reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Zakupy - wszystko co potrzebne mamom i dzieciaczkom

reklama
Asiulka, Dmuchawiec - toż ja myślałam o koszulinie rozpinanej z przodu, takiej po bokach to ja nawet nie widziałam :) jak znajdę linki - gdzieś miałam zapisane - to wstawię na jakie się zdecydowałam/uję. Kwestia tylko doboru rozmiaru...

Apropo laktatora - to też wybieram avent, i też ręczny - zastanawiam się tylko czy kupować nowy, czy jakąś używkę - mam już butelki, więc nie potrzebny mi super zestaw. To samo ze sterylizatorem i podgrzewaczem - że kupić to wiem, ale czy koniecznie nówkę...?
 
ja kupiłam sterylizator avent za 15,50zł :-) myślę, że nie ma nic złego w używanym - tak samo jak z podgrzewaczem.
jeśli chodzi o laktator, to wolałabym nowy.. chyba że byłby używany przez kogoś znajomego
 
Myślę, że podgrzewacz i sterylizator używane to nie problem.
Za to laktator.....mam mieszane uczucia - chyba jednak nowy bym wolała chociaż sama będę miała od znajomej ale używany tylko raz w szpitalu.
 
sterylizator czy podgrzewacz absolutnie nie muszą być nowe, nie ma styczności z mlekiem, a sterylizator i tak co dzień [plus minus] będzie sterylizował się od środka

co do laktatora - można go wysterylizować w sterylizatorze, jedyne co się poleca to wymiana silikonów - nakładki masującej i uszczelek
ja w moim wymieniłam jak na razie tylko nakładkę [i tak będę sterylizować przed porodem] a uszczelkę wymienię tuż przed pójściem do szpitala

a z tymi dwoma aukcjami
heh myślę że osoba która wylicytowała ten isis się po prostu sfrajerowała
poza tym do isi ciężko znaleźć części - ja musiałam kupić nakładkę masującą do tego nowego laktatora i na styk i wcisk pasuje mi do isis
 
Ostatnia edycja:
Dziewczyny a u mnie za sterylizator i podgrzewacz służył garnek z wodą, o ile jeszcze sterylizator na początku pewnie by był trochę pomocny o tyle podgrzewacz..,
poza tym nie można tez przesadzać z higieną kiedyś nie było sterylizatorów i nikt nie chorował, a teraz prawie każde dziecko ma alergię.
Ale znam też mnóstwo rodziców którzy bardzo higieniczni są wyparzają wszystko a przed podaniem smoczka do buzi zawsze muszą " go oblizać", a kiedy dziecko jest już większe jedzenie podają zawsze ze "swoich sztućców"
 
Dzika z tym oblizywaniem smoczków to jest tak, że mniej bakterii ma taki podniesiony z podłogi niż oblizany przez rodzica. Ja nie jestem za wyparzaniem wszystkiego ale nie jestem też za oblizywaniem.
 
Marcysiowa- na szczęście można nie robić jednego i drugiego. Ja na spacerze przeważnie miałam małą buteleczkę z przegotowaną wodą więc jak smoczek spadł ( nie zawsze był na zawieszce) to go płukałam. Pamietam jak moja szwagierka miała kiedyś straszny katar, jej syn 15m. podbiegał do niej i dawała mu jedzenie ze swoich sztućców, kiedy jej mąz zwrócił jej uwagę to powiedziała że i tak jej dotyka więc ma te "bakterie" i dalej tak mu juśc dawała, a pózniej się dziwiła że dziecka od grudnia wyleczyć nie może
 
reklama
ja sterylizowałam tak raz dziennie butelki, smoczki
nigdy nie oblizałam smoka dla dziecka i nie dawałam mu jeść swoimi sztućcami - to najlepszy sposób na zarażenie malucha próchnicą!
smoczków to mieliśmy zawsze multum, więc na spacery to brałam dwa lub trzy, jakby któryś gdzieś poleciał
nie trzymam sterylnego mieszkania, ale po mleku wolałam zawsze wysterylizować, tym bardziej że zazwyczaj u mnie butelka stała pół dnia, zanim ją umyłam, a mleko szybko się psuje i te bakterie się namnażają
a sterylizator był dla mnie wygodniejszy w obsłudze niż gotowanie, poza tym mieliśmy wtedy twardą wodę i strasznie mi gotowanie niszczyło butelki
 
Do góry