reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Zasypianie. Bez cyca. Bez płaczu. Czy to możliwe?

Dołączył(a)
18 Listopad 2009
Postów
6
Za 2 miesiące minął 2 lata jak karmię synka piersią. Nie byłoby to tak uciążliwe gdyby nie fakt, że synek inaczej nie potrafi zasnąć:no:.
Czasami mam już dosyć "wiszenia" mojego malucha na cycu. Chciałabym, żeby w końcu sam układał się do snu. Nie chce całkowicie rezygnować z karmienia piersią, ale może są jakieś sposoby żeby nauczyć dwulatka samodzielnego zasypiania w nocy i w popołudniowych drzemkach. Czekam na jakieś rady od mam które miały podobne sytuacje:tak:.
 
reklama
Na poczatek chcialam napisac ze cie podziwiam za to ze tak dlugo karmisz cycusiem.

Jezeli chodzi o to ze zasypia przy cycu to jest zwyczajny nawyk tak jak smoczek.
Niestety kazda nauka czyto odstawienia smoczka, cyca czy nauka samodzielnego zasypiania wiaze sie z tym ze dziecku nie bedzie sie to podobac i bedzie plakalo bo taki jest wyraz jego niezadowolenia.
Ma 2 latka wiec powinien szybko zrozumiec i sie przestawic.
W skrocie co nalezalo by zrobic to nakarm go na noc a potem niech twa druga polowa zajmie sie kladzeniem synka spac.
Przez to ze to on bedzie go kladl nie bedzie mial pokusy widzenia cyca. Najlepiej bys przez kilka dni wogole oddala te obowiazki emkowi. Synek bedzie plakal i podczas kilku pierwszych dni trzeba bedzie chodzic do niego kilka razy zanim zasnie.
Jest to po skrocie metoda opisana w tej ksiazce : Kazde dziecko moze nauczys sie spac , Annette Kast-Zahn
Hartmut Morgenroth
Nam pomogla ta metoda jak uczylismy zasypiac i oduczalismy od smoczka. Wiadomo jak wszystko nie zawsze to gwarantuje natychmiastowych efektow ale twoj synek jest juz na tyle duzy by sie udalo to wszystko pomyslnie przeprowadzic.
 
albo daj mu mleka/herbatki w niekapku do lozka- na naszego to dziala jak nie moze zasnac :-)
 
Milkowa mam dwuletnią córeczką, którą od stycznia zaczęliśmy uczyć samodzielnego zasypiania wieczorami i popoludniu...na początku było ciężko, bo Hania wręcz krzyczała histerycznie, ale pomimo że serce mi pękało nie ugięliśmy się. Hania przyzwyczajona była do tego że zasypiała w mojej obecności, ona leżała w swoim łóżeczku a ja na kanapie, dopóki twardo nie zasnęła ja nie wychodziłam z pokoju. Niestety takie usypianie trwało i godzinę a czasami i dłużej. Od stycznia wyglądało to tak, że przy mnie wypijała mleczko, myła ząbki, ja czytałam jej bajkę, robiła siusiu na nocniczek, tuliłyśmy się przez chwilkę, całus i wychodziłam z pokoju. Zawsze jej mówiłam że jestem obok w pokoju i zostawiałam uchylone drzwi żeby widziała zapalone światło. Pierwsze dni było strasznie, płakała i z godzinę, ale potem było coraz lepiej i w zasadzie po dwóch tygodniach zaczeła zasypiać bez problemu. Teraz czasami zdarzają się płacze, ale najczęściej wtedy jak mamy gości i po prostu ona wie że ktoś jest i dlatego nie chce spać. Ja miałam silną motywacje, bo na świat w marcu przyszła druga córeczka Zosia i niestety byłoby mi teraz strasznie ciężko ogarnąć moje dwie gwiazdy wieczorem. Do tego mąż też jest w tym względzie bardzo konsekwentny więc w chwilach zwątpienia, kiedy Hania płakała on trzymał rękę na pulsie, żebym nie zrezygnowała z tej nauki.
życzę powodzenia:-)
 
Milkowa , miałam taką sytuację. Odstawiałam córkę, gdy miała rok i 8 miesięcy. Zasypiała do tej pory tylko przy piersi, w nocy budziła się po parę razy. Taka fanka cyca:). Niestety, u nas takie nocne cycowanie źle się skończyło, Młoda dorobiła się próchnicy, tzreba było ją odstawić. uważam, że w tym wieku, kończąc nocne karmienia, można skończyć i dzienne, czyli całkowicie odstawić. Ja zrobiłam to tak, że posmarowałam piersi gorzkim paluszkiem (preparat na obgryzanie paznokci, do kupienia w aptece), i powiedziałam, że cycuszki są chore. W dzień nie było problemu, po prostu Młoda straciła nimi zainteresowanie. Przy zasypianiu oczywiście był większy problem. Pierwszy wieczór wyglądał w ten sposób, że marudziła godzinę, bo nie umiała sama zasnąć bez cyca, ja ją nosiłam, przytulałam, śpiewałam itp. Po godzinie zasnęła, obudziła się w nocy raz, znowu ją ukołysałam. A następny wieczór - o niebo lepiej. Na trzeci dzień problemu już nie było, nie musiałam jej nosić, wystarczało przytulanie i śpiewanie. Z dnia na dzień było coraz lepiej. Do dziś zasypia po czytaniu bajki. Generalnie - było dużo lżej niż myślałam. Twój synek jest już na tyle duży, że można mu wiele wytłumaczyć. Wiadomo, będzie płakał na początku. Grunt, to pomóc mu zasnąć bez piersi w te pierwsze dni w jakikolwiek inny sposób - nawet noszenie i kołysanie. Nie martw się, że się do tego przyzwyczai. To już duże dziecko, potrwa to parę dni, a każdego dnia małymi kroczkami będziesz dążyła do tego, żeby zasypiał sam.

Uważam też, że sposób opisany przez patik 80 jest trochę okrutny. Uważam, że w takiej sytuacji nie wolno dziecka zostawiać samego, aby się wypłakało. Nauczyło się tak zasypiać nie samo z siebie, tylko dzięki mamie i tacie, więc mama i tata powinni pomóc dziecku przejść przez oduczanie takiego zachowania w maksymalnie bezstresowy sposób. Wiem, że niektóre "mądre" książki promują ten sposób uczenia dziecka, ale nie uważam, żeby to było dobre. Można to załatwić metodą drobnych kroczków, tak aby nie wywoływać niepotrzebnego stresu. Zresztą, pomimo że nie jestem fanką poradników typu: Jak nauczyć dizecko spać, Jak oduczyć dziecko ssać, etc., bo każde dziecko jest inne, i na każde działa co innego, więc takie generalizujące metody poopisywane w tych książkach mogą się źle skończyć dla niektórych dzieci, to polecam poradniki Tracy Hogg, podchodzą do tematu w miarę rozsądnie.
 
Dziewczyny dzięki za rady. Dorianna my niestety też dorobiliśmy się próchnicy. Choć mały w nocy budzi się aby tylko possać, wcale nie pije mleczka, ale wiadomo, że przy ssaniu troszkę tego mleka jednak wyleci. Dentystka jednak bardziej jest za próchnicą na podłożu genetycznym, ze strony męża cała rodzina bezzębna:-D, tylko on ma jeszcze wszystkie. Wcale nie jest mi łatwo podjąć decyzję o całkowitym odstawieniu od piersi. Jestem pod straszną presją rodziny, wiem, że oni za mnie decyzji nie mogą podejmować, więc sobie obiecałam, że do 2 roku życia Marcinek zostanie "odcycowany". Teraz karmię go tylko 3x dziennie. Rano, przed drzemką popołudniową i na noc. Choć w nocy potrafi obudzić się nawet 5 razy:szok:. Trudno mi będzie rozstać się z tą formą intymnej bliskości z moim syneczkiem, ale już chyba najwyższy czas i pora.
 
Witam. Ja także mam problem z zasypianiem przy cycu. Próbowałam ją oduczyć śpiewając i nosząc na rękach (oczywiście się darła w niebogłosy), ale poskutkowało już pierwszej nocy. Córka od tej pory buzi się albo raz, albo w ogóle (wcześniej to po kilka razy).
Niestety musiałam zaniechać tej metody i wrócić na pewien czas do starego przyzwyczajenia, bo byłam zestresowana egzaminami i nauką...
 
dorianna wiem, że to okrutnie wszystko brzmi, ale nie miejmy złudzeń prawie dwuletnie dziecko wie czego chce, a jak tego nie dostanie to będzie krzyczeć i płakać niestety...to tez nie wyglądało tak, że ją zostawiałam i przez ta godzinę nie wchodziłam do pokoju i tak długo płakała aż padla ze zmęczenia. Wchodziłam do pokoju wiele razy, tuliłam, powtarzałam że jesteśmy obok, że ja kocham ale jest teraz pora spania. i tak z każdym dniem wchodziłam do niej coraz rzadziej bo mniej płakała i szybciej zasypiała, aż potem wieczorem sama przy moim wyjściu z pokoju mówiła " pa pa mama obok" Niestety czytanie bajek nie działa na moją Hanie usypiająco wręcz przeciwnie, dopóki czytamy bajki to jest aktywna i zaciekawiona tym co jest w książeczce. Był czas że Hania zasypiała tylko ze mną na łóżku, po kilku miesiącach zaczęła zasypiać w swoim łóżeczku, ale musiałam byc w pokoju, musiał nastapić ten czas kiedy sama zacznie zasypiać w łóżku.
Jeśli któraś z Was ma pomysł jak to zrobić małymi kroczkami bez płaczu dziecka, to chętnie skorzystam z Waszych doświadczeń i może nie będę musiała w ten sposób uczyć samodzielności mojej drugiej córeczki:-)
 
patik80, doskonale wiem, co potrafi 2letnie dziecko:). Zresztą, gdy moja Młoda miała 2 latka, miałam ten sam problem co Ty- zaczęło się usypianie godzinami, ciągle żądała nowych książeczek, bajek, piosenek. A że byłam wtedy w trzecim miesiącu ciąży, było to szczególnie uciążliwe, bo zasypiałam szybciej niż ona. U nas rozwiązaniem okazało się zlikwidowanie dziennej drzemki, więcej zabawy na śniegu (bo to zima była). I skończyły się wieczorne maratony, Młoda padała po pierwszej piosence. Wcześniej zwyczajnie nie była śpiąca. tak jest do dziś.

Mój młodszy syn ma teraz 10 miesięcy, i właśnie myślę, jakby tu go odzwyczaić od nocnego karmienia, bo - Milkowa - u nas dentystka wątpliwości nie miała - próchnica Młodej to wynik nocnego karmienia.
 
reklama
dorianna zastanawiam się nad użyciem "gorzkiego paluszka", ponieważ jak byliśmy u dentysty, to na pierwszy zabieg lapisowania usiadł na fotelu z chęcią, a przy drugim miał opory. Może z cycem też tak będzie i dojdzie do wniosku, że cyco beeee i zaśnie sam, bo nie będzie mu się opłacało wstawać na "zepsute" mleko:yes::rolleyes2:
 
Do góry