reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Zakupy dla zaszych grudniowych maluszków oraz mamusiek :)

reklama
Kolejne pytanie za sto punktów :) Jakich używacie/ będziecie używały proszków do prania dla Maluchów. Patrzę na trzy firmy, które się przewijają: Lovella/Jelp/Dzidziuś. Cenowo Lovella i Jelp są porównywalne chyba, z kolei Dzidziuś sporo tańszy. Miałyście do czynienia z tymi proszkami?:)
 
wąchałam dziecięce ubranka wyprane w loveli i nie bardzo mi jej zapach podpasywał. Mimo, że w sklepie ze wszystkich płynów do prania wydawał mi się najładniejszy. Ale z zapachami w ciąży tak już jest :-D

Kupiłam więc Dzidziusia, ale jeszcze nie prałam
 
Ja jeszcze nie kupiłam proszku,ale wybiorę lovele bo ma najwięcej pochlebnych opinii.Przynajmniej na początek. A z płynu to płukania na pewno nie skorzystam. Im mniej chemii tym lepiej.:-D
 
Co do proszkow to ja przy Victorze i teraz kupilam persil sensitiv proszek i zel do prania.Bede prala gdzies do 3 miesiaca zycia a potem powoli zaczne przechodzic na "nasze" proszki.Tak samo wczesnij robilam.Najpierw te wierzchnie rzeczy zaczne prac i patrzec jak mlody reaguje jak nie bedzie nic sie dzialo to wypiore troche bodziakow i bede obserwowac.W razie jak ktos ma w pralce mozliwosc podwojnego plukania to polecam goraco:tak:
Kurcze gadalam ze znajoma jak to tu wyglada i nic nie potrzebuje do szpitala oprocz kosmetykow dla siebie,pizamy i ciuchow-w ciagu dnia kazda przebiera sie w dres czy cos "po domu" dla maluszka moge ale nie musze miec ubranek.Podklady,pampersy,kremy i wszystko inne jest na miejscu.
 
Ja do pieluch w sensie do ich prania kupiłam płatki mydlane tak mi mama poleciła, a resztę w żelu Dzidziuś lub Jelp będę prać. Nasze ubrania tez w żelach piorę bo po proszkach oboje uczulenie mamy.. do płukania dla dzidzi płynu nie kupuję.;-)
 
Moja córcia jest w dalszym ciągu "uczulona" na "dorosłe" proszki. Bardzo ją podrażniają, nawet przez warstwę ubranek. Nadal piorę jej ciuszki w Jelpie, uważam, że jest najlepszy i pomimo, że jestem za wspieraniem polskiego rynku tutaj robię jeden z licznych niestety wyłomów;-). Poza tym bardzo wydajny, więc nawet nie wychodzi bardzo drogo.

vici zazdroszczę. Kiedyś u nas też tak było, że ciuszki dla dzieci, pieluszki itd. były na oddziałach. Od kilku lat trzeba mieć wszystko swoje, chociaż też nie wszędzie tak jest. To się jakoś zbiegło z akcją "rodzić po ludzku", może taka była koncepcja, żeby każda mama mogła po swojemu "oporządzać" maleństwo?
 
reklama
Do góry