reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Zasypianie maluszka...

My to mamy calkiem dziwny plan spania.Sara budzi sie jak Colin wstaje czyli ok 8 rano...drzemka przypada na ok 12-14 h w zaleznosci jaka byla noc.Spi ok 2 h a potem do 18 szaleje i ok 19 jest senna.Zasypia przy mleku i spi godzinke po czym do 22-23 szaleje.Potem mama dochodzi do granic wytrzymalosci i mala z flaszka zasypia na kolejne 3 godziny i tak do 8 rana.Kiedy ona bedzie miala 2 lata i bedzie jak braciszek spala bez zarcia od 19 do 8 rana?!Stara jestem!!!
 
reklama
Bedziemy musieli czegos poprobowac, bo inaczej w takim tempie zupelnie przestawi dzien z noca :no: Moge wykonac bardzo podly manwer i z rana wstac po prostu do ubikacji, pojsc do kuchni zrobic herbate... On sie budzi momentalnie (wsciekly / przestraszony / sfrustrowany) jak mnie nie ma obok. Bo teraz to ja leze jak trusia, poki krolewicz sie nie obudzi i mnie potem glowa przez pol dnia boli od takiego walania sie po lozku po pobudce :cool: Ale kiedy mi go robotnicy (remontowali cos u rano sasiadow) obudzili wiertlem pneumatycznym o 7 rano to potem byl caly dzien tak marudny, ze chcialam sie juz zglosic do psychuszki :confused2:
 
kugela- ja też myślę, że go wziąc na przemęczenie w ciągu dnia.. wiem, że trudno, bo oszalec można jak tak dziec marudzi, ale jak będzie w dzień co robic, nawet na siłę to po dwóch dniach sajgonu może wróci do normy..

u nas też było jak w zegarku, ale poprzestawiał sobie godziny pobudki i cały dzień w pipipipipipi...
teraz jakoś nastał spokój i znów mamy stary rytm dnia
 
Co do spania - wiecie co przechodziłam :p

U nas pomogło faktycznie przestawienie ostatniej drzemki - najpóźniej o 17 ostatnia drzemka, bo jak kimnie się później, to niestety - zasypia po 21 (co i tak nie jest tragedią w porównaniu z tym, co myśmy z nim mieli o_O ). To mi poradziła chyba Zanetaa o ile dobrze pamiętam i poskutkowało. Byłam zimną sucz która siłą przetrzymywała śpiące dziecko - kilka razy, w końcu się oduczył...

Teraz zasypia po 20 i śpi... do rana (tzn. wybudzał mi się w nocy często, ale teraz jak jestem u moich rodziców problem się rozwiązał - myślę, że u nas w domu muszę przestawić mu łóżeczko w inne miejsce...).
 
suse ja mysle, ze Ty powinnas mala przed 19 kapac i wtedy juz lulu na noc. Bo jak to drzemka o 19? szok!

Mia wstaje 6-7 (w PL tak sobie uwidziala bo w IE wstawala ok 8 i mam nadzieje ze to wroci po powrocie). Ok 10 spi, pozniej ok 14-15.
Kapana jest o 17.30 i o 18 spi, nie musze nic robic, kapiel, flacha, lozeczko smoczek i dziecka nie ma..
Nie planowalam zeby tak wczesnie chodzila spac ale tak sobie sama ulozyla i nie bede psuc, tymbadziej ze nia ma opcji zrobic tego inaczej. JA mam wolny wieczor:-)
 
Ostatnia edycja:
kugela jesli Twoj maly wstale o 10, pozniej ma drzemke ok 14 to juz nie rob mu kolejnej drzemki tylko kapanko i do wyra, dzieci lubia rytualy, stale pory.
Nawet jak Mia wyspana to o stalej porze kapie i wkladam do wyra, ona lezy nawet godzine az w koncu usypia.

Tak samo nigdy Patrykowi nie robilam inaczej. 19.30 kapanko i do lozka, jak mu sie nie chce spac to jego sprawa, oglada sobie ksiazki az usypia.
 
to tak prosto mówic: ja moge lale kąpać o 17 czy 19 bez różnicy i tak pojdzie spac jak bedzie miec ochote.Kąpie ją o 19:00 a spać idzie raz o 20:00 a raz o 22:00 nie ma reguły. I nie mam zamiaru Lali ustawiać pod siebie..
Każde dziecko jest inne,jedno śpi całą noc a inne budzi sie i 4 razy.. jest cieżko nie powiem ale najważniejsze ,że dzieci są zdrowe a sen to już chyba najmniejszy problem:) ważne ,że dajemy rade !
 
Ollena - moj po kapieli jest swiezy i radosny jak szczypiorek na wiosne :sorry:Kiedys ladnie zasypial w chuscie. Wiec moj malz go i trzy godziny chustowal - bez skutku. Nawet jak zasnie, to odlozony sie szybko budzi, z placzem. On chce spac wylacznie przy mnie. Trudno, pogodzilismy sie i z tym i chodzilam spac "z kurami" czyli o 21. No ale teraz ja zasypiam na stojaco a on przeciaga do polnocy. I taka "zabawa" juz drugi tydzien :baffled:
 
pieszczoszko to nie chodzi o ustawianie dziecka pod siebie.
Ono najlepiej sie czuje jak ma ustalony rytm, stale pory wszystkiego.

Patryk teraz czesto oponuje przed pojsciem do lozka ale mimo wszystko kladzie sie i zaraz pada bo taki ma rytm i to jego pora.

Godzina spania wieczorem niemowlaka zalezy od ostatniej drzemki w dzien. Czyli nie ma sensu klasc dziecka spac o np. 17 bo wtedy mur beton 20 nadal jest impreza;)
 
reklama
Ollena - my bylismyy wczoraj caly dzien poza domem. Oli z wrazenia opuscil swoje drzemki i od 9 do 18 zdrzemnal sie moze w sumie z godzine (w samochodzie). I tak nic to nie dalo, spac poszedl o polnocy :confused2:
 
Do góry