reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Zalety i wady posiadania jednego dziecka!!!!!!

Tak zgadzaam się z shady...W dzisejszych czasach to duża zaleta mieć jedynaka. Ja też jestem z dużej rodziny i... co? Święta świecą pustkami!!!
 
reklama
Ja tez obserwuję większe rodziny, mające po 5 - 6 dzieci i mimo, że oboje rodzice pracują (najmłodsze już w wieku przedszkolnym) to te dzieciaki tryskaja szczęściem. Specjalnie przyglądam sie jak to wygląda z ich zaangazowaniem w osobistey kontakt z dziećmi i nie widze tego, aby Ci rodzice wyręczali sie starszymi dziećmi. Ja jestem z tych bezczelnych i pytam tych rodziców o rózne rzeczy, jak sobie radzą przy takich dużych rodzinach. Jedni np. mieszkaja w mieszkaniu 2-poziomowym, chłopcy (3) mają wspólny pokój, bo tak musi być, dwie dziewczyny 17-18 lat najstarsze z rodzeństwa ma swój. Opowidaja mi, że życie rodzinne toczy sie w salonie, który specjalnie powiększyli w tym celu kosztem jakiś innych pomieszczeń.
Dla mnie rodzina to taka firma gdzie, aby wsztystko działało to każdy musi mieć swój wkład, a jak nie będzie miał to będzie się czuł na uboczu. Jeśli mama i tata mają byc szczęśliwi to tez muszą miec trochę czasu dla siebie/swoich relacji. Ja to już mówię swoim dzieciom i są w stanie zrozumieć i pozwolić nam porozmawiać spokojnie, bez przerywnikow - potem za to bawimy sie wszyscy razem! widzę, że moje dzieci tez potrzebują pobyc razem bez rodziców i nam to werbalizują. Jak nie mają takiego czasu za długo jest im trudno sie dogadać!
No cóz wszystko nie jest łatwe! Przy większej ilośći dzieci robi sie kłopot z chorowaniem, jeśli któres potrzebuje pobytu w szpitalu, a jest na tyle małe, że trzeba z nim zostać albo nie daj borze dwoje na raz i rózne odziały!!!! Ale mam nadzieję, że to sienikomu nie przytrafii :) ::)
 
Pewnie ale nie ma duużo takich rodzin. Niestety nie każda rodzinka ma tyle pokoi i SALON.Jednak najgorsze to są ..te cholerne choróbska!!!!
 
ja chciałabym mieć normalnie 4 dzieci ale w tych czasach jest bardzo trudno. Chcemy zapewnić dobry byt naszym pociechą a jeśli jest trudno to nie decydujemy sie na drugie i tyle. Jak to mówia jak by się przytrafiło to bysmy sobie jakoś poradzili. Narazie mam jedną kochana pocieche . Mam uraz co do porodu bo bardzo bolała tak więc wolała byum drugie dzieciatko zaadoptować. Miała bym dwujke dzieci i jakiemus kochanemu maleństwowi dała bym schronienie. Szkoda mi takich dzieci jest mi przykro jak słysze o małych skrzywdzonych dzieciach. Mam nadzieje że w życiu mi sie tak ułoży żebym mogła dać jeszce komuś dach nad głową.
 

Załączniki

  • DSC1541.JPG
    DSC1541.JPG
    22,5 KB · Wyświetleń: 176
ja mam inne zdanie i bardzo chce miec jeszcze jedno dziecko!!!!!! wiem ze jest trudno ale mysle o tym caly czas i postaram sie z calych sil zeby tylko muc je urodzic i wychowac i dac wszystko co bedzie mu potrzebne do zycia!!!! zabezpieczyc jakos przyszlosc! moja mama miala nas piec same baby! jak mialam 3 latka to zmarl muj tato wiec od tamtej pory zajmowala sie nami sama!!!!! i jakos dala rade kto chcial sie uczyc to sie uczyl, tak robila zeby nam nie brakowalo jedzenia ubrania a wcale sie nie przelewalo zawsze brakowalo na "przyjemnosci" ale wszystko inne nam zapewnila!!!!!! ja tez sie bede starac!
 
Ja mam poczucie, że chcieć to móc! Staram się tę zasadę stosować w każdej dziedzienie swojego zycia i przyznam, że dziala coraz lepiej! A z tym cięzko, to rzecz względna. Jak nie mialam dzieci i pracowłam to uważam, że było mi dużo ciężej niż teraz ::) :) Teraz mam dwie kochane istotki i trzeciego większego. Padam na tawarz, bo oprócz bycia na wychowawczym prowadze papiery męzowi, działam dzielnie z architektem i staram sie jeszcze robić coś oprócz tego (nie zapominając oczywiścei o ukochanym hafcie krzyzykowym) i jakoś mam poczucie, że teraz chce mi ise wiećej niż jak byłam 10 lat młodsza. To chyba zalezy od potrzeb i podejścia do tematu 8)
 
Zgadzam się iż chcieć to móc.Ale niestety jest pewna różnica...chcieć ale nie zawsze...możemy!!!!Jasne że im więcej mamy obowiązków, tym bardziej odzyskujemy siły!!!Bo ja też niby mam jedynaczkę, ale mam też 87 letnią babcię, która niestety jest jak małe maleństwo. I mówię Wam, że najwięcej to się przy niej naganiam..Ale mimo wszystko...BABCIA..(męża)..jest Fajowa!
 
ja miałam poród nawet niezły chociaż po fakcie sie doweidziałam że przyspieszacze powoduja wiekszy ból ale i tak wolałabym krócej niż np 24 h

Ale kasa to jest powód bo mozna nie kupowac zabawek czy ciuszków zbyt ielu ale jesć przeciez trzeba dać a maja je sztuczne teraz i strasznie drogo nam wychodzi jak by było drugie to koniec świata
 
reklama
Dziewczyny trochę się chyba nakręcacie :) Przecież przy drugim nie musi byc tak samo, a ja mam teorię że jak za pierwszym było trudno to przy kolejnym musi być lepiej ;D Żadnego tlumaczenia nie słucham, że to bzdury - swoje wiem i już!!! Ja już mialabym pólroczne trzecie teraz i co? Guzik! Bez wyraźnego powodu ciąża obumarła. Więc jak widać na moim przykładzie można sobie zaplanować i chcieć bardzo i co? Nici! Macie jeszcze malutkie dzieci, więc zdecydowanie łatwiej poczekac z powiekszaniem rodzinki, a przez ten czas wiele rzeczy z pewnością sie zmieni na korzyść; czego Wam z całego serca życzę!!!
 
Do góry