mea_osi
Mea, Agatka, Gabi i Mati
a ja nadal nie jestem przekonana ... na tym chustowym forum to tak sie za bardzo doszukac konkretow nie moge ... niby bym chciala ale znowu moje niezdecydowanie wylazi ...
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
a ja nadal nie jestem przekonana ... na tym chustowym forum to tak sie za bardzo doszukac konkretow nie moge ... niby bym chciala ale znowu moje niezdecydowanie wylazi ...
Mea moje dzieci od 3 mieś były nosidełkowe to to będzie chustowe
Ja nie mam wyjścia. Nie dam rady z wózkiem zaprowadzać Amelki i zawozić Jonaszka rano i ich odbierać a nikt tego za mnie nie zrobi
poza tym wciskanie 7 dniowego dzidzia w wózek i wywlekanie na mróz mało do mnie przemawia a jakoś w chuście pod kurtką lepiej
ja zasadniczo nie bede miala potrzeby zeby dziecko za szybko wynosic z domu ... poza tym MAM SAMOCHOD DO SWOJEJ DYSPOZYCJI wiec jest to jakies moje wyjscie z sytuacji ...
A jaka konkretnie kupujesz? Ja zastanawiam sie nad NATI tylko nie wiem jaką długość czy 4,2 czy 4,7.... Mały paradoks bo ta 4,7 dla mnie za długa a ta 4,2 mężowi za krótka.
No ja długą, bo A. Ma 190 wzrost a ja 170 więc jakoś zakitłam jak będzie za długa. Też patrzyłam na nati, bo można w dobrej cenie znaleźć.
Ja muszę do 100 z przesyłką więc i tak używka.
Ale zauważyłam też, że babeczki szyją z materjałów z atestem i taką nową za 70 zł kupisz, oglądałaś??
No właśnie myślę coby się mam z chustoforum spytać, co o tym sądzom
Ja zakupiłam juz ze dwa miesiące temu chuste Nati ale tkaną, bo to całkiem spory wydatek, a tkana może byc i dla noworodka i dla starszego. Juz od jakiegos czasu ucze sie wiązań na misku ubranym w kombinezon mojego maluszka. Nawet nie jest to trudne.
No to się chociaż wypowiem na pobocznym wątku, bo na głównym ciągle jestem 100 stron za wszystkimi ;-) A na chustach w teorii już się znam, bo nie jedną "zjebkę" już dostałam na chustoforum za swoje pomysły więc mogę Wam tego oszczędzić...
Z porad dziewczyn: pomyśl kto będzie nosił więcej - Ty czy mąż? Poza tym jeśli będzie za długa na CIebie to najwyżej zrobisz jeszcze jeden obrót w pasie - Tobie nie zaszkodzi, dzieciak będzie bezpieczniejszy a nic nie będzie się majtać między nogami. Ja w ten sposób dorobiłam się 5,2, bo oboje jesteśmy wielcy ;-)
Co do chust z allegro to ogólnie tamtejsze forumki nie polecają. I nie dlatego, że konkurencja czy coś, tylko jakoś i wykonanie. Sama się zastanawiałam nad chustą od Pentelki, ale po pierwsze jest wąska (optymalne jest 70 cm dla takiego półrocznego dziecka - a przecież nie kupujesz na pół roku tylko na dłuższy czas raczej), poza tym materiał jest niewiadomego pochodzenia (często, nie zawsze) i gwarancja np. 2 lata to jest nic a nie gwarancja na taką chustę. Dziewczyny mają swoje po naście, dziesiąt lat i trzymają kształt itp.
Powiem Ci, że przyjmą Cię z otwartymi ramionami na początek, a potem odeślą do odpowiednich wątków żeby doczytać. A jak nie będziesz dalej wiedzieć czy rozumieć to może Ci się oberwać, tak jak mi... Głupia pytałam właśnie o takie z allegro i mi wyskoczyły z niemalże mordowaniem własnego dziecka, bo wypadnie i będzie na nie... Koszmar! Radzę bardziej poczytać na początek różne podwątki a pytać w ostateczności ;-) Po co się stresować przed samym porodem...
Też kupiłam Nati tkaną, używkę od jednej z tamtejszych forumek. Mają taki fajny "bazar" gdzie można coś trafić - dziewczyny sprzedają starsze chusty żeby móc kupić następne. Aż dziw, że nie bankrutują na tym! Ale nie dziwię im się aż tak, bo łatwo złapać bakcyla.
Poza tym jeśli mieszkacie w Polsce to na pewno możecie iść na jakieś spotkanie chustowe, gdzie pokażą co i jak, może nawet pożyczą chustę do wypróbowania, itp. To naprawdę fajne babki, tylko mają małego świra na punkcie bezpieczeństwa dziecka w chuście odkąd jakaś kobieta zaskarżyła kogośtam o to, że jej dzieciak wypadł. Ponoć miała źle zawiązaną niefirmową chustę jakiegośtam dziwnego pochodzenia i wyładowywała się potem na forumkach. Nie wiem jak było, tyle mi powiedzieli jak na mnie nawrzeszczeli za chusty od Pentelki.
A i jak już chcecie się udzielać tam to uważajcie na kwestię nosidełek (one to nazywają "wisiadełka"), bo są przewrażliwione trochę. Nie wiem czy słusznie, nie wnikałam...
no i sprawa jasna.
Ja też je pytałam i leprza bo mocniejsza firmówka pleciona a elastyczna może być tańsza, tylko patrzeć na szerokość