reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Zakupy -dla nas i dla lutowych pociech

reklama
Ja nie używałam tego pasa, a brzusio zniknął jak zaczęłam na aerobik chodzić. Ciekawe kiedy teraz zniknie...

Czy któraś z Was ma jeszcze nie przyszykowaną wyprawkę??? Jeszcze nic nie przyszykowałam dla małej, mam zamiar dopiero w połowie stycznia. Mam nadzieję, że do tego czasu nic nie przewidzianego się nie wydarzy, bo powoli zaczynam się denerwować.

Golimek ja jak czytam jak dziewczyny juz maja wszystko w szafkach poukladane to tez zaczynam sie stresowac. informuje Cie ze tez jeszcze NIC oprocz wozka nie mam:sorry2:
jakos mam wrazenie ze jeszcze jest czas:blink:
 
Golimek ja jeszcze nie mam całej wyprawki, co jest o tyle niepokojące że cały styczeń zapowiada mi się dość pracowicie i nie wiem czy zdążę :sorry2:. Jak na razie mam wózek i ciuszki (nie poprane oczywiście ;)), ale dziś zamawiałam łóżeczko więc jeszcze zostaną mi pierdołki typu kosmetyki, pościele, no i moje rzeczy do szpitala. Myślę że w lutym to jakoś załatwię:tak:.

A co do pasa, to chyba też się zaopatrzę:-).
 
dziewczyny nie denerwujcie sie tymi wyprawkami. Ja już wszystko mam,ale termin mam na sam początek lutego, a wy na 2 tygodnie po mnie:) A pani doktor mi powiedziała ostatnio żebym się raczej szykowała na styczeń, ale zobaczymy;-) Zdązycie, 2 tygodnie temu też mi mnóstwo rzeczy brakowało:) zresztą pewnie jeszcze sie okarze, ze paru rzczy nie mam, ale to wyjdzie w praniu:) Teraz biorę się za prasowanie, bo wczoraj skończyłam prać ciuszki maluszka.
 
kasikk ma rację. Jak mam termin na 2 lutego to mi miesiąc został, a jak wy macie na połowę lub koniec lutego to macie znacznie więcej czasu.
Ja nie mam jeszcze wszystkiego, brakuje parę pierdół, prawie wszystko poprane i poprasowane, jeszcze dwie pralki ubranek i pościel. Więc nie mam wszystkiego do końca przygotowanego. W razie porodu już dziś, mężuś będzie się zajmował resztą, jak sobie nie będzie umiał poradzić to w łeb sobie nie strzelę. Moja znajoma urodziła 3 tygodnie przed terminem. Nic nie miała dla dziecka. Mąż poszedł do sklepu, panie w sklepie zapakowały wyprawkę dla maluszka i też było dobrze. Dzieciak dziś ma 7 albo 8 lat i ma się całkiem nieźle:-D:-D:-D.
 
Ja też piorę ile wlezie. Mam małą pralkę i mało miejsca do suszenia. Więc mogę prać średnio raz na dwa dni. Piorę już od jakiegoś czasu, na przemian z naszymi ciuchami. Jak już niuńkę skończyłam to dzisiaj mama dzwoniła, że ma znowu paczkę z ciuszkami od koleżanki. Zaś będzie kolejka do prania.
A wolę to zrobić teraz, bo nawet gdybym wylądowała teraz w szpitalu, to mąż po prostu nie da rady wszystkiego wyprać w ciągu dwóch dni. Tzn wyprać może da radę - ale suszenie 10 zawartości pralek jednocześnie byłoby u nas niemożliwością.
A co do wczesnego terminu prania - to nie jest smoczek, który po sterylizacji zachowuje sterylność przez kilka godzin. Ciuchów dziecko raczej nie będzie władało do buzi. A jak ciuszek nabierze domowej flory bakteryjnej to wyjdzie tylko na dobre dziecku.
 
ja nie prałam wcześniej ciuszków, pościelek czy innych rzeczy, bo i tak przecież jak dziecko by się urodziło wcześniej, to musi leżeć dość długo w szpitalu w inkubatorze i i tak z tego nie skorzysta. Wtedy można sobie na spokojnie w domu wszystko zrobić :)

a wózka nie mam i chyba kupimy dopiero po porodzie, jakoś nie śpieszy nam się z tym, nie wiem czemu :o
 
Ja też mam jeszcze trochę rzeczy do poprania.. strasznie nie chce mi się za to zabrać:wściekła/y:..ale cóż.. pieluchy tetrowe i ręczniki do kąpieli.. że już nie wspomnę o ciuchach typu spodenki i sweterki bo "bieliźniane" już od miesiąca mam poprane:-).
No i muszę się zabrać w tym tygodniu za torbę do szpitala.. jakoś nie mam weny i ciągle mam wrażenie że jeszcze tyyyyle czasu mi zostało:eek:
A rożka i kombinezonu też nie piorę:sorry:
 
reklama
larkaa - nie każdy wcześniak musi leżeć w inkubatorze. Jestem żywym dowodem na to :) Urodziłam się z wagą niecałych 2 kg a inkubatora nigdy na oczy nie widziałam :-) Miałam 10 pkt więc mimo, że wcześniej się urodziłam to po 2 czy 3 dobach puścili mnie do domu (nawet z żółtaczką!) :tak::-)
a co do wózka - zapytaj w sklepie ile trzeba czekać na wybrany przez Was wózek. U nas było, że nawet ok 6 tygodni (ale to przez Święta i Sylwka) ale chyba nie chciałabyś się zawieść?!

KURCZĘ! Czemu zmieniłaś imię niuńki?!?!
 
Ostatnia edycja:
Do góry