U
użytkownik 902
Gość
Makota no z TAKIM ptakiem to raczej tak Hehheh. Mam miejsce, ale zastanawiam się po co? Nie wiem czy uda nam się jeszcze kiedyś zajść w ciażę (chciałabym jeszcze jedno dziecko, ale patrzę na to realnie i wiem, że praktycznie mamy bardzo nikłe szanse), ale jaką mam gwarancję, że będzie dziewczynka i że urodzi się latem (jeśli nie, wtedy wszystkie kurteczki i buciki będą do bani). Jeśli Adam będzie ostatnim dzieckiem to kompletnie nie ma sensu przechowywanie tego. Oddać? Trochę mi szkoda, bo to kupa kasy.. A w bliższej rodzinie nie mam małych dzieci, więc musiałabym rozdać znajomym. Mi nikt nic nie dawał, więc naprawdę sporo pieniędzy utopiłam.. Ubrania w większości są nie zniszczone. Pogadam z mężem i może część sprzedam, szczególnie buty, kurtki i typowo dziewczęce ubrania. Jakbym sprzedawała to dam znać również tutaj, zawsze to lepiej komuś, kogo się zna;-)