reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Zakupy - wszystko co potrzebne mamom i dzieciaczkom

MORENKA - jeżeli mogę Ci doradzić to nie kupuj 'zwykłego' laktatora. Szkoda pieniędzy. Ja z Natalką nie miałam w ogóle kasy i kupowałam wiele rzeczy nieprzemyślanie, bo uważałam, że tylko na takie mnie stać. Efekt taki, że i tak i tak musiałam kupić te lepsze i wydać podwójnie.
Pierwsza sprawa z wózkiem co już pisałam.
Podobnie było z laktatorem. Wyszłam z założenia, że kupię jeżeli okaże się potrzebny.
No i się okazał potrzebny. W 2 chyba dobie po porodzie dostałam takiego nawału mlecznego, że myślałam,że mi piersi rozsadzi. Położne oczywiście luz - dziecko ściągnie. Tyle tylko, że moje dziecko jeść nie chciało.
O godz. 23 byłam już w takim stanie, że tylko laktator mógł mnie uratować. Darek pojechał do apteki nocnej. Kazałam mu kupić taki do 100zł. No i kupił. Chicco. Myślę sobie, że całkiem przyzwoity - na widok. Przy pierwszy użyciu zmieniłam zdanie. Pół nocy ściągałam pokarm płacząc z bólu. Sutki miałam zakrwawione, to był koszmar.
Na drugi dzień kupił mi Avent. Bałam się go użyć pamiętając poprzedni ból. Ale bez porównania. Ściągałam szybko, prawie bezboleśnie.
Tak więc chcąc znów zaoszczędzić wydałam podwójnie. Dlatego teraz uważam, że nie ma sensu, bo to tylko pozorne oszczędności.

Tak jak dziewczyny wcześniej pisały można znaleźć używany, czasem nawet ani razu nie użyty, a wymienić tylko zaworki, uszczelki, resztę wyparzyć.
 
reklama
pisałam o monitorze oddechu
mieliśmy taki
zaleta: można dziecko z nim nosić, zabierać ze sobą do hotelu, czy pod namiot - jest przyczepiany do pieluszki i na podstawie ruchów brzuszka "wie" czy dziecko oddycha czy nie

wada - jak się dziecko kręci, to traci kontakt z brzuszkiem i wyje
ale ja sie wolę obudzić kilka razy bez potrzeby niż raz nie obudzić gdy trzeba

Snuza
 
Natis bardzo dziękuję za radę, dobrze, że jesteście... tyle mogę się od Was nauczyć :tak: tylko ja ciągle się boję, że pokarmu mieć nie będę, mam dwójkę rodzeństwa i wszyscy jesteśmy butelkowi...
Nawet nie wiem ile butelek na początek kupić i jakie, ten dr brown do mnie przemawia o jest niby najlepsza, antykolkowa, ale ile na początek, bo dtedy nie wiadomo będzie czy będę karmić czy nie i boję się, że za mało albo za dużo kupię :-(
 
morena tak naprawdę to potrzebujesz dwóch butelek - żeby w razie gdy w jednej będzie woda lub herbatka móc zrobić mleko, jak się okaże że nie karmisz cycem, to wtedy zdążysz dokupić
powiem ci że nie sugeruj się tym jak mama cię karmiła - każdy organizm jest inny i ba, przy każdym dziecku jest inaczej
moja mama mnie nie karmiła w ogóle, brata karmiła 3 miesiące a siostrę 8 miesięcy
ja karmiłam mojego 6 miesięcy, tylko dlatego że potem wracałam do firmy, gdzie jest dużo chemii w tym potencjalnie rakotwórczej i nikt mi nie gwarantował że nie przeniknie do pokarmu
także spokojnie podejdź do tematu - jak się uda karmić piersią to super a jak nie, to dramatu nie ma...
 
Fioletowa a jaką pojemność tych butelek? 120ml? Ja wiem, że tragedii nie będzie jeśli nie będę karmić, jednej jest to dane, drugiej nie, ale nie zmienia to faktu, że bardzo bym chciała, wydaje mi się, że wtedy więź między mną i Dzidzią będzie większa no i mleko matki ma przeciwciała itd....

Pytanie mam, czy np. jak ma się butelki to każda powinna być do czego innego i np. jedna tylko do rumianku, inne tylko do meka inna jeszcze na glukozę, moja mama tak miała, każda miała swoje przeznaczenie, ale ja nie wiem czy to nie przesada... jak Wy miałyście? Co sądzicie?
 
nie musi być, tylko trzeba je wyparzać po użyciu
poza tym glukozy się dzieciom już nie daje - w ogóle jak są na piersi to nawet nie zalecają dopajania - pierś do końca 6 miesiąca, a potem nowe produkty - wtedy zaczyna się dopajać
a jak na butelce to po 4 miesiącu nowe rzeczy i dopajanie
mój lubił herbatki na początku, a potem przestałam go dopajać [bo na piersi] to później nic nie chciał pić dodatkowego, no ale jakoś sobie poradziliśmy z tym

120 na początek wystarczą
po urodzeniu liczy się tak - jeden posiłek to (liczba dób życia - 1 ) x 10 ml
czyli np w 3 dobie powinno na raz zjadać 20 ml
i tak chyba przez pierwsze 10 dni
potem wg przepisu na pudełku
 
Ostatnia edycja:
morena ja miałam jedną butelkę 120ml i jedną 250ml i tak jak Fioletowa pisze jest to wystarczająco. w 120ml było woda, rumianek itd. a w drugiej mleko. Wyparzasz i zapach znika.

ariena NATIS ma rację! z tych które wrzuciłaś BABY MERC Q7 wydaj się najlepszy. Długość oparcia spacerówki mnie tylko zastanawia.
 
Ostatnia edycja:
Myslę,że Natis ma racje zarówno z wózkiem jak i z laktatorem. Ja tez kupiłam tańszy wózek i teraz lipa bo szkoda mi kasy na inny, zwłaszcza, że i tak zamierzam głównie nosic w chuście. Więc w razie czego biore swój lipny i klnę przy każdym krawężniku:tak:Tez bym teraz kupiła używany, ale przy pierwszym dziecku wydawało mi się, ze musze mieć nowy.
Ja mam laktotor Lovi- mąż mi go kupił zaraz po porodzie, jak jeszcze w szpitalu byłyśmy i nie jest zły, jak na ściąganie mleczka przy nawale w sam raz. Wydaje mi się, że gdy zamierza się karmić piersią, a laktatorem tylko się ratowac w razie czego, to ręczy jest wystarczający.

A butelkę ja miałam tylko jedną i do pół roku przy obu córciach nie była mi w ogóle potrzebna.
 
Natis - tutaj nie ma miejsca na urażanie nikogo, tylko na dobre rady:-p Ja się na wózkach nie znam, dlatego wstawiam linki tego co mi jakoś tam podpasuje. A Wasze opinie biorę do siebie i nimi się będę kierować ;-)
A propo tego merca - któraś z Was pisała, że go miała i spisywał się fajnie - mi podoba się ten w wersji Len, ale nie wiem czy takie rozwiązanie dla Dzidzi będzie ok. Niby len jakby "delikatniejszy"... :baffled:


A co do wanienek - o ile jeszcze ta pompowana za mną przemawiała, (ale już mamuśki wybiłyście mi ją z głowy, bardzo szybko zresztą :D _, o tyle ta składana to porażka, o czym mówiła moja emota ":szok:" :-p

Natis, kupię chyba taką, jaką miałaś/masz - linka wstawiałaś niedawno ;-)
 
reklama
o Boże dobrze,że tak dziewczyny wypytują a i że mamy tutaj już doświadczone mamy to przynajmniej człowiek mądrzejszy :tak:
ja wczoraj w głowie zaczęłam sobie tak pi razy drzwi kalkulować wydatki i O MATKO I CÓRKO :szok:..Laktator to chyba wypożyczę.A jak się okaże,że niezbędny to zamówię.
Dobrze,że chociaż co do wózka zdecydowana jestem...
Dzisiaj się wypuszczam w końcu na miasto i może coś uda mi się kupić :D Wczoraj Teri pisała o Pepco.Zajrzę tam może coś ciekawskiego w ręce wpadnie:-p
 
Do góry