reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Zaniedbanie higieny osobistej

reklama
Właśnie albo ja się przyzwyczaiłam albo nie wiem bo ja nie czuje już nic, psika się dezodorantem i parfum jak wychodzi no i wiadomo ubjerze wtedy wyprane rzeczy
Nie kupuję tego.
Przesiąknęliście smrodem już oboje. Wstydziłabym się do lekarza tak iść. Myjesz się, a prawdopodobnie śmierdzisz tak jak i on.
Nie wierzę, że nie potrafisz wpłynąć na męża na tyle, żeby się wykąpał jak człowiek.
 
Nie kupuję tego.
Przesiąknęliście smrodem już oboje. Wstydziłabym się do lekarza tak iść. Myjesz się, a prawdopodobnie śmierdzisz tak jak i on.
Nie wierzę, że nie potrafisz wpłynąć na męża na tyle, żeby się wykąpał jak człowiek.
jak go proszę to mówi że nie chce mu się i wykąpie się rano a rano mówi że wieczorem i tak się ciągnie, uwierz że ja już sił nie mam, ja sobie nie wyobrażam nie wykąpać się jeden dzień... Mi jest po prostu już aż przykro z tego wszystkiego. Nie wiem co się dzieje z nim. Nigdy wcześniej tak nie było, jasne potrafi się wykąpać po tych 2 tygodniach ale co z tego jak później znowu muszę o to prosić? Ja mam wrażenie że jemu to nie przeszkadza. Jak jeszcze pracował na kuchni w gastronomii to sam nie wyobrażał sobie nie wykąpać się a teraz? Myślałam że chodzi o to że stracił pracę która lubił ale bez przesady...
 
Widzi ze chodzę zła i zaczynam mu dogryzać tym, wczoraj w nocy po jego pytaniu czy jak się podmyje to coś będzie to wrednie mu odpowiedziałam że może w końcu się wykąpie i poszedł ale ile razy mogę powtarzać to samo? Ja już myślałam żeby narobić mu wstydu przy rodzinie żeby się ogarnął...
 
jak go proszę to mówi że nie chce mu się i wykąpie się rano a rano mówi że wieczorem i tak się ciągnie, uwierz że ja już sił nie mam, ja sobie nie wyobrażam nie wykąpać się jeden dzień... Mi jest po prostu już aż przykro z tego wszystkiego. Nie wiem co się dzieje z nim. Nigdy wcześniej tak nie było, jasne potrafi się wykąpać po tych 2 tygodniach ale co z tego jak później znowu muszę o to prosić? Ja mam wrażenie że jemu to nie przeszkadza. Jak jeszcze pracował na kuchni w gastronomii to sam nie wyobrażał sobie nie wykąpać się a teraz? Myślałam że chodzi o to że stracił pracę która lubił ale bez przesady...

Hmm to jeżeli to nie jest fejk. A wspominasz o stracie pracy, to może to jest u niego objaw depresji
 
jak go proszę to mówi że nie chce mu się i wykąpie się rano a rano mówi że wieczorem i tak się ciągnie, uwierz że ja już sił nie mam, ja sobie nie wyobrażam nie wykąpać się jeden dzień... Mi jest po prostu już aż przykro z tego wszystkiego. Nie wiem co się dzieje z nim. Nigdy wcześniej tak nie było, jasne potrafi się wykąpać po tych 2 tygodniach ale co z tego jak później znowu muszę o to prosić? Ja mam wrażenie że jemu to nie przeszkadza. Jak jeszcze pracował na kuchni w gastronomii to sam nie wyobrażał sobie nie wykąpać się a teraz? Myślałam że chodzi o to że stracił pracę która lubił ale bez przesady...
To go nie proś, tylko oświadcz, że ma się wykąpać. Za kilka tygodni będziecie mieć w domu noworodka. I co? Gość przyjedzie śmierdzący odbierać dziecko ze szpitala?
On gdzieś teraz pracuje? Może to kwestia depresji po stracie pracy? Może powinnaś się skonsultować z psychologiem?

Ja bym powiedziała mężowi, że po pierwsze nie ma wstępu do łóżka, a po drugie nie będzie miał dostępu do noworodka. Przecież Ty tym smrodem cała przesiąkasz. Przyjdzie do Was położna po porodzie i zgłosi do odpowiednich instytucji.
 
Witam was kochane. Mam pewien problem, zacznę od tego że od początku naszego związku mój partner wspominał że lubi sobie pograć w gry i okej, nie było to super intensywne na początku ( Właśnie na początku) później zaczęły się nocki zarwane przed kompem, brak jego pracy i wszystko spoczywało na mojej głowie ale wierzyłam że się uda nam to zwalczyć naszymi siłami, podjęliśmy decyzję o wyjeździe za granicę zeby wievej zarobić, za granicą było wszystko super, pracował nie grał wcale na komputerze, spędzał ze mną czas, idealnie było poczułam się jak na początku, ja w pewnym momencie straciłam prace a mój partner dalej pracował, zjechaliśmy do Polski, miał być yo urlop i powrót, ja miałam znaleźć pracę nowa za granicą i żyć tak jak wcześniej, dowiedziałam się ze jestem w ciąży, okazało się że wlasciciel nie chce przedluzyc nam mieszkania ( co było najmniejszym problemem) przez co musieliśmy zostać dłużej w Polsce żeby wszystko po załatwiać, zdecydowaliśmy się że po prostu po zalatwieniu wszystkich spraw wrócimy ponowie za granicę, mój facet wpadł na pomysł żeby zrobić kurs elektryka i wyjechać sam za granicę żeby zarobić na nas jednak do tego nie doszło, znowu dobrał się do komputera i tak siedzi 24/7, gada z ludźmi przez internet, zarywa nocki, nie myśli o pracy, stałam się niewidoczna dla niego, ciągle widzę go przed monitorem, nawet jak obiecuje ze spędzi że mną czas albo że wjedzie dopiero na komputer po 16 to i tak mówi że zapomniał i siedzi od rana. Ręce mi opadają. Co ja mam zrobić? Czy może przesadzam?
Problem jest chyba trochę głębszy niż sama higiena 🤷‍♀️
 
To go nie proś, tylko oświadcz, że ma się wykąpać. Za kilka tygodni będziecie mieć w domu noworodka. I co? Gość przyjedzie śmierdzący odbierać dziecko ze szpitala?
On gdzieś teraz pracuje? Może to kwestia depresji po stracie pracy? Może powinnaś się skonsultować z psychologiem?

Ja bym powiedziała mężowi, że po pierwsze nie ma wstępu do łóżka, a po drugie nie będzie miał dostępu do noworodka. Przecież Ty tym smrodem cała przesiąkasz. Przyjdzie do Was położna po porodzie i zgłosi do odpowiednich instytucji.
myślisz że depresja może wywołać aż takie derastyczne zmiany? Nie zauważyłam żeby chodzil bardziej przygnębiony.. Kurcze jak go pytam czy jest wszystko okej odpowiada że tak. Ja wiem ze po problemach jakie miałam z nim wczensije typu uzależnienie od kompa to nawet wtedy potrafił się kąpać, pracował na kuchni też wracał i sie kąpał, teraz miał dłuższą przerwę od pracy, podjął pracę na stacji paliw ale koniec końców nie wypłacili mu całości za okres próbny i się zwolnił i tak teraz szuka I ma iść dopiero po świętach znowu na kuchnie pracować.
 
reklama
Do góry