reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Zakupy -dla nas i dla lutowych pociech

reklama
Ja nie używałam tego pasa, a brzusio zniknął jak zaczęłam na aerobik chodzić. Ciekawe kiedy teraz zniknie...

Czy któraś z Was ma jeszcze nie przyszykowaną wyprawkę??? Jeszcze nic nie przyszykowałam dla małej, mam zamiar dopiero w połowie stycznia. Mam nadzieję, że do tego czasu nic nie przewidzianego się nie wydarzy, bo powoli zaczynam się denerwować.

Golimek ja jak czytam jak dziewczyny juz maja wszystko w szafkach poukladane to tez zaczynam sie stresowac. informuje Cie ze tez jeszcze NIC oprocz wozka nie mam:sorry2:
jakos mam wrazenie ze jeszcze jest czas:blink:
 
Golimek ja jeszcze nie mam całej wyprawki, co jest o tyle niepokojące że cały styczeń zapowiada mi się dość pracowicie i nie wiem czy zdążę :sorry2:. Jak na razie mam wózek i ciuszki (nie poprane oczywiście ;)), ale dziś zamawiałam łóżeczko więc jeszcze zostaną mi pierdołki typu kosmetyki, pościele, no i moje rzeczy do szpitala. Myślę że w lutym to jakoś załatwię:tak:.

A co do pasa, to chyba też się zaopatrzę:-).
 
dziewczyny nie denerwujcie sie tymi wyprawkami. Ja już wszystko mam,ale termin mam na sam początek lutego, a wy na 2 tygodnie po mnie:) A pani doktor mi powiedziała ostatnio żebym się raczej szykowała na styczeń, ale zobaczymy;-) Zdązycie, 2 tygodnie temu też mi mnóstwo rzeczy brakowało:) zresztą pewnie jeszcze sie okarze, ze paru rzczy nie mam, ale to wyjdzie w praniu:) Teraz biorę się za prasowanie, bo wczoraj skończyłam prać ciuszki maluszka.
 
kasikk ma rację. Jak mam termin na 2 lutego to mi miesiąc został, a jak wy macie na połowę lub koniec lutego to macie znacznie więcej czasu.
Ja nie mam jeszcze wszystkiego, brakuje parę pierdół, prawie wszystko poprane i poprasowane, jeszcze dwie pralki ubranek i pościel. Więc nie mam wszystkiego do końca przygotowanego. W razie porodu już dziś, mężuś będzie się zajmował resztą, jak sobie nie będzie umiał poradzić to w łeb sobie nie strzelę. Moja znajoma urodziła 3 tygodnie przed terminem. Nic nie miała dla dziecka. Mąż poszedł do sklepu, panie w sklepie zapakowały wyprawkę dla maluszka i też było dobrze. Dzieciak dziś ma 7 albo 8 lat i ma się całkiem nieźle:-D:-D:-D.
 
Ja też piorę ile wlezie. Mam małą pralkę i mało miejsca do suszenia. Więc mogę prać średnio raz na dwa dni. Piorę już od jakiegoś czasu, na przemian z naszymi ciuchami. Jak już niuńkę skończyłam to dzisiaj mama dzwoniła, że ma znowu paczkę z ciuszkami od koleżanki. Zaś będzie kolejka do prania.
A wolę to zrobić teraz, bo nawet gdybym wylądowała teraz w szpitalu, to mąż po prostu nie da rady wszystkiego wyprać w ciągu dwóch dni. Tzn wyprać może da radę - ale suszenie 10 zawartości pralek jednocześnie byłoby u nas niemożliwością.
A co do wczesnego terminu prania - to nie jest smoczek, który po sterylizacji zachowuje sterylność przez kilka godzin. Ciuchów dziecko raczej nie będzie władało do buzi. A jak ciuszek nabierze domowej flory bakteryjnej to wyjdzie tylko na dobre dziecku.
 
ja nie prałam wcześniej ciuszków, pościelek czy innych rzeczy, bo i tak przecież jak dziecko by się urodziło wcześniej, to musi leżeć dość długo w szpitalu w inkubatorze i i tak z tego nie skorzysta. Wtedy można sobie na spokojnie w domu wszystko zrobić :)

a wózka nie mam i chyba kupimy dopiero po porodzie, jakoś nie śpieszy nam się z tym, nie wiem czemu :o
 
Ja też mam jeszcze trochę rzeczy do poprania.. strasznie nie chce mi się za to zabrać:wściekła/y:..ale cóż.. pieluchy tetrowe i ręczniki do kąpieli.. że już nie wspomnę o ciuchach typu spodenki i sweterki bo "bieliźniane" już od miesiąca mam poprane:-).
No i muszę się zabrać w tym tygodniu za torbę do szpitala.. jakoś nie mam weny i ciągle mam wrażenie że jeszcze tyyyyle czasu mi zostało:eek:
A rożka i kombinezonu też nie piorę:sorry:
 
reklama
larkaa - nie każdy wcześniak musi leżeć w inkubatorze. Jestem żywym dowodem na to :) Urodziłam się z wagą niecałych 2 kg a inkubatora nigdy na oczy nie widziałam :-) Miałam 10 pkt więc mimo, że wcześniej się urodziłam to po 2 czy 3 dobach puścili mnie do domu (nawet z żółtaczką!) :tak::-)
a co do wózka - zapytaj w sklepie ile trzeba czekać na wybrany przez Was wózek. U nas było, że nawet ok 6 tygodni (ale to przez Święta i Sylwka) ale chyba nie chciałabyś się zawieść?!

KURCZĘ! Czemu zmieniłaś imię niuńki?!?!
 
Ostatnia edycja:
Do góry