Moj porod to wogole jeden wielki cyrk bym powiedziala
;-) Wstalam rano 2 tygodnie przed terminem o 6.30 zrobic siusiu i odeszly mi wody tzn saczyly mi sie
Powiadomolam meza a on reszte domownikow. Oni spanikowani biegali wokolo mnie, pakowalki mi torbe, szykowali sniadanie i juz koniecznie chcieli jechac do szpitala
Ja czulam sie znakomicie, zalozylam podpaske i wsztsko bylo w porzadku nic nie bolalo wiec twierdzilam, ze to falszywy alarm i ja mam jeszcze 2 tygodnie czasu :-) no i musialam wypilowac wszystkie moje tipsy bo byly dlugasne, a chcialam je przed porodem skrocic :-) uwielbialam chodzic w ciazy wiec chcialam przenosic
no nic spakowali mnie i po 12 pojechalismy
Caly czas wierdzilam ze ja jeszcze nie rodze
ze nie dzis heheh rozwarcie bylo bez boli, wody sie saczylya ja swoje. No i tak sie okazalo ze ja w szpitalu do porodu w pizamie
i to bluzeczka troszeczke za pas tylo tak ze wszystko widac. Szpital nie dawal a ja stwierdzilam, ze tak sie wstydze wiec kobieta mojego taty latala po sklepach kolo szpitala i kupowala mi koszule ;-)chusteczki nawilzajace dla dzidzisuia i pampersy (reszte dawal szpital). No i tak pierworodka wybrala sie na porod
:-)
Jestem gadula wic caly porod przegadalam i to bez zadnych dopalaczy ;-) wiec wszyscy neizla mieli ze mnie polewke ;-)
o 14 zaczelam czuc pieerwsze skurcze, a o 16.10 mala sie urodzila przy 3 partym. Bylam czysciutka i swiezutka i nai grama potu na czole ;-)Pielegniarki wszystko robily przydzieciach a na koniec tez one ubieraly do wyjscia. Ja ze szpitala wychodzilam ormalnie a nawet biegalam. Ale byly takie co wychodzily jakby cos je przejechalo. W sumie to bardzo milo wspominam moj porod, teraz oczywiscie bo wtedy myslalm, ze umieram
Wyprawke do domu tez dostalam ale w postaci ksiazek, czsopism, ulotek, probek roznych kosmetykow, i jakies duperelki dla dziecka typu herbatka, smoczek, sliniaczek, skarpetki. I kilka probek dla mam jakas masc i herbatka laktacyjna i cos tam jeszcze.
Nanya ja tez uzywalam tych wkladow. I tak jak u Ciebie paczka na dzien szla.
U nas nie moznabylo po porodzie isc sie umyc. Polozna i piekegniarki myly po porodzie, a jak ktos byl czysty to nie wolno bylo isc sie myc samemu. Jak ja urodzilam po 16 to o 17 dopiero moglam isc na sale poporodowa i tam dopierio moglam wstac na siusiu, ale myc moglysmy si edopiero rano o 6-7. Ponoc bylo kilka przypadkow zaslabnien i zemdlen pod ciapla woda i unikaja tego.
Dominika dzieki za opis :* Slyszalam, ze bardzo fajnie traktuja tutaj kobietki do porodu, kolezanki co rodzily i w PL i tu bardziej chwala sobie tutejsze szpitale i porody. No nic zobaczymy ;-)
Bardzo chcialam rodzic w wodzie. Moja ginka powiedziaal, ze jak bede chciala to da sie zalatwic bo obik mojej sali byl basen i to akurat wtedy wbyl wolny. Ale nie wyszlo bo tak szybko akcja postepowala ze by wody nie zdazyli nalac ;-)
Jak cos Ci sie wspomni to napisz ;-)