reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Zakupy -dla nas i dla lutowych pociech

a do mnie właśnie przyszedł sms od mojej koleżanki ze studiów, że dziś urodziła Franka 56cm długaśny i 3300g wagi


a ja mam wiekszość ubranek na rozmiar 0-3
 
reklama
u mnie chyba 900 jest
wiruję obowiązkowo, a dlaczego pytasz????
Elwis wiem z własnego doświadczenia że niektóre bluzki moich dziewczyn chociaż z dobrych tkanin to czasami po praniu i wirowaniu na 1000 obrotów nadają się tylko na ścierki bo robią się szerokie i krótkie , dlatego teraz wiruję je na 400 i chciałam zapytać jak Wy wirujecie ubranka dla dzieci bo szkoda by było gdyby to spotkało nowe ubranka dla Maciusia . Dziękuję za odpowiedź :tak::-)
 
Elwis wiem z własnego doświadczenia że niektóre bluzki moich dziewczyn chociaż z dobrych tkanin to czasami po praniu i wirowaniu na 1000 obrotów nadają się tylko na ścierki bo robią się szerokie i krótkie , dlatego teraz wiruję je na 400 i chciałam zapytać jak Wy wirujecie ubranka dla dzieci bo szkoda by było gdyby to spotkało nowe ubranka dla Maciusia . Dziękuję za odpowiedź :tak::-)

rozumiem :tak::tak::tak:
tak się tylko zastanawiałam dlaczego pytasz :-):-):-)
 
Marantha gratulki dla koleżanki. :-)

Co do rękawków - niedrapków to miałam kilka takich body pozyczonych od koleżanki. Jak dla mnie rewelka! :tak: Inga ciągle sobie ściągała rękawiczki i w końcu musieliśmy zakładać jej skarpetki, bo bardzo się po buźce drapała. Teraz mam tylko 1 koszulkę taką, ale pewnie nie bedę jej w ogóle używać, nie lubie koszulek :no: bodziaczki lepsze.

Ardzesh jeśli planujesz jeszcze dzieci to nie pożyczałabym nic na Twoim miejscu. Ja pożyczyłam tylko kilka rzeczy, z tych większych szwagrowi i jego żonie i np. lezaczek wrócił cały zaplamiony, a jest żółty, więc widać bardzo... :-( Nie mogę tego niczym doprać, teraz się moczy w vanishu, to mój ostatni ratunek. Jeszcze nie widziałam rożka i spiworka, teściowa ma przywieźć, ale już się boję.
 
Zazdroszcze Wam tych kolezanek, ktore tak chetnie pozyczaja ciuszki ich dzieci. Mi nigdy nikt nie zaproponowal, choc mam kilka kuzynek, ktore maja dzieci nieco starsze od Flavii i same miedzy soba sie ciagle wszystkim wymienialy. Milo by mi bylo gdyby ktos choc zaproponowal, a tak musialam i teraz tez musze kupowac wszystko od poczatku. :baffled:
A z tymi poplamionymi rzeczami, ktore pozyczylas, Nathalie, to brak mi slow. Jak mozna oddac cos co sie od kogos pozyczylo nie oczysciwszy wpierw? :no:
 
Ja nie mam żadnych rzeczy pożyczonych:-):-):-). I nie mam zamiaru nikomu pożyczać. Mamy zamiar mieć kolejne dziecko, a jak skończy się na Intruzie, to je sprzedam. Ja wszystko musiałam kupić i szukać pajaców za 5zł używanych, a nie za 30zł nowych w sklepie. Choć znając moje dobre serce pewno dam się komuś omamić i pożyczę. A później jak Nathalie będę lamentować nad zniszczonymi rzeczami. Nie rozumie ludzi, którzy niszczą pożyczone rzeczy. Ja mam tak, że jak pożyczę coś od kogoś i zniszczę to pytam ile to kosztowało, albo idę do sklepu i kupuję. A, że takich ludzi jak ja mało, więc nie lubię pożyczać swoich rzeczy. Owszem są osoby w moim otoczeniu, które szanują cudzą własność ale ich mało.

asus ja wszystkie ubrania wiruję na 800 obrotów, bo w mojej pralce to max. I szczerze mówiąc nigdy mi się nic nie rozciągnęło. Ubranka Intruza też wirują się na 800 obrotów. A ze swoich ubrań to nawet swetry też wiruję z tą prędkością.
 
Ja też staram się dbać o cudzą własność :)
Nie wiem jak będzie z niuńką, czy weźmie sobie do serca to, że ma na sobie pajaca ciotki :-D i będzie starała się uniknąć plamy :-D
nathalie co do leżaczka, dostałam go od mojej przyjaciółki, a ona sama zacznie się niedługo starać o swoją niunię :) więc już się przyznała, że kupiła kremowy unisex, żeby mogła później od nas pożyczyć. A ja nie będę mieć nic przeciwko, bo sama leżaka nie wiem czy bym kupiła... Ale wiem, że Tobie chodziło o zasadę, że jak pożyczasz to oddajesz w stanie nienaruszonym. Ja taka właśnie jestem, że będę dbać o cudze rzeczy bardziej niż o własne. :sorry2:
 
Ja nikomu nic nie pożyczę, bo sama prawie wszystkie ciuszki mam pożyczone :) będę je musiała zwrócić później :)
aga ja mam to samo :) różni są ludzie wiadomo, ja zostałam tak wychowana, że nawet swoje książki z dzieciństwa mam w stanie "jak ze sklepu", a są tacy jak np moja teściowa, która ma w dupie że wczoraj zamontowali płytę indukcyjną za 2000 zł, bo ona w 24 godziny zrobi na niej 5 cm grubą rysę i będzie udawać, że to nie ona. A jak jej ktoś wypomni w oczy, że położyła torebkę z ćwiekami na płycie to jeszcze cie zwyzywa, że się nie znasz :D
 
ardzesh, nie ma co przesadzać z tym uważaniem na ciuchy.
W koncu dziecko to dziecko, czasem się zaplami, co zrobić.
Ja oddając ciuchy (niektóre zaplamione) jednej czy drugiej koleżance nie licze, że wszystkie wrócą w idealnym stanie, w końcu to są ubranka dla maluszka, a nie eksponaty w muzeum.
Nie ma się co przejmować, to są rzeczy martwe :-)

dziewczyny... ale jestecie już blisko!!! :-)
 
reklama
Witajcie mamusie,
Mam pytanie, w co zamierzacie ubrać maluszka na wyjście ze szpitala? Mój pierwszy synek urodził się w lato więc nie było problemu, a teraz w lutym jak tak zimno muszę się chyba specjalnie przygotować? :confused:
 
Do góry