G
Georgina
Gość
Ja żadnych tabletek podtrzymujących nie dostałam ani No-spy bo ciążę mam prawidłową i przechodzę ją raczej dobrze, z małymi wyjątkami
reklama
Byłam juz w kilku aptekach...nie ma nigdzie 
...z każdej dzwonili do hurtowni i też nie ma ...sprawdzałam apteki internetowe w którch oczywiście teoretycznie jest a jak zamawiam to okazuje się,że nie mają
Cholercia ..liczyłam może ,że jest jakiś zamiennik...
...z każdej dzwonili do hurtowni i też nie ma ...sprawdzałam apteki internetowe w którch oczywiście teoretycznie jest a jak zamawiam to okazuje się,że nie mają Cholercia ..liczyłam może ,że jest jakiś zamiennik...
...swoją drogą to nie wiem czy pan doktor nie przesadza z tym progesteronem dajac mi go od 'każdej strony'...biore 2x2 dopochwowo, 2x1 doustnie i jeszcze teraz te zastrzyki...
co prawa mialam na początku odklejanie trofoblasti ,ale po 2tygodniach wszytsko sie unormowalo -tak powiedzial inny lekarz i zalecil tylko 2x2 luteine dopochwowo a ten drugi przywalil jeszcze tez zastrzyki ...
co prawa mialam na początku odklejanie trofoblasti ,ale po 2tygodniach wszytsko sie unormowalo -tak powiedzial inny lekarz i zalecil tylko 2x2 luteine dopochwowo a ten drugi przywalil jeszcze tez zastrzyki ...
kurcze to kiepsko jak nigdzie nie ma tego, a zamiennika niestety nie ma. A może poradz sie jeszcze kogos innego czy musisz to brac, chociaz mozna mętliku dostac od tego natłoku informacji, tym bardziej jak każdy ma inne zdanie na ten temat...
No właśnie ! tak to jest jak sie chodzi do 2 lekarzy na raz :/
Jeden jest znajomym mojej Teściowej, prowadził ciąże w rodzinie i wiem,że moge mu ufać ...drugi zaś jest ginekologiem-endokrynologiem, do którego wybrałam się raz z moimi problemami z hormonami i zajściem w ciąże i po pierwszej wizycie w nią zaszłam :-)...on bardziej, jako endokrynolog zna się na hormonach i myślę, że wie co robi...ale z drugiej strony jak sytuacja została opanowana to po co te końskie dawki progesteronu z każdej strony...hmmmm chyba pójde do trzeciego
... a tak na serio to doradze się tego pierwszego jutro...może nawet pomoże go jakoś zdobyć z racji tego,że pracuje na oddziale położniczym...
ehhhh...
Jeden jest znajomym mojej Teściowej, prowadził ciąże w rodzinie i wiem,że moge mu ufać ...drugi zaś jest ginekologiem-endokrynologiem, do którego wybrałam się raz z moimi problemami z hormonami i zajściem w ciąże i po pierwszej wizycie w nią zaszłam :-)...on bardziej, jako endokrynolog zna się na hormonach i myślę, że wie co robi...ale z drugiej strony jak sytuacja została opanowana to po co te końskie dawki progesteronu z każdej strony...hmmmm chyba pójde do trzeciego
... a tak na serio to doradze się tego pierwszego jutro...może nawet pomoże go jakoś zdobyć z racji tego,że pracuje na oddziale położniczym...ehhhh...
Podziwiam was dziewczyny, ze jestescie tak dzielne i borykacie sie z tymi wszystkimi krwawieniami, trudno-dostepnymi lekami. Myslalam, ze ta moja druga ciaza w tak dosc w sumie powazniejszym wieku bedzie choc troche potraktowana jak zagrozona albo pod scisla ochrona... ale nie - normalnie wszystko wg grafika idzie: mdlosci 3 miesiace i to mniejsze niz przy pierwszym dziecku, pracuje 7 godzin przed kompem i lekarz nawet sie nie zapytal w jakich warunkach pracuje, nie zmierzyl cisnienia... dobrze, ze wszystko sama kontroluje) We wtorek bylam na 1 USG i zobaczylam malego brykaczka. Lekarz mial problemy, zeby go zmierzyc ale w pewnym momencie zatrzymal obraz i mowi: widzi pani to cos sterczace? Serce mi zamarlo - no tak, a jednak cos jest nie tak, jakis guz czy co... ale widze, ze w tym miejscu ma byc cos innego i zdziwilam sie, ze o to mu chodzi... ze niby chlopak pan mowi? A on : wlasnie, ale w tym wieku dzieci wygladaja tak samo i nie trzeba sie sugerowac ... Naczytalam sie tego i wiem, ze teraz wygladaja tak samo, ale mie przestraszyl 
A dzis mialam tylko wielkie skurcze lydki - 1 tabletka nos-py i po 3 godzinach przeszlo. Obawiam sie za to o nerki. Macie jakis pomysl zeby sie chcialo wiecej pic? Do litra brakuje mi szklanki...
ale w pewnym momencie zatrzymal obraz i mowi: widzi pani to cos sterczace? Serce mi zamarlo - no tak, a jednak cos jest nie tak, jakis guz czy co... ale widze, ze w tym miejscu ma byc cos innego i zdziwilam sie, ze o to mu chodzi... ze niby chlopak pan mowi? A on : wlasnie, ale w tym wieku dzieci wygladaja tak samo i nie trzeba sie sugerowac ... Naczytalam sie tego i wiem, ze teraz wygladaja tak samo, ale mie przestraszyl A dzis mialam tylko wielkie skurcze lydki - 1 tabletka nos-py i po 3 godzinach przeszlo. Obawiam sie za to o nerki. Macie jakis pomysl zeby sie chcialo wiecej pic? Do litra brakuje mi szklanki...
reklama
