reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Zakupy dla nas i dla dzieciaczkow - czyli to co kobiety lubia najbardziej :)

Martusia, ja też urodziłam po 16 (dokładnie 16.25) i kazano mi leżeć na sali porodowej 2 godziny. Dopiero ok. 18:30 przewieźli mnie na noworodki i kazali.. zrobić siusiu :-) Po wieczornej wizycie (19.00) położna zapytała, czy chcę się wykąpać i czy potrzebuję przy tym jej pomocy. Chciałam, ale pomocy nie potrzebowałam, bo akurat była ze mną moja mama. Mama czuwała, żebym nie zemdlała, a mąż siedział przy małym, który cały czas smacznie sobie spał :-)
Ja po porodzie spedzam ok 3-4 h na sali porodowej bo zawsze mam konplikacje(macica mi sie nie obkurcza) i dostaje specjalny zastrzyk i musze byc pod obserwacja. U nas niestety rodzina nie moze wchodzic na oddział po porodzie. Jesli ktos do ciebie przyjdzie to musisz zostawic dziecko na sali a sama isc do specjalnej sali. Wydaje mi sie to głupie bo zarazki mozna tez przywlec tym badziej ze zawsze jest tam duzo osob:angry:.
 
reklama
U nas, jak leżysz w wieloosobowej sali, to też na wizyty rodzinne masz określone godziny i idziesz do tzw. "sali odwiedzin", ale możesz ze sobą zabrać dziecko. Ja miałam salę pojedynczą z własną łazienką i osobnym wejściem (nie przez oddział), więc rodzina mogła do mnie przychodzić, kiedy chciała. Kosztowało mnie to 20 zł/dobę, ale komfort niesamowity.
 
wiesz co az mi wstyd kurcze doswiadczona ze mnie mama a takie banalne pytania zadaje :) czyli wit.K moze pomoc nie zaszkodzi :)

Agatko mi polozna powiedziala, ze jesli dziecko urodzilo sie w terminie bez problemow podczas porodu, to mozna ominac podania wit K ale zawsze jednak moze byc ryzyko bez objawow wczesniejszych itp.
Jesli jednak, dziecko urodzilo sie wczesniej, lup poprzez kleszcze, lub ventouse, posladkowo, jesli matka przyjmowala lekarstwa na padaczke, rowniez u dziecka ktore ma problemy z watroba zalecane jest podanie vit K. Istnieje podejrzenie, ze wit K wspomaga bialaczke ale nie ma to wystarczajacego medycznego dowodu, ze tak jest
( badania prowadzone od 1945). Decyzje musimy same podjac.
Lekarze w kazdym razie twierdza, ze bezpieczniej ja podac niz nie.

Decyzje musimy podjac same.
 
Martusia, ja też urodziłam po 16 (dokładnie 16.25) i kazano mi leżeć na sali porodowej 2 godziny. Dopiero ok. 18:30 przewieźli mnie na noworodki i kazali.. zrobić siusiu :-) Po wieczornej wizycie (19.00) położna zapytała, czy chcę się wykąpać i czy potrzebuję przy tym jej pomocy. Chciałam, ale pomocy nie potrzebowałam, bo akurat była ze mną moja mama. Mama czuwała, żebym nie zemdlała, a mąż siedział przy małym, który cały czas smacznie sobie spał :-)
Ja urodzilam sie 16.15 a corcia 16.10 :tak:a maz to mama nie pamietala :-ptylko kazdy inny dzien oczywiscie ;-)

Jak mnie rozewiezli na noworotki to rodzina przyszla tylko na chwilke zeby zrobic pic czy kanapke czy poprostu porozkladac rzeczy w szafke szpiotalna. W tym szpitalu jest taki zwyczaj ze zabieraja dziecko do pokoju noworotkow zeby mama mogla odespac porod. Jak sie polozylam do lozka do bylo przed 18 i kazali mi spac zeby odpoczac dzidzie dali mi dopiero na drugie karmienie (pierwsze bylo odrazu po porodzie) jakos kolo 4 nad ranem i od tamtego czasu mala juz byla caly czas ze mna. U nas w szpitalu nie bylo pojedynczych sal lezalam z 2 dziewczynami i bylo bardzo fajne. Buziole nam sie nie zamykaly :tak:
 
ja przez dwa pierwsze porody lezalam w tej samej sali i z ta sama obsada medyczna trzeba miec szczescie co :) nam tez zabierali dzieciaki ale ja sie darlam ze chce i juz musialy przyniesc do tego klocilam sie ze po porodzie ide sama na noworodki a nie na jakims tam wozku dla niepelnosprawnych normalnie ujma dla kobiety wstalam po godzinie sama a odespalam w domu oczywiscie chcialy przy dzieciakach robic same ale ja bylam uparta nawet kapałam sama niestety mialam asyste poloznych potem dostalam taki niby dyplom za samodzielnosc oj bylam dumna :)

Małgosie urodzilam blyskawicznie ledwo zdazyla polozna zlapać mała byla zajeta szyciem dziewczyny obok stwierdzila ze jakby kazda tak rodzila to nie mialyby co robic :)

no i dwoje pierwszych rodzilam z mezem ostatnie rodzilam sama i wiecie co mozecie mnie zlinczowac jak chcecie ale zdecydowanie lepiej mi sie rodzilo samej nikt mi nie trul nad uszami boli ? mocno? a moze wody ? teraz tez chce sama tylko niewiem czy dam rade jezykowo zobaczymy :D
 
U nas przy porodzie tez moga byc dwie osoby,nic sie za to nie placi,moja mala troche sie spozniala wiec moj owczesny ginekolog,kazal mi sobie wybrac date i pojechalam do szpitala,tam mi przebili pecherz plodowy i podali okscytyne,no i sie zaczelo.Bole zaraz dostalam co miniute i to strasznie bolesne ze nie moglam oddechu zlapac,rodzilam od 9 do 3.35.ale nie bylo zle na pelne rozwarcie czekalam do 2.45 .a pozniej juz jakos poszlo.:happy:
Ale chyba nie bylo tak strasznie kiedy ledwie co mala wyskoczyla na swiat pytalam sie meza kiedy nastepne..:happy2:
Ja mimo protestu meza wyruszylam jeszcze po sklepach aby dokupic pare rzeczy dla malej bo oczywiscie nikt tego nie zrobi tak dobrze jak ja...:-D

.U nas 2.h.lezysz po porodzie jeszcze na porodowce,ale gdzies po godzinie kaza ci isc do lazienki sie wysikac,ja nie popekalam ani nie mialam szwow wiec zaraz chodzilam,po dwoch godzinach przewiezli mnie na ogolna sale gdzie bylam caly nastepny dzien z dziewczyna po cesarce,bardzo mi jej bylo zal bo biedactwo wstala dopiero na nastepny dzien,wiec jej troche pomagalam przy malenstwie.W moim szpitalu maz mogl z nami byc tylko do 11 wieczorem,ale w tym co mam zamiar rodzic teraz moze byc24 h. na dobe.:-)
Ja musialam rodzic w pozycji lezacej bo mialam podpieta okscytyne ,no ale jezeli tak trzeba bylo no to co zrobic...Mialam bardzo fajna polazna,a moj lekarz ktory mnie prowadzil cala ciaze wpadl juz tylko w ostatnich miniutach jak glowka juz byla na wierzchu,:-(
Ja urodzilam o 3.35 a na nastepny dzien rano juz chcialam sie wypisac ale lekarz powiedzial zebym sobie odpoczela,wiec wyszlam na nastepny dzien rano,ale zaluje ze zostalam bo w nocy dzieci plakaly wiec ani ja ani mala sie nie wyspalysmy.
Pielegniarka u nas pokazuje ci jak wykapac dzidzie ale reszte wszystko robisz przy malenstwie sama,a one przychodza co 3.h.na obchod sprawdzic ile dziecko zjadlo i czy nie ma temperatury oraz czy z n[mama wszystko w porzadku.:happy2:
3 dni po porodzie dzidzie obowiazkowo musi zobaczyc pediatra ktorego ty musiszsobie znalesc,ale zwykle dostajesz liste lekarzy w szpitalu wiec nie ma z tym problemu...
Polozna przychodzi raz w pierwszym tygodniu i raz w drugim wiec nie za czesto,ale jest pod telefonemwiec w razie czego mozna zadzwonic.No a pozniej...mamo do dziela...
 
Ostatnia edycja:
Wzywam do tablicy wlascicielke Sonotraxa :-). Nie pamietam, ktora z was kupila, a mam kilka pytan. Przede wszystkim jak sie sprawuje, czy nie macie z nim klopotow i czy wart swojej ceny :-). Dziekuje.


Tau dla mnie sonotrax to moj tymczasowy kochanek jestem z niego mega zadowolona wart kazdej ceny tymbardziej ze pozniej go sprzedam i jakas czesc kasy odzyskam :)
 
Nie Dominika ja juz mowie stop 4 wystarczy chcialam miec 4 i tak sie stało potem poczekam na wnuki :)
 
reklama
Do góry