szopek
Mama Kniazia Burubara
- Dołączył(a)
- 25 Grudzień 2007
- Postów
- 3 095
No właśnie Dziubek ja nie sadzam Dominika. Nie obkładam go poduszkami czy coś takiego. To pewnie jak z chodzikiem albo się dziecko pokrzywi albo nie, ale zasada jest żeby nie stosować.
Miku potrafi samodzielnie siąść( podciągając się za różne rzeczy) i chwilę usiedzieć ( chwilę czyli tyle na ile się nie znudzi). Nie lubi siedzieć i nie bawi się w pozycji siedzącej. Nawet jakbym chciała go sadzać to trudna sztuka bo on nogi prostuje do stania.
Żeberko miał trefne wcześniej a teraz jakby mu się pogorszyło.Fakt, ze on to ma na klacie samą skórę i kości, wiec dokładnie mogę zobaczyć co i jak.
Więc to na pewno nie wina sadzania, nawet w leżaczku nie miał wymuszonej pozycji a foteliku samochodowym był tylko podczas niewielkich kilkuminutowych podróży.
Dużo przebywa na brzuchu wiec gdyby miało się skorygować to by się skorygowało.
Normalnie jak go wczoraj kąpałam to aż oczy mrużyłam bo patrzeć na to zebro nie mogłam, wygląda jakby miało przebić skórę.
Miku potrafi samodzielnie siąść( podciągając się za różne rzeczy) i chwilę usiedzieć ( chwilę czyli tyle na ile się nie znudzi). Nie lubi siedzieć i nie bawi się w pozycji siedzącej. Nawet jakbym chciała go sadzać to trudna sztuka bo on nogi prostuje do stania.
Żeberko miał trefne wcześniej a teraz jakby mu się pogorszyło.Fakt, ze on to ma na klacie samą skórę i kości, wiec dokładnie mogę zobaczyć co i jak.
Więc to na pewno nie wina sadzania, nawet w leżaczku nie miał wymuszonej pozycji a foteliku samochodowym był tylko podczas niewielkich kilkuminutowych podróży.
Dużo przebywa na brzuchu wiec gdyby miało się skorygować to by się skorygowało.
Normalnie jak go wczoraj kąpałam to aż oczy mrużyłam bo patrzeć na to zebro nie mogłam, wygląda jakby miało przebić skórę.