Znajomy rehabilitant powiedział, że biodra jak biodra... ale dziecko uczy się źle chodzić.... tzn. chodzi cały czas podparte z przodu - pcha ten chodzik i potem z niego wyjęte nei umie złapać równowagi. Do tego w chodziku dziecko czuje się bezpiecznie, bo nei walnie w szafkę głową tylko chodzikiem, a to nie boi... z czasem dzieci w chodziku tracą instynkt samozachowawczy i potem z niego wyjęte biegają nie myśląc o tym jak się zatrzymać i zatrzymują się dopiero na ścianie lub wcześniej wspomnianej szafce...
Mój Tomi w chodziku bywał ze 2-3 razy w tygodniu po 15-20 minut i nic mu nei jest. A chodzić zaczął dość wcześnie. Pierwsze
samodzielne kroki stawiał w wieku 9,5 miesiąca.
Co do fotelika MAxi Cosi Tobi to jest montowany przodem do kierunku jazdy. Juz wcześniej pisałam, że jestem z niego b. zadowolona. Dodatkowy napinacz pasów sprawdza się, gdy uchwyty do pasów są głęboko schowane między siedzeniami. Gdy są luźne i wystają powyżej napinacz nie spełnia do końca swojej roli, ale mimo to fotelik da się zamocować tak by nie miał "luzu". JA zawsze robię tak:
1. wkładam fotelik do auta,
2. układam pas,
3. jednym kolanem klękam w foteliku, żeby wgnieść go w siedzenie,
4. zapinam klamry (te nad zagłówkiem),
5. podnosze napinacz pasów.
Fotelik jest nie do ruszenia.
Pozostałe zalety to:
- ruchomy zagłówek wraz z pasami (gdy dziecko jest niskie opuszczamy zagłówek i pasy. Wraz ze wzrostem malucha podnosimy zagłówek coraz wyżej. Jednocześnie podnoszą się pasy, tak by nie znajdowały się poniżej lini ramion dziecka.
- Całkowicie zdejmowalny pokrowiec. Nie nadaje się co prawda do pralki, ale mimo to jego całkowite ściągnięcie z fotelika zajmuje minutkę, założenie 1,5 minutki
- Dodatkowy pokrowiec frotowy jest super rozwiązaniem na lato. Jest wykonany z naturalnego materiału, więc dziecku jest przyjemniej i się tak nie poci. Do tego chroni fotelik przed wyblaknięciem na słońcu.
- Dziecko ma dość duże pole widzenia.
- Jest jednym z bezpieczniejszych fotelików bez systemu Isofix czy Isobase czy jak to tam się nazywa...
My zdecydowaliśmy się nie kupować fotelika z tym systemem, bo w przypadku monażu takiego fotelika, bez bazy nie jest już tak bezpieczny, gdyż nie jest przeznaczony do wpinania go pasami... a nigdy nei wiadomo, czy nasze kolejne auto będzie miało uchwyty do jego montażu.
Ja na prawdę nie pracuję w firmie Maxi Cosi ;P po prostu jestem z tego fotelika zadowolona.