U nas było tak - najpierw zeszliśmy z karmienia dziennego, bo najłatwiej (i dla mnie i dla młodego), po prostu podsuwałam inne jedzenie, starałam się nie nosić dekoltów w tym czasie, zabawiałam, spędzaliśmy dużo czasu na dworze.. po 3 dniach przestał się dopominać, jedynie na drzemkę, dlatego staram się go przed drzemką zmęczyć zabawą lub być na spacerze, wtedy usypia bez piersi. z nocnego karmienia też zrezygnował wciągu trzech dni, ale tutaj tak łatwo nie odpuścił - bardzo płakał, rzucał się po łóżku... wyszło nam że przytualnie, głaskanie, itp nie skutkowało (wychodzić nawet nie próbowaliśmy - widać że mlody wtedy rozpaczał więc jak miałabym zostawić go samego?), należało przy nim po prostu być, dać się wypłakać, po trzech dniach płakał już tylko dwie minuty i to "spokojnie" płakał, bez zawodzenia i wycia jak w poprzednich dniach po tygodniu przestał się budzić w nocy, a nawet jak się obudzi to trzeba być cicho by go nie rozbudzić i broń Boże przytulać bo wtedy sobie przypomni co mama ma na klacie też nie chciałam całkowicie schodzić z karmienia, dlatego zostawiłam tylko te przed snem, jako formę przytulenia, chwili tylko dla mnie i synka.. ale jak teraz czytam o próchnicy to chyba pomyślę o odstawieniu całkowitym...
reklama
magda.w1980
Zaciekawiona BB
Moja corcia ma 16 m-cy i nadal karmie ja piersia.Mam plany calkowitego odstawienia ale zawsze znajduje jakis pretekst,ze jescze nie teraz,ze mamy jakis katarek,a to zabkowanie..... jestem z siebie dumna poniewaz przestalam karmic ja w dzien.Bardzo pomogl mi w tym moj maz i to tylko dzieki niemu udalo sie.Przejal dzienne usypianie,przez kilka pierwszych dni byl bunt i szukanie mamy ale nie bylo tragedii tak jak sie tego spodziewalam.Po kilku dniach zapomniala,ze usypiala przy cycusiu.Mysle,ze bardzo dobrym sposobem jak juz pisalyscie wczesniej jest pomoc tatusia w tych trudnych decyzjach.Teraz usypiam corcie i na dobre zapomniala o tym,ze kiedys tylko potrafila zasnac przy cycusiu.Przede mna odstawienie wieczorne i nocne.Mysle,ze z tym bedzie duzo gorzej a moze mi sie tylko tak wydaje....jestem juz zmeczona usypianiem wieczornym,potrafi wisiec na cycusiu godzine,w nocy w gorszych przypadkach tez budzi sie po np 5 razy. Wiem,ze musze podjac decyzje o zakonczeniu karmienia i pozniej konsekwentnie przez to przejsc....nie bedzie lekko ale powoli chyba jestem na to gotowa pozdrawiam
wika8
Mamusia Igusia i Wojtusia
- Dołączył(a)
- 20 Sierpień 2009
- Postów
- 5 469
Dziewczyny polecam lekturę tego artykułu
Próchnica a karmienie piersią » karmienie piersią | ekologiczne rodzicielstwo
Próchnica a karmienie piersią » karmienie piersią | ekologiczne rodzicielstwo
Ostatnia edycja:
Ja moge sie pochwalić w tym temacie-w srodę minie tydzień,jak mój prawie trzylatek zasypia bez piersi..skończyło się po wizycie u dentysty-w ciagu półtora miesiąca dwa nowe ubytki..od nocnego karmienia.I o dziwo,obyło się prawie bez płaczu. pierwsza noc,zasnął zdziwiony. na pytanie o cyca odpowiadałam krótko-"nie,bo psuja sie od tego ząbki,a nie lubisz jeżdzić do pani". drugi dzień-to samo. trzeci-malutki kryzys,10 minut płaczu w nocy. ale zasnął.
