Ewitka
Majowo-lutowa mama
Bo w tej naszej Ikei naprawdę się gubię, tam jest tyle dziwnych przejść na skróty, ze bez planu to ani rusz :-) Idę, idę, szukam kas, patrzę a tu jestem z powrotem na stoisku z meblami. Na planie to tak ładnie narysowane, że cały czas sie prosto idzie, a tu taki labirynt. Nie wiem jak jest w innych :-) Ale ostatnio to wysyłam tam M. i mam spokój, więc się nie zgubięewitko - to nie chodz do tego pieruńskiego sklepu, bo nam przepadniesz. a tak powaznie to tak fajnie napisałas, ze sie gubisz
a jest jakis bidon, ktorym mozna trzasc i nic nie wyleci?
Wyczytałam w necie na jednym bidonie podpis bidon niekapek, więc chyba są.