genna, właśnie dlatego pytałam jak się po tym zofranie czujesz. M. w szpitalu brał zofran w kroplówce, potem chemie i na koniec jeszcze raz kroplówkę zofranu. A do domu dostawał tabletki. I mimo wszystko miał nudności i odruchy wymiotne ogromne, ale po prostu nic nie jadł dzień przed chemią i dwa dni po, więc wydawało mu się, że zofran działa. Pamiętam, że po 2 miesiącach chemii jak tylko zaczął zofran płynąć w żyłach to od razu go cofało.
Może kroplówki w szpitalu nie są takim złym pomysłem? Obcy potrzebuje dużo witamin i jedzonka, bo musi być silny i zdrowy, a i Ty się nie będziesz tak badzo męczyć. Rozmawiałaś już z lekarzem jak to ma wyglądać? Miałabyś zostać w szpitalu, czy mogłabyś dojeżdżać na kroplówki?