reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Zakupy -dla nas i dla lutowych pociech

Tez bym chciala dzidzie wiesc na raczkach do domu a nie w foteliku :-p co prawda ze szpitala jest do mnie do domu moze 10min drogi, no ale jak przepisy sa takie jakie sa no to bedzie trzeba go do fotelika wsadzic :-( nic sie nie poradzi...

Szkoda sie narazac na mandaty :baffled:
 
reklama
Nimfii - tu przede wszystkim chodzi o bezpieczenstwo dziecka, a nie o jakies mandaty, fotelik lepiej ochroni je w razie jakiegos wypadku niz Twoje ramiona, Ty mozesz siedziec z tylu razem z nim, sama oczywiscie przypieta pasami :tak:
 
W niektórych szpitalach wymagają przyjścia po odbiór dzidzi z fotelikiem samoch. Ja sobie przypomniałam jak nasz Kuba płakał w foteliku w samochodzie jak wracaliśmy, jechaliśmy jak na syrenie przez pół miasta...i ani go do piersi się nie dało przystawić ani nijak uspokoić bo przepisy...
 
A to, to na pewno bede jechac z tylu razem z nim :-D

Puki co nie mam prawa jazdy wiec wszedzie beda mnie wozic - to sobie z malenstwem posiedze z tylu

No a tak miedzy nami - to moje kolezanki wlasnie jezdzily z dziecmi na kolanach ze szpitala (bez fotelika) :rofl2: wiec nie wiedzialam w koncu czy tak wolno czy nie... dziekuje za informacje ;-)

Ale ćśśiii ;-) nie mowcie nikomu, bo teraz widze ze zlamaly kodeks drogowy :dry: opss...
 
Tez bym chciala dzidzie wiesc na raczkach do domu a nie w foteliku :-p co prawda ze szpitala jest do mnie do domu moze 10min drogi, no ale jak przepisy sa takie jakie sa no to bedzie trzeba go do fotelika wsadzic :-( nic sie nie poradzi...

Szkoda sie narazac na mandaty :baffled:

niektóre szpitale nie wydadzą dziecka, jeżeli nie ma się fotelika samochodowego...
 
do mnie kolejna paczka z allegro przyszła :-)

butelki tommy tippie (1 mała, 2 duże), więcej nie kupuję :-)
opakowanie termiczne do butelki
woreczki na pokarm
pieluchy tetrowe (12 szt.) poKubowych znalazłam ze dwie tylko :confused:
linomag
malusieńki obcinacz+nożyczki itp..

tak mi się nie chce po sklepach łazić, że wszystko na allegro kupuję i listonosz pod drzwi przynosi :-)
 
Jeśli chodzi o ubranka dla dziecka przy wyjściu ze szpitala to myślę, że połozna Wam podpowie w zależności od pogody. Inga się urodziła pod koniec listopada i było okropnie zimno i wychodziłyśmy ok. 20. Z tego co pamiętam to na normalne ubranka miała tak: pajacyk grubszy, kombinezon, grube skarpetki, 2 czapeczki, rękawiczki grube, przykrylismy ją kocykiem i buzię pieluszką tetrową.

Abeja zgadzam się z Tobą, że dziecko to przecież dziecko i często się wypaćka i to normalne. Jednak ja tak jak Aga jestem tak wychowana, że jak coś zniszczę lub pobrudzę to odkupię. Sama pożyczałam od kolezanki ciuszki i Inga poplamiła kilka bluzeczek mimo, że bardzo uważałam, i przy oddawaniu dodałam kilka nowych ubranek.

Leżaczek na szczęście uległ vanishowi, tylko ze 2 plamki zostały, choć znacznie wyblakły. :-)

Acha, co do fotelika to też nie wyobrażam sobie przewozenia dziecka bez, tylko trzeba mieć taką wkładkę do przytrzymywania główki.

Ja już wczoraj zakończyłam prasowanko :-D Hurra!!! Dziś pakuję torbę do szpitala i jeszcze zapakuję wszystko na wyjście, co by mój mąż nie wziął mi czasem spodni sprzed ciąży :-p
 
Ostatnia edycja:
Mamuśki bo ja sobie wymyśliłam wywiezienie Intruza tak: body, pajac, kombinezon (wygląda na ciepły), jedna czapka zimowa, takie cosik pod szyję, później do śpiwora i go gondoli, no i do auta (gondola ma dodatkowe pasy, że można dziecko przewozić w niej i atesty też na to posiada). Czy to starczy? Jak będzie 0 stopni to starczy, a jak będzie tak jak teraz -10, -15?? Myślałam, że to powinno starczyć. No i pieluchą chcę nakryć buźkę.

Mój mąż powiedział, że jakby miał pakować mi torbę do szpitala to z każdej szuflady wziął by po trochę, a kosmetyki wszystkie by zapakował:)))).
 
cholerka, Wy wszystkie kupujecie takie kombinezony widzę:baffled: ja wciąż się waham... obawiam sie, że będzie najwyżej na dwa-trzy wyjścia...a potem Hanka wyrośnie, zrobi się ciepła wiosna, ja to ją chcialam ubrać tak:
body z długim rękawkiem, śpiochy, pajacyk z bawełny, półśpiochy, na to pajacyk taki cieplejszy z kapturkiem- ale nie kombinezon, buciko-skarpetki, czapeczka taka bawełniana, czapeczka cieplejsza- pod kapturkiem, łapki-niedrapki i rękawiczki i do fotelika pod flanelkową pieluszką i kocykiem akrylowym zlożonym na pół. a na trasę szpital -auto, auto-dom jeszcze założyć pieluszkę na budkę fotelika, a nie na samą buzię... kurcze, to nie wystarczy??!!
 
reklama
Martussa ja sobie nie wyobrażam obyć sie bez kombinezonu ...do tego u Was w Polsce zimno brrrrrr.... ja mam taki od 0-3 (nie newborn) bo wiadomo że dziecko musi mieć w nim pewną swobodę no i zawsze ubiera się coś pod spód
Ja ubiorę tak:
body, śpioszki, kaftanik, lub ewentualnie pajac cieplejszy lub coś tam zapinanego na górę ...skarpetki, czapeczka..no i cieplusi kombinezon...do tego nosidełko pielucha tetrowa i kocyk :-)
aga idealne przygotowanie ,a mężuś zabawny :-D:-D:-D
 
Do góry