Agnesa no to mnie ubawilas swoja wypowiedzia! 
Po pierwsze - Jezeli Cie urazilam - przepraszam. Po drugie ja nie szukam poprawienia sobie nastroju w zaden sposob, bo Lenka przybiera malo ale w normie i regularnie, wiec juz dawno niepokoj moj jest zazegnany. Po drugie ja po prostu nawiazalam do wypowiedzi Joeey ktora to zapoczatkowala temat dzieci szczuplych vs dzieci grubsze. I tak jak Joeey nie miala nic przeciwko malym brubaskom (tak mysle) , tak ja tez nie mam i nie mialam.Nie wiem skad wiosek ze sie nasmiewalam (ale to wtedy powinnas miec rowniez pretensje do Joeey ktora temat zaczela i poniekad Wandzi ktora z nami watek chudziaczkow i tluscioszkow pociagnela). No i powiem Ci tylko tyle ze masz pelne prawo myslec o szczuplych dzieciach mizeroty (pod warunkiem ze nie sa chore a bynajmniej Lenka raczej nie jest a co wiecej pomimo niskiej wagi wyglada na pyze o czym nie raz pisalam ze nie rozumiem skad ta niska waga skoro u niej pelno faldek i poduszeczek) i ja biore to z usmiechem na twarzy. Troche wiecej poczucia humoru! Nie zmienie zdania o tym ze jednak lepiej dla dziecka jezeli nie jest za grube i ja takie wole (oczywiscie pod warunkiem ze nie jest chude z przyczyn chorobowych). Mam do tego prawo tak samo jak Ty masz prawo do cieszenia sie tluscioszkami i mysle ze dalsza dyskusja bylaby jalowa bo wygladalaby jak spor o to kto ma racje - czy ten kto lubi truskawki czy ten kto woli pomarancze. Absurd. Wiecej dystansu! Cale szczescie ze moje kolezanki - mamy osmioipolkilogramowych paczkow maja go duzo! i nota bene okresenie "paczek" jest autorstwa nie kogo innego jak jednej z nich. Zreszta i na forum mamy "paczkow" przyjely to z usmiechem z tego co czytam... A moze to w Tobie podswiadomie siedzi niepokoj ze Twojemu dziecku w przyszlosci bardziej niz dzieciom szczuplym grozi nadwaga?
A juz poza wszystkim ... paczek to przeciez taka pysznotka! Co w tym obrazliwego.....?
Kurka czytam jakos od konca i nie po kolei bo sporo mnie tu nie bylo i widze ze musze od poczatku bo zdaje sie ze Joeey Agnesie tez cos odpisala...ale nie wiem co bo tylko Agnesy odpowiedz przeczytalam...Robi sie ciekawie....Kurcze ja cos tam sobie pisze a potem taka afera....hihihihi
Po pierwsze - Jezeli Cie urazilam - przepraszam. Po drugie ja nie szukam poprawienia sobie nastroju w zaden sposob, bo Lenka przybiera malo ale w normie i regularnie, wiec juz dawno niepokoj moj jest zazegnany. Po drugie ja po prostu nawiazalam do wypowiedzi Joeey ktora to zapoczatkowala temat dzieci szczuplych vs dzieci grubsze. I tak jak Joeey nie miala nic przeciwko malym brubaskom (tak mysle) , tak ja tez nie mam i nie mialam.Nie wiem skad wiosek ze sie nasmiewalam (ale to wtedy powinnas miec rowniez pretensje do Joeey ktora temat zaczela i poniekad Wandzi ktora z nami watek chudziaczkow i tluscioszkow pociagnela). No i powiem Ci tylko tyle ze masz pelne prawo myslec o szczuplych dzieciach mizeroty (pod warunkiem ze nie sa chore a bynajmniej Lenka raczej nie jest a co wiecej pomimo niskiej wagi wyglada na pyze o czym nie raz pisalam ze nie rozumiem skad ta niska waga skoro u niej pelno faldek i poduszeczek) i ja biore to z usmiechem na twarzy. Troche wiecej poczucia humoru! Nie zmienie zdania o tym ze jednak lepiej dla dziecka jezeli nie jest za grube i ja takie wole (oczywiscie pod warunkiem ze nie jest chude z przyczyn chorobowych). Mam do tego prawo tak samo jak Ty masz prawo do cieszenia sie tluscioszkami i mysle ze dalsza dyskusja bylaby jalowa bo wygladalaby jak spor o to kto ma racje - czy ten kto lubi truskawki czy ten kto woli pomarancze. Absurd. Wiecej dystansu! Cale szczescie ze moje kolezanki - mamy osmioipolkilogramowych paczkow maja go duzo! i nota bene okresenie "paczek" jest autorstwa nie kogo innego jak jednej z nich. Zreszta i na forum mamy "paczkow" przyjely to z usmiechem z tego co czytam... A moze to w Tobie podswiadomie siedzi niepokoj ze Twojemu dziecku w przyszlosci bardziej niz dzieciom szczuplym grozi nadwaga?A juz poza wszystkim ... paczek to przeciez taka pysznotka! Co w tym obrazliwego.....?
Kurka czytam jakos od konca i nie po kolei bo sporo mnie tu nie bylo i widze ze musze od poczatku bo zdaje sie ze Joeey Agnesie tez cos odpisala...ale nie wiem co bo tylko Agnesy odpowiedz przeczytalam...Robi sie ciekawie....Kurcze ja cos tam sobie pisze a potem taka afera....hihihihi
