek spiewa z babcią, babcia kołyskanki wyje a synek jej wtoruje. Moja mama pęka ze śmiechu ale śpiewa dalej :-D
 
Ale wiecie co pojawił się problem z prężeniem i tfuuu aby szybko poszedł sobie od nas ALE ZA TO MÓJ SYNEK ZACZĄŁ CIĄGNĄC PIERS BEZ NAKŁADKI!
Żegnajcie silikony na moich cycuchach. Zrobiliśmy to bez żadnego przymuszania, przyzwyczajania, płaczu itd. HURRAAAAAA
Po prostu raz miałam mega pełną pierś i mega głodnego syna, zanim mąż wyparzył nakłądkę i ją przyniósł synek sam się zassał. Po 2,5 msc UDAŁ SIĘ!!!
No i jeszcze te piękne gaworzenie, które od kilku dni jest takie nasilone, że szok. Synek spiewa z babcią, babcia kołyskanki wyje a synek jej wtoruje. Moja mama pęka ze śmiechu ale śpiewa dalej :-D
no az milo sie czyta
ja tez karmie z nakladka
i tak samo jak u ciebie udalo nam sie bez i maly ssie bez, ale ja nie dalam rady :-(, zawsze mialam wrazliwe sutki, a jak mnie ciagnie to wymiekam, wole z nakladka :zawstydzona/y::zawstydzona/y::zawstydzona/y:
 
reklama
Moje też są na pepti i nie zauważyłam, żeby przy tym mleku mniej przybierały. Jeśli mały się pręży przy jedzeniu to są tylko dwie możliwości: albo refluks - mleczko cofa się do gardła i je drażni lub (bardziej prawdopodobne) - męczy go powietrze, które siedzi w brzuszku. Spróbujcie odbić po tych 70ml i może wtedy będzie jadł spokojnie. A jeśli dalej będzie się wyginał, to możliwe, że ma wzdęcia. U mnie była własnie ta wersja - dziewczyny nie potrafiły jeszcze dobrze trawić mleczka i przez to w brzuszku powstawały gazy. I też strasznie mi się wykręcały podczas i po jedzeniu, a potem purały jak szalone. Do tego płacz przy każdym karmieniu... no masakra - dobrze, że mamy to już za sobą!!!

Bura a kiedy Twoim dziewczynkom minely problemy z gazami??? stosowalas cos jeszcze oprocz odbijania po jedzeniu?
 
Do góry