reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Zakupy dla Malenstwa

Ja też dziś byłam na zakupach: rozpinany bodziak z długim rękawem, śpioszki, pajacyk bawełniany i flanelowy, grube skarpetki i chusteczka wełniana pod szyję. A wcześniej też trochę pokupowałam. Uwielbiam stroić mojego małego skarba.
A ja od jutra idę do pracy ;-( jutro na 4 godziny a w czwartek na ponad 6!!! Jeszcze tak długo synuś nie był sam z tatą :-(
No ale pocieszam się, że przynajmniej będzie za co kupować cudeńka dla małego.
 
reklama
Ja dzisiaj oficjalnie przyznałam, że jestem allegroholiczką :-( Mąż mnie utłucze jak zobaczy ile nakupowałam.

ja też ale e-bay-holiczką a mój mąż stwierdził żę musi stać się moim głosem rozsądku bo nie dość że na zwykłych zakupach przepuszczam mase pieniędzy na córcie wiecznie coś nowego jej kupuje w sklepach bo lubie ją stroić, to na e-bayu zabawki i inne pierdołki też są takie fajne:tak: do tego ta nutka niepewności czy się wygra czy nie no hazardzistka się we mnie odzywa:rofl2:

ewitko nie martw sie mąż na pewno dobrze zajmie się Pawełkiem a jaki synuś bedzie szczęśliwy jak wrócisz do domku:-)

Mamo Q gratuluje udanych zakupów
 
Wczoraj nakupowałam a już dzisiaj w głowie pełno potrzebnych rzeczy:szok:.

Ja naprawde staram się kupowac tylko to co potrzebne, ale ta lista nie ma końca:baffled::happy2:.

Dziewczyny potrzebne mi buciki takie z materiału, na zimę a nigdzie nie mogę spotkać tak żebym mogła spokojnie włożyć te buciki co ma bo one są jak sanadłki wszędzie dziurki i zmarźnie mi w tych bucikach, jak byście przypadkiem coś takiego widziały dajcie znac.:sorry2:
 
nie do konca rozumiem o jakie buciki chodzi :sorry2:


Chodzi mi o takie jak np czasami są przy kombinezonach, z materiału które