Do tej pory budził sie w nocy kilka razy,potrafił od 6 do 8 drzemać z cycem..a teraz? jedna pobudka w nocy,zerka czy ja spię-spimy w jednym pokoju jeszcze-i zasypia.
usypia tez bez jakis większych sensacji,kładzie się do łóżeczka,ja siadam przy nim,krótka rozmowa i odwraca się na bok. po 10 minutach przeważnie już spi.
Mam wrażenie że to tylko ja chciałam go dalej karmić,że to mój strach przed odstawieniem nie pozwalał MI się zdecydować na ten krok. Pytania o cyca owszem,były.Nawet mała próba manipulacji Mamo,kocham cię,dasz cycuszka? boli mnie brzuszek,muszę sie napić mleczka od ciebie
Dlatego warto spróbować-ale z odpowiednim nastawieniem psychicznym. Ja byłam pewna, że już nie bedę karmić,własnie po kolejnym zepsutym ząbku-niestety,jedynce..decyzje podjęłam w 2 minuty. zdrowie mojego dziecka jest ważniejsze niż przyzwyczajenie.
I mogę z pewnoscią stwierdzić że jest mozliwe zasypianie bez cyca i bez płaczu.
Do tej pory budził sie w nocy kilka razy,potrafił od 6 do 8 drzemać z cycem..a teraz? jedna pobudka w nocy,zerka czy ja spię-spimy w jednym pokoju jeszcze-i zasypia.
usypia tez bez jakis większych sensacji,kładzie się do łóżeczka,ja siadam przy nim,krótka rozmowa i odwraca się na bok. po 10 minutach przeważnie już spi.
Mam wrażenie że to tylko ja chciałam go dalej karmić,że to mój strach przed odstawieniem nie pozwalał MI się zdecydować na ten krok. Pytania o cyca owszem,były.Nawet mała próba manipulacji Mamo,kocham cię,dasz cycuszka? boli mnie brzuszek,muszę sie napić mleczka od ciebie
Dlatego warto spróbować-ale z odpowiednim nastawieniem psychicznym. Ja byłam pewna, że już nie bedę karmić,własnie po kolejnym zepsutym ząbku-niestety,jedynce..decyzje podjęłam w 2 minuty. zdrowie mojego dziecka jest ważniejsze niż przyzwyczajenie.
I mogę z pewnoscią stwierdzić że jest mozliwe zasypianie bez cyca i bez płaczu.
W moim przypadku jeśli chodzi o nocne karmienie sprawdził się sposób o którym po porodzie powiedziała mi położna :-)
po pierwsze na noc dawałam mu już mieszankę ale bez cukru (generalnie byłam od początku zwolenniczką karmienia i z cyca i z butelki) - jest bardziej syta niż matczyne mleko, a w nocy przez pierwszych kilka dni podawałam mu ciepłą wodę na zmianę ze smoczkiem. Szybko zrezygnował z nocnych karmień, a ciepło wody nie powodowało kompletnego wybudzenia. Później spał już ze smoczkiem przez rok. Ostatnio komisyjnie wyrzuciliśmy wszystkie smoczki i obeszło się bez bólu poza tym, że krócej śpi i ciężej mu się zasypia hehe, ale pewnie i to się zmieni - jestem spokojna ;-)
po pierwsze na noc dawałam mu już mieszankę ale bez cukru (generalnie byłam od początku zwolenniczką karmienia i z cyca i z butelki) - jest bardziej syta niż matczyne mleko, a w nocy przez pierwszych kilka dni podawałam mu ciepłą wodę na zmianę ze smoczkiem. Szybko zrezygnował z nocnych karmień, a ciepło wody nie powodowało kompletnego wybudzenia. Później spał już ze smoczkiem przez rok. Ostatnio komisyjnie wyrzuciliśmy wszystkie smoczki i obeszło się bez bólu poza tym, że krócej śpi i ciężej mu się zasypia hehe, ale pewnie i to się zmieni - jestem spokojna ;-)
Kasiula1982
Fanka BB :)
u mnie z odstawieniem od cyca poszło gładko, właściwie koło roczku sam zrezygnował, ale nigdy nie pozwalałam synkowi zasypiać przy cycku, za to cycusia zastąpił sobie smoczkiem i bez smoka nie było spania niestety... moim zdaniem problem jest ten sam: nawy, że do zasypiania potrzebne jest coś do ssania... jak odstawiałam młodemu smoka, miał ok 15 mscy i była mega wielka histeria, ja miałam załamanie nerwowe itd.... młody oduczył się samodzielnego zasypiania i budził się z płaczem... teraz przeczytałam książkę "każde dziecko może nauczyć się zasypiać" (czy jakośś tak) i stał się cud: moje dziecko samodzielnie zasypia, przesypia noc i budzi się z uśmiechem na buzi a nie z płaczem... tylko, że do odstawienia cyca lub smoka potrzeba też dużo wytrwałości i konsekwencji u rodziców i to chyba jest najtrudniejsze niestety... iżadna książka tego nie nauczy....
No to i jak po krótce opiszę, jak to było u nas. Karmiłam córkę rok i 4 miesiące (czyli przestałam całkiem niedawno). Po pierwsze, to już męczyło mnie to psychicznie, jak takie duże dziecię domagało się cyca w miejscu publicznym a po drugie, to byłam już w ciąży. Wcześniejsze próby przynosiły tylko płacz i histerię, więc kończyły się niepowodzeniem. Pewnego dnia wyjechałam z mała do rodziców i poprosiłam mamę o pomoc w nocy (jeśli mała będzie domagała się cyca a ja nie będę mogła sobie z nią poradzić, to moja mama miała się nią zająć). Okazało się, że dziecko rzeczywiście zrobiło histerię, ale przez 3 minuty. Później napiła się wody z niekapka i poszła spać. Pokarm co prawda nie zanika wtedy, kiedy planujemy, więc karmiłam ją jeszcze, ale tylko wtedy, kiedy miałam tyle pokarmu, że bolały mnie piersi. I tak odstawianie trwało ok. 2 tygodnie i po problemie. Naprawdę nie taki diabeł straszny. Teraz czeka nas odstawienie smoczka. Obawiam się, że będzie gorzej, ponieważ córka jakby mogła, to miałaby smoczka w buzi przez 24h na dobę z przerwami na jedzenie.
ja karmiłąm syna do roku, później gdy była butelka oboje przesypialiśmy noc. Do roku usypialiśmy Go na rękach- to było straszne. Teraz gdy zbliżamy się do 3 urodzin problem sam się rozwiązał synek po wysłuchaniu kilku książek zostaje sam w pokoju i usypia od razu.
reklama
klaudia_mama
Fanka BB :)
mój syn ma rok, nie je cyca , nie je z butli ani nie pije, nie ma smoczka już z 3 miesiące
przed snem je kaszkę z miski lub kanapki
śpi sam w łóżeczku w swoim pokoju
potrafi przespać całą noc
jeżeli go położę w odpowiednim momencie zasypia bez płaczu i noszenia, kładę i on od razu się tuli, po kilku minutach śpi
śpi około 11 godzin
po 20 zasypia a budzi się koło 8 rano,
o
przed snem je kaszkę z miski lub kanapki
śpi sam w łóżeczku w swoim pokoju
potrafi przespać całą noc
jeżeli go położę w odpowiednim momencie zasypia bez płaczu i noszenia, kładę i on od razu się tuli, po kilku minutach śpi
śpi około 11 godzin
po 20 zasypia a budzi się koło 8 rano,
o
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 1
- Wyświetleń
- 2 tys
- Odpowiedzi
- 15
- Wyświetleń
- 1 tys
N
- Odpowiedzi
- 5
- Wyświetleń
- 3 tys
Podziel się: