reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

>>>Zdrowie grudniowych dzieciaczków<<<

Byliśmy dziś w przychodni na ważeniu, mierzeniu i u pediatry.
Kamil waży 8550 i ma 69 cm długości :) Sama go ważyłam i mierzyłam :) Obwód główki 45 cm.
Wychodzi na to, że przybrał 550 g i urósł 3 cm w ciągu 3 tygodni :) Coś mi się dużo wydaje z tymi cm ... 1 cm na tydzień ??? Może poprzednim razem źle go pielęgniara zmierzyła ???

Poza tym pytałam o żółtko i powiedział, że 2 razy w tygodniu po pół żółtka do zupki i że jeśli Kamil już zaczął jeść zupki z mięsem to żeby juz codziennie ta zupka była właśnie z mięskiem ... Ale szczerze powiedziawszy myślę, że od czasu do czasu można to mięsko odpuścić :)
 
reklama
Bartys mi sie tez wydaje ze miesko nie powinno byc skladniekiem obiadku wystepujacym codziennie ja staram sie dawac miesko 2-3 x w tyg max i moim zdaniem to wystarczy ja sama nie jadam miesa codziennie
 

Bartyś to bardzo podobnie teraz Kamilek z Maksem "idą"..... tylko ja kompletnie tym pomiarą nie wierze no może jedynie wagowe są ok. u nas czasem wychodzi tak że poprzednie pomiary są większe od obecnych.... właśnie teraz tak nam wyszło że Maks się skurczył 1 cm , i że głowa urosła mu o jakieć 3 . i tak mierza nas pielegniarki a jak idziemy z tym do pediatry to ta patrzy na to z niedowierzaniem i mierzy wszystko na nowo.....i wychodzi znowu inaczej....

a pomiary wyszły następujące długość 68 (wcześniej było 70) waga 8350 obwód głowy włg pielęgniarki 48 , włg pediatry 44

ale dodam tę że Maksymilian wcale nie ułatwia pecyzji pomiaru bo on sekundy spokojnie nie usiedzi

echhhhhh chyba sama musze sie wziasc za mierzenie


A jeszcze chciałam wrócić do pielęgnacji siusiaków ........ u nas ta skórka nic a nic się nie zsówa..... nawet na milimetr już na wcześniejszym szczepieniu nas straszyła lekarka że chyba zabieg bedzie potrzebny...ale nie kazała naciągać... a podobno są też na to jakieś maści i zdaje się że bez recepty.... może wiecie coś na ten temat??? ??? ???
 
Gochna Idunia nie jest na szarym koncu, Lenka wazy dalej 6800....Wiec to jednak chyba my zamykamy peleton. :)

Wzrost 72....ona z kolei na 2 krancowych centylach sie plasuje...

Co do mieska to ja jadam nawet wiecej niz raz dziennie wiec Lence tym bardziej bede dawac codziennie. Przeciez to zrodlo energii i tak potrzebnego bialka w tym wieku, na pewno bardziej potrzebnego niz nam. no i zero pustych kalorii jak np w kaszkach....
 
Ketsa..wiesz ja tez slyszalam aby nie naciagac skorki  ..podobno chlopca nienaciaga sie do 3 roku bo pozniej grozi im stulejka...no ale ja mam to w d...i przy zmianie pieluszki sprawdzam ..lekko odciagam i sprawdzam jak schodzi ijak duza jet ta dziurka na sikanko..wole sama lekko odciagac...

moja siostra tez musi co jakis czas odciagac bo malemu zarazta dziurka i pozniej smaruje mu mascia z antybiotykiem bo lekko mu popeka i aby zapobiec grzybicy bo maly juz wczesniej mial problemy z siusiakiem

a moja sasiadka wlasnie musiala z synem jechac na zabieg..bo bylo u niej tak samo jak u Ciebie ..no i nie przypilnowala i zaroslo wiec zabieg byl konieczny...podobno to nic przyjemnego dla dziecka i placze strasznie..:(

ach no i co lekarz to inna teoria..wiec jak bedziesz tak leciutko mu naciagala to nic mu sie nie stanie..:)
 
ja naciagam skorke Piotrusiowi podczas kapieli Ostatnio na tvn style o tym było zeby od czasu do czsu naciagac i własnie podczas kapieli kiedy siusiak jest rozgrzany ;D
 

Mhhhmmmm macie racje musze tak zacząć robić ...tylko kurcze Maksior to jest coraz bardziej żywe srebro.... i sakramencko trudno go złapać i jeszcze coś tam pomajstrować.....

Didi a no a mnie właśnie lekarka tak tłumaczyła że lepiej za bardzo do tego naciągania się nie przykładać bo właśnie może coś popękać... i wtedy tworzą się jakieś bliznowce a to podobno jeszcze gorsze od stulejki......

 
a pier..oli...:) a moj Piotr powiedzial tak.." po co mu tam grzebiesz bedzie starszy to sobie sam naciagnie chwilke go poboli ..troszke krew poleci i juz bedzie ok.."..ahaha...

ja A;utkowi tez nie moge zlapac tego pisiolk aby naciagnac bo ucieka a jak juz naciagam to on marszczy czolo i robi taka dziwna mine pt: matka co Ty mi tam robisz..:D :D :D
 
reklama
Do góry