reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Zdrada

Zdradziłam/Zdradziłem


  • Wszystkich głosujących
    395
reklama
Ja z moim mężem znamy się 9 lat, małżeństwem jesteśmy od 4 lat. Oboje jesteśmy dla siebie pierwszymi partnerami seksualnymi. Nigdy nie zdradziłam męża i mam nadzieję, że on mnie też nie. Oboje pochodzimy z rodzin gdzie rodzice nasi byli sobie wierni do "grobowej deski".
Staramy się rozmawiać ze sobą szczerze o seksie i naszych potrzebach. Wiem, że seks dla mojego jest bardzo ważny wię jego zdrada oznaczałaby dla mnie porażkę jako kobiety, skoro poszukał sobie innej to znaczy, że nie jestem dla niego już atrakcyjna.

Myślę że gdy ktoś raz zdradził to mógłby to zrobić drugi i kolejny raz. Nie wierzę w jednorazowy "wyskok".

Znam małżeństwo w którym żona ma kochanka od 4 lat, a mąż wie o nim. Dla mnie to chore jest. Godzić się na coś takiego. Znajomi uważali ich za zgodne małżeństwo, mają dwoje dzieci. Facet nigdy nie pił ani nie bił żony (wiem o tym od niej), oboje pracują. Wiem, że mąż tą kobietę kocha więc dlaczego godzi się na jej "wybryki"? Jej kochanek też ma rodzinę i żona jego też o wszystkim wie. Lubię ich oboje ale nie rozumiem.
 
A ja zostałam zdradzona, przez pierwszego męża-5 miesięcy po ślubie. Niestety nie udało się nam odpbudowac po tym, a jedynie Bogu dziękuję,że nie mieliśmy dziecka, które teraz by na tym cierpiało. Mieliśmy tez tylko ślub cywilny, a dla mnie ważny jest także ślub kościelny.Bardzo cierpiałam,nie widziałam sensu życia i znam ten ból.Najpierw jest ból niemocy, zranionego zaufania i serca. Potem przychodzi ból oczekiwania co dalej, a na koniec ból przetrwania.Dlatego jeżeli coś sei dzieje w waszych związkach, walczcie i nie myślcie o zdradzie.To nie jest rozwiązanie. Zauroczenie nowym kochankiem szybka moja, a ból jaki zostaje po zdradzie goi się ,ale nie zanika w głowie nigdy.
Teraz jestem z innym mężczyzną. Jesteśmy 4 lata razem a od 137 dni jesteśmy małżeństwem. Moje życie się poukładało,ale nie każdemu się tak udaje. Dla zdradzonych moja rada- będzie dobrze, nie poddawajcie sie i walczcie o siebie przede wszystkim. A dla zdradzających- zastanówcie się kto dał wam prawo ranic druga osobę. A największa obłuda to mówienie,że tą osobę się kocha a zdrada nic nie znaczy.Dla was może i nie a dla ukochanej osoby.Pomyślcie o tym
 
Zostałam zdradzona. Nawet nie wiecie jak bardzo to boli. Do tego mąż nie przyznaje się do tego. Mówi że chce być ze mną i dzieckiem. Że to co było muszę zostawić daleko za sobą. Inaczej nam się nie uda. Widzę że się stara. Choć nie wiem czy ja to wszystko wytrzymam. Chyba dam mu jeszcze jedną szansę - ale jedną jedyną!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Drugi raz tego nie wytrzymam
 
Poznalam mojego meza gdy mialam 17 lat.. on 23.. on mial za soba kilka przygod, a ja bylam grzeczna dziewczynka.. od tamtego czasu nastepowaly konieczne rozlaki (wojsko x2,potem szkolenia, potem ja 2x w Anglii za chlebem przez wakacje).. i spac, nigdy z nikim nie spalam, ale byla pokusa.. i to wrecz magiczne przyciaganie (i to ja - dwukrotnie), gdy nie bylo nas obok siebie...
dalam rade to w sobie stlumic, bo wiedzialam jak bardzo moj facet mnie kocha i ze nie warto tego zaprzepascic. Zal mi, ze mial przede mna inne partnerki, a dla mnie jest - jedyny.. ale moze przez to taki wlasnie wyjatkowy:)))
Dlugo marzylismy o slubie, by wreszcie codzien byc razem, marzenie sie spelnilo.. a do tego jeszcze "spodziewamy sie". Jest cudownie... za nami 6 lat zwiazku i ponad pol roku malzenstwa... :))))
zdrad nie bylo i nie bedzie.. oboje zrobimy wszystko w tym celu :)
 
Tak ze mna sie spotykał i uprawiał seks, jak to dziś mogę
nazwać, kłamał perfidnie ale o tym wszytskim rozmawiałyśmy,(...)
To czesc maila ktory dostałam dzisiaj... Podle sie czuje,mam dwojke małych dzieci. Odzwyczaiłam sie od bycia sama. Ale wiem ze zdrady nie daruje, i mam podejrzenie,ze nie była to jedyna zdrada(to sie wydarzyło kilka mscy temu,kiedy byłam w ciazy z 2 miesieczna coreczka)
Boje sie jak dam sobie rade sama,jak spedze wakacje,jak dam rade z dziecmi,syn 3 latek bardzo zwiazany z tata..
Dodam ze nie był to spontan,tylko wyrachowane podrywanie,spotykanie sie i jak mowie, raczej nie jedyne.
Czy jest szanasa na cos dobrego w takiej sytuacji? Na nowe zycie,nowy zwiazek?

On dzwoni,prosi,nie przyznaje sie nadal,ale ja wiem ze ona nie kłamała( tel od lasek,nowe numery,wieczory poza domem,czasem noce) Sama nie wierze ze to znosiłam z jakas zaslepka na twarzy,stres dzien po dniu,4 krotne pobyty w szpitalu podczas ciazy.
 
Cześć dziewczyny:)
Piszę do Was bo wy zawsze potraficie mnie zrozumieć, podnieść na duchu i coś sensownego poradzić:-)

Sama nie wiem co mam o tym wszystkim myśleć... Ale po kolei. U mnie w małżeństwie różnie bywało i bywa. Ale ogólnie bardzo się kochamy, staramy się sobie pomagać, rozmawiać o wszystkich problemach itp. W naszym życiu seksualnym też równie bywało, bo głównie przezze mnie nieraz bardzo długo się nie kochaliśmy ale to głównie przez to,że wiecznie mam jakieś problemy z drogami rodnymi i ciągle coś tam leczę, a same wiecie,że przy niektórych lekarz seksu uprawiać nie wolno. W każdym bądź razie zawsze jakoś dochodziliśmy do porozumienia i teraz już przez długi okres było wszystko w porządku. A dzisiaj przez całkowity przypadek (bo nieraz kontroluje męża w sieci) odkryłam, że mój mąż zarejestrował się na portalach erotycznych (we wrześniu tamtego roku!) i szuka przygodnego seksu, wysyła wiadomości do jakiś dziewczyn,że chętny na seks ale muszą się najpierw trochę poznać. Tylko nie wiem czy te dziewczyny mu odpisują czy nie bo wiadomości odebranych nie ma, moze kasuje. Jest w totalnym szoku, nie spodziewałam się czegoś takiego.... :-( I teraz nasuwa mi się kolejne pytanie: skąd mam wiedzieć czy on się z nimi nie spotyka? Praca mojego męża polega na jeżdżeniu i reklamowaniu biznesu. Nieraz, ale rzadko nocuje u kolegi ale skąd mam wiedzieć czy oto nie przykrywka? I zaraz rodzi się drugie pytanie, czy ze mną w łóżku mu aż tak źle? :confused: nieraz po mówi mi jak było cudownie itp i wydaje mi się,że nie kłamie. Kochaliśmy się ostatnio dość często bo co 2 dni. I też co mnie denerwuje, niby mi mówi,że zaspokajam jego potrzeby a czy się kochamy czy nie to on się codziennie masturbuje, ogląda strony erotyczne i pornole. I w sumie sama teraz nie wiem czy przemilczeć, przeczekać i poobserwować co dalej się będzie się dalej działo czy zrobić mu o to awanturę jak tylko wróci z pracy. Dziewczyny pomóżcie bo sama nie wiem co ja tu zrobić powinnam... :-( jesteśmy dopiero 1,5 roku po ślubie i nie wyobrażałam nawet sobie, że może mi się coś takiego przydarzyć.
 
ja to się zastanawiam czy to on ci tych chorób nie przekazuje. A jak chcesz mieć pewność to zaloguj się pod fałszywym imieniem i nazwiskiem, pisz do niego i go sprawdz, tylko poczekaj aż przyjdzie na spotkanie bo może ci powiedzieć po rozmowie że on tak dla jaj to robi!
 
reklama
Nie wiem czy on mnie zaraz bo w sumie raz nie oprawialiśmy seksu przez prawie 3 miesiące a jak robiłam biocenozę pochwy to co dwa tygodnie coraz to inny syf był. Poza tym zawsze uprawiamy seks w prezerwatywie.
 
Do góry