Korzystając z dni Akademii Zdrowej Stopy i obniżki w Bartku 30% obkupiłam synka w buciki i kurcze nie do końca jestem zadowolona.
Buciki zimowe bardzo mi się spodobały, ale nie wiem czy nie za małe mu kupiłam, bo ma tylko skąpe 1,5 cm luzu, a większego rozmiaru niestety nie było, oby mu bardzo stópka nie urosła.
No i ze względu na cenę skusiłam się na półbuty jesienne, chociaż miałam upatrzone całkiem inne, w innej kolorystyce (na razie jeszcze mi chodził w tych z wiosny, ale one już takie maławe). Miały być
beżowo-niebieskie, a kupiłam
granatowe z domieszką czerwieni, w sklepie wydawały mi się OK,a jak przymierzyłam w domu to takie ciemne i smutne mi się wydawały, no i w przeciwieństwie do tych drugich nie za bardzo pasują do zielonych spodni (w sklepie był akurat w niebieskich). Kurcze cena niższa o 40 zł do mnie przemówiła, a teraz żałuję ;-( A oddać się już nie da. A ja głupia przejmuję się takimi rzeczami i was zanudzam....
Aha, przy okazji przebadałam stópki małemu i dowiedziałam się od ortopedy, że chodzenie na bosaka tak, ale po miękkim czyli piasku i trawie, a w domu to w bucikach, bo tłumią drgania, które przy bieganiu na bosaka przenoszone są na nóżki i obciążają delikatne kości.