mata-kow
mama do kwadratu :)
ja to jestem napalona na chustę - bardzo mi brakowało jej przy córce. A teraz jak pomyslę, że codziennie do przedszkola będe zaprowadzać mała, to lepiej malucha w chustę i w drogę (przedszkole mam jakies 100m od domu ;-)) nie wyobrażam sobie ciągac wózka,wyciagac malucha, małą zaprowadzić do szatni... tylko waham się nad typem - przyglądałam sie już własnie tym z tej strony co Mini podała - interesujące sa te elastyczne (wg mnie łatwiej motać i włozyc malucha), a mi na szybkości wiąania i praktyczności zależy, potem uszyje sobie nosidło MT - może jeszcze w ciąży sie zabiorę za to, bo miałam takie plany przy corce, ale sie nie dało ;-)