Ja nawet nie mam maty dla Klary, bo wiem, że i tak ja bym musiała przy niej siedzieć. Wczoraj jak razem gotowałyśmy, to świetnie się sprawdził jako zabawka plastikowy durszlak, a ostatnio u mojej mamy spodobał się jej woreczek foliowy z kolorowymi nakrętkami po napojach Mała ma kilka grzechotek i jak jej pokazuje, to zawsze robi minę jakby je pierwszy raz zobaczyła, ale trzeba nimi ruszać, bo jak nową dam, ale położę ją samą, to sie jej nie podoba.