Rondzia
Fan(ka)
- Dołączył(a)
- 12 Wrzesień 2005
- Postów
- 2 060
Ja mam łożeczko VOX chyba Marta sie nazywało. Jestem z niego zadowolona i bedzie dla drugiej dzidzi. Ma opuszczany bok, jest super starannie wykonanie - zadnych zadr itd a co mi sie najbardziej podoba - boki lozeczka pokryte sa plastikowa listwa u gory. Wiec ani o zniszczeniu ani zarysowaniu ani gryzieniu nie ma mowy (to inne lozeczko ale widac plastikowe wykonczenie baby.vox.pl - sklep internetowy - meble i dodatki dla dzieci). W rezultacie po jendym dziecku wcale nie widac ze lozeczko uzywane..
Co do baldachimu to sie z Wami nie zgodze. Z Michasiem mialam i nigdy nie mialam problemu. Zaklada sie latwo a zadnym siedliskiem kurzu nie jest. Tym bardziej ze posciel sie zmienia raz na jakis czas (hehe) wiec baldachim pralam razem.. A przydatny byl o tyle ze lozeczko stoi tylem do okna to synkowi slonce nie swiecilo na glowke. I wyglada tez fajnie..
Co do baldachimu to sie z Wami nie zgodze. Z Michasiem mialam i nigdy nie mialam problemu. Zaklada sie latwo a zadnym siedliskiem kurzu nie jest. Tym bardziej ze posciel sie zmienia raz na jakis czas (hehe) wiec baldachim pralam razem.. A przydatny byl o tyle ze lozeczko stoi tylem do okna to synkowi slonce nie swiecilo na glowke. I wyglada tez fajnie..