reklama
paaricia
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 28 Maj 2005
- Postów
- 1 630
Co do tej wagi to ja znam chlopczyka 6 m-cznego wazacego 7kg. Jest mniejszy od Atusia a wierci sie tak ze trudno za nim nadazyc.
Ech no i mnie dopadlo. Atreiiu ma najprawdopodobniej alergie pokarmowa i mam odstawic mleko i czekolade. :
:
Moze choc dzieki temu schudne! ;D
Ech no i mnie dopadlo. Atreiiu ma najprawdopodobniej alergie pokarmowa i mam odstawic mleko i czekolade. :
Witam,
Joeey, chyba nie zrozumialas mojego postu, i mam wrazenie, ze nie widzisz roznicy miedzy slowem duze a grube w odniesieniu do dziecka. I w tym kontekscie przeanalizuj prosze stereotyp, o ktory mnie posadzasz. Bo zaprzeczasz sama sobie - jesli jestes taka na topie i chcesz miec takie chude dziecko to po co zageszczanie pokarmu?
Ponadto z tego co napisalas na innym watku Twoja Adunia mimo ze taka szczuplaczka tez nie przekreca sie na brzuszek czy odwrotnie - wniosek wiec - ze szczuple wcale nie rowna sie zwinne. (Ale tym ze sie nie przekreca nie przejmuj sie, dziecko ma na to czas do 6tego miesiaca.)
Ale zgadzam sie z Toba, ze dzieciom mniejszym i lzejszym latwiej jest poruszac sie (sama to pisalam na ktoryms watku), ale nie mozna porownywac dzieci w tym wieku do osob doroslych - bo dorosli maja juz w pelni rozwiniety uklad nerwowy, a dzieci kilkumiesieczne nie. Rozwoj ukladu nerwowego u dzieci jest jakby niezalezny od masy tych dzieci. U ludzi doroslych w gre wchodza miesnie, moze byc osoba duza i ciezka i moze byc bardziej zwinna i silna od osoby malej i szczuplej.
Chce jednak dodac, ze moim postem do Pamci nie chcialam wywolac wielkiej polemiki czy porownywania dzieci. Po prostu nie spodobala mi sie wypowiedz Pamci i chcialam jej to napisac. Uwazam, ze z lekka pogarda wyrazila sie na temat dzieci, ktorych waga jest wyzsza niz jej corki. A pisanie o tym, ze ciezej jest nosic ciezsze dzieci - to zadna rewelacja i zadne odkrycie. Smiem myslec, ze gdyby jej Lenka wazyla wiecej i Pamcia mialaby w zwiazku z tym wieksze niedogodnosci w noszeniu malej to by nad jej waga nie ubolewala, tylko sie cieszyla. Oczywiscie nie mowie o sytuacjach patologicznych, gdzie dziecko ma duza otylosc (chociaz wierze mamom, ktore i w takich sytuacjach sa dumne z wagi swoich dzieci i nie chcialyby zeby wazyly mniej). A podane przez Pamcie przyklady ciezkich dzieci i porownanie ich do Lenki nie sa rzetelne, poniewaz nie podala wzrostu tamtych dzieci. A te dwa parametry sa bardzo wazne w okreslaniu czy dziecko jest jak paczek czy nie. Zeby nie bylo, ze bronie Syna, bo mam jakies "kompleksy" - Kuba jest na 97 centylu wzrostu i 90 centylu wagi. I jestem bardzo dumna, ze mam duzego Syna a nie malego i ze nie musze sie martwic o jedzenie dziecka i przybieranie na wadze.
Zmieniajac nieco temat - wczoraj bylismy u rehabilitantki. Byla bardzo zdziwiona postepami Kubusia. Powiedziala, ze zrobil bardzo duzy krok na przod, nawet pomyslala, ze z nim cwiczylam. To ze glowki jeszcze nie ciagnie to powiedziala, ze wyglada to jej na jego "widzimisie", bo kontroluje glowe w takich sytuacjach, ze z ciagnieciem tez fizycznie nie powinien miec problemu. Ponadto czasami czuje, ze jak podkladam mu cos pod glowke albo zakladam czapke i podnosze ja jedna reka to Kuba mi zaczyna pomagac ciagnac ja do gory. Potwierdzila tez, ze jesli sie przekrecil z plecow na brzuszek to nie moglo to byc przypadkowe, bo to nie jest takie proste zrobic siup na brzuch. Ogolnie wyszlam bardzo zadowolona od niej. Nadal nie mamy w domu cwiczyc z Kubusiem.
Pozdrawiam,
Agnieszka
Joeey, chyba nie zrozumialas mojego postu, i mam wrazenie, ze nie widzisz roznicy miedzy slowem duze a grube w odniesieniu do dziecka. I w tym kontekscie przeanalizuj prosze stereotyp, o ktory mnie posadzasz. Bo zaprzeczasz sama sobie - jesli jestes taka na topie i chcesz miec takie chude dziecko to po co zageszczanie pokarmu?
Ponadto z tego co napisalas na innym watku Twoja Adunia mimo ze taka szczuplaczka tez nie przekreca sie na brzuszek czy odwrotnie - wniosek wiec - ze szczuple wcale nie rowna sie zwinne. (Ale tym ze sie nie przekreca nie przejmuj sie, dziecko ma na to czas do 6tego miesiaca.)
Ale zgadzam sie z Toba, ze dzieciom mniejszym i lzejszym latwiej jest poruszac sie (sama to pisalam na ktoryms watku), ale nie mozna porownywac dzieci w tym wieku do osob doroslych - bo dorosli maja juz w pelni rozwiniety uklad nerwowy, a dzieci kilkumiesieczne nie. Rozwoj ukladu nerwowego u dzieci jest jakby niezalezny od masy tych dzieci. U ludzi doroslych w gre wchodza miesnie, moze byc osoba duza i ciezka i moze byc bardziej zwinna i silna od osoby malej i szczuplej.
Chce jednak dodac, ze moim postem do Pamci nie chcialam wywolac wielkiej polemiki czy porownywania dzieci. Po prostu nie spodobala mi sie wypowiedz Pamci i chcialam jej to napisac. Uwazam, ze z lekka pogarda wyrazila sie na temat dzieci, ktorych waga jest wyzsza niz jej corki. A pisanie o tym, ze ciezej jest nosic ciezsze dzieci - to zadna rewelacja i zadne odkrycie. Smiem myslec, ze gdyby jej Lenka wazyla wiecej i Pamcia mialaby w zwiazku z tym wieksze niedogodnosci w noszeniu malej to by nad jej waga nie ubolewala, tylko sie cieszyla. Oczywiscie nie mowie o sytuacjach patologicznych, gdzie dziecko ma duza otylosc (chociaz wierze mamom, ktore i w takich sytuacjach sa dumne z wagi swoich dzieci i nie chcialyby zeby wazyly mniej). A podane przez Pamcie przyklady ciezkich dzieci i porownanie ich do Lenki nie sa rzetelne, poniewaz nie podala wzrostu tamtych dzieci. A te dwa parametry sa bardzo wazne w okreslaniu czy dziecko jest jak paczek czy nie. Zeby nie bylo, ze bronie Syna, bo mam jakies "kompleksy" - Kuba jest na 97 centylu wzrostu i 90 centylu wagi. I jestem bardzo dumna, ze mam duzego Syna a nie malego i ze nie musze sie martwic o jedzenie dziecka i przybieranie na wadze.
Zmieniajac nieco temat - wczoraj bylismy u rehabilitantki. Byla bardzo zdziwiona postepami Kubusia. Powiedziala, ze zrobil bardzo duzy krok na przod, nawet pomyslala, ze z nim cwiczylam. To ze glowki jeszcze nie ciagnie to powiedziala, ze wyglada to jej na jego "widzimisie", bo kontroluje glowe w takich sytuacjach, ze z ciagnieciem tez fizycznie nie powinien miec problemu. Ponadto czasami czuje, ze jak podkladam mu cos pod glowke albo zakladam czapke i podnosze ja jedna reka to Kuba mi zaczyna pomagac ciagnac ja do gory. Potwierdzila tez, ze jesli sie przekrecil z plecow na brzuszek to nie moglo to byc przypadkowe, bo to nie jest takie proste zrobic siup na brzuch. Ogolnie wyszlam bardzo zadowolona od niej. Nadal nie mamy w domu cwiczyc z Kubusiem.
Pozdrawiam,
Agnieszka
Sorbuś
Mama Majci i Patrycji
- Dołączył(a)
- 7 Luty 2006
- Postów
- 6 156
hehe ale afera ja napisze tylko Pamciu to chyba zalezy od dziecka bo Maja waży 7500 ( chociać poza pucusiami tego nie widać) a jak jej podam paluszki to podgiągnie sie do pozycji siedzacej i lekarz tez sprawdzał czy jej nie podciagam i był w szoku a bylismy już 2 tyg temu teraz jak leży na poduszce to sama podnosi sie prawie do siadu ( tylko się chycić nie ma czego) czasem za grzechotkę głupotka moja próbuje albo za porcieta :
:laugh: :laugh: :laugh: także z ta sprawnością to różnie bywa Maja jest bardzo sprawna a głowkę to już takdawno trzyma że nie pamiętam od kiedy
MOja Hania tez jest pucułkowata i grubo wyglada i ciesze sie z tego bo inaczej chyba bym wyszla z siebie martwiac sie czy aby przypadkiem nie za malo wazy.
A z ruchliwoscia to roznie jest,ale to chyba prawda ze lzejsze sa bardziej ruchliwe.No i hmm.co to ja chcialam.Aaa ale grubsze sa za to silniejsze
ale ile dzieci tyle przypadkow.
Agnesa ja Pamci posta zrozumialam tak,ze ona cieszy sie po prostu ,ze Lenka jest szczuplutka i leciutka i woli to nizby miala byc grubaskiem(ale pewnie gdyby miala grubaska tez cieszylaby sie,w koncu to jej ukochane dziecko)choc moja Hania tez jest grubaskowata i leniuszkowata to nie czulam sie urazona Pamci postem.
A Ada zaczela siie przekrecac jako jedna z pierwszych na brzuszek i odwrotnie :
:
Nie masz sie co denerwowac ile mamus tyle gustow,a wiadomo ze dla kazdej mamy jej wlasne jest najpiekniejsze i najcudniejsze i nie wazne czy chude czy grube! ;D ;D
A z ruchliwoscia to roznie jest,ale to chyba prawda ze lzejsze sa bardziej ruchliwe.No i hmm.co to ja chcialam.Aaa ale grubsze sa za to silniejsze
Agnesa ja Pamci posta zrozumialam tak,ze ona cieszy sie po prostu ,ze Lenka jest szczuplutka i leciutka i woli to nizby miala byc grubaskiem(ale pewnie gdyby miala grubaska tez cieszylaby sie,w koncu to jej ukochane dziecko)choc moja Hania tez jest grubaskowata i leniuszkowata to nie czulam sie urazona Pamci postem.
A Ada zaczela siie przekrecac jako jedna z pierwszych na brzuszek i odwrotnie :
Sorbuś
Mama Majci i Patrycji
- Dołączył(a)
- 7 Luty 2006
- Postów
- 6 156
A tak apropo wolnego przybierania to mam pytanie czy kontrolowałyście mocz bo mam znajomą której synek mało przybierał i się okazało że ma bakterie w moczu.
Nie pomyslcie czasem że złosliwa jestem :laugh: :laugh: :laugh: tylko tak pomyślałam bo się z nią spotkałam kilka dni temu i mówiła że nie mogą się ich pozbyc a chłopczyk waży z 7500 a ma 8 miesięcy
Nie pomyslcie czasem że złosliwa jestem :laugh: :laugh: :laugh: tylko tak pomyślałam bo się z nią spotkałam kilka dni temu i mówiła że nie mogą się ich pozbyc a chłopczyk waży z 7500 a ma 8 miesięcy
Agnesa no ja wlasnie z tych, co tak na topie zawsze sa :laugh: :laugh: :laugh: sorki, ale rozbawilo mnie to troche
no niestety, niedokladnie czytasz posty Agnieszko, bo po pierwsze, Ada wlasnie jako jedna z pierwszych zaczela sie przewracac z pleckow, z brzuszka i co tam jeszcze chcesz, tyle, ze zdaje sobie sprawe, ze w pelnej nieswiadomosci, i to sie ostatnio zmienilo
a po drugie, zaczelam zageszczac mleczko mojemu skarbowi, bo chcialam aby wiecej przybrala, ale sama ostatnio stwierdzilam(napisalam to na forum-pewnie nie czytalas :
) ze przesadzilam (przyznalam sie do bledu), bo Ada je wrecz ksiazkowe ilosci mleczka i ze paranoja jest zageszczanie, i stwierdzialam, ze tylko przed snem dostanie takie papu
to tyle sprostowania
a co do Kuby, nie oskarzam Cie, ze masz grubaska, paczka czy cos, tyle, ze paranoja jest radocha, ze dziecko wyglada na 7 miesiac, to jak bedzie wygladalo w 7 ??? no niewazne, mam swoj tok rozumowania i zdania nie zmienie, a przeczenie samej sobie nie lezy w mojej specjalnosci
ale prawda, ze i tak kazda mamusia bedzie kochala swoje dzieciatko, i tu nikt nie pisze zeby druga osoba poczula sie urazona, a Ty niestety odebralas to jako atak
chociaz ta polemika bardzo mi sie podoba 
reklama
Podziel się: