reklama
Jedna z blizniaczek od nas tez ma problem wlasnie z "alergia niby" Wczoraj byli u lekarza w Warszawie w przechodni wojskowej. Lekarz stwierdzil ze to atopowe zapaelnia skory ale niekoniecznie spowodowane pokarmem. Zadnych badan nie kazal wykonywac, zadnych (kolejnych) masci nie przepisal. Jedynie kazal natluszczac i wrazie gdyby te plamy mocniej czerwienialy to podawac wlasnie zyrtec. I badz tu madrym. Martynka ma te plamy tylko na dloniach i na buzi kolo jednego oczka. Wiec nie jest jeszcze tak zle ale boja sie zeby to sie nie rozeszlo. :-(
W ogole mnie to wkurza bo idziesz do jednego lekarza to mowi jedno a drugi twierdzi calkiem cos przeciwnego. Przeciez koncza te same szkoly a w kazdej ucza ich cos innego? Mozna zglupiec.
W ogole mnie to wkurza bo idziesz do jednego lekarza to mowi jedno a drugi twierdzi calkiem cos przeciwnego. Przeciez koncza te same szkoly a w kazdej ucza ich cos innego? Mozna zglupiec.
Beznadzieja - człowiek szuka przyczyny, a ja mam zawsze wrażenie, że lekarze robią wszystko, żeby tylko pacjent już wyszedł.
Nigdy nie mają pomysłu na nic, lecą standardami i tyle
Ale jest taki dowcip.
Mgr inż chemii - czyt Joanna Baran - kończy studia, broni się i nawet wychodzi zwycięsko z tej walki.
Po czym stwierdza. Kurczę, jak sobie pomyślę, że ja skończyłam studia, to aż się boję iść do lekarza.
Nigdy nie mają pomysłu na nic, lecą standardami i tyle
Ale jest taki dowcip.
Mgr inż chemii - czyt Joanna Baran - kończy studia, broni się i nawet wychodzi zwycięsko z tej walki.
Po czym stwierdza. Kurczę, jak sobie pomyślę, że ja skończyłam studia, to aż się boję iść do lekarza.
Ja się coraz poważniej zaczynam zastanawiać nad homeopatią. Moja koleżanka zna dobrego homeopatę, który wyprowadził jej syna - bardzo poprawiła mu się odporność i przestał chorować a teraz ma podobny problem z córeczką, co ja i też miała z pójść z tym do niego.
A tak poza tym, to Inguch od zeszłego czwartku miał katarek co drugi dzień i wyszły mu 2 dolne piątki. Niestety bolą ją te nieszczęsne dziąsła i od trzech dni śpi z nami bo inaczej płacze w nocy:-(. Jestem przez to strasznie niewyspana (a jeszcze ta zmiana czasu). No a dzisiaj to już chyba jakaś niezła infekcja ją dorwała - rano nie oddychała normalnie tylko charczała - potem jej spłynęło i jej to przeszło ale z noska leci a dziecko jest tylko do noszenia na rączkach bo inaczej marudzi albo płacze:-(.
I co ja mam z nią zrobić? Dziś akurat mamy angielski, który ona uwielbia i jak mam jej powiedzieć, że nie pójdziemy?
No nic, zobaczymy jak będzie się czuła po południu - może sama nie będzie miała siły pójść i jakoś to łyknie
A tak poza tym, to Inguch od zeszłego czwartku miał katarek co drugi dzień i wyszły mu 2 dolne piątki. Niestety bolą ją te nieszczęsne dziąsła i od trzech dni śpi z nami bo inaczej płacze w nocy:-(. Jestem przez to strasznie niewyspana (a jeszcze ta zmiana czasu). No a dzisiaj to już chyba jakaś niezła infekcja ją dorwała - rano nie oddychała normalnie tylko charczała - potem jej spłynęło i jej to przeszło ale z noska leci a dziecko jest tylko do noszenia na rączkach bo inaczej marudzi albo płacze:-(.
I co ja mam z nią zrobić? Dziś akurat mamy angielski, który ona uwielbia i jak mam jej powiedzieć, że nie pójdziemy?
No nic, zobaczymy jak będzie się czuła po południu - może sama nie będzie miała siły pójść i jakoś to łyknie
Ona się dopomina codziennie i już wczoraj jej obiecałam "jutro", i wie, że "w środę"
Generalnie ładnie wyczuwa upływ czasu i już w poniedziałki i wtorki się dopytuje a jak jej sie powie, że "dziś" to cały dzień czeka na wieczór
Generalnie ładnie wyczuwa upływ czasu i już w poniedziałki i wtorki się dopytuje a jak jej sie powie, że "dziś" to cały dzień czeka na wieczór
magdalena25
Majowe mamy'08 Przeszczęśliwa mamuśka
- Dołączył(a)
- 22 Sierpień 2005
- Postów
- 2 899
Asiun niech się szybko wyjaśni - zdrówka dla Ingi!
reklama
Dzięki za życzenia:-)
Inguch wczoraj jednak poszedł na angielski. Dużo lepiej się czuła po południu:-) Ma czasem taki grobowy kaszel ale rzadko, no i troszkę rzęzi ale może nic się z tego nie wykluje.
Generalnie dzisiaj wstała rano w różowym humorku
Zdrówka dla Antosia życzymy ))
Inguch wczoraj jednak poszedł na angielski. Dużo lepiej się czuła po południu:-) Ma czasem taki grobowy kaszel ale rzadko, no i troszkę rzęzi ale może nic się z tego nie wykluje.
Generalnie dzisiaj wstała rano w różowym humorku
Zdrówka dla Antosia życzymy ))
Podziel się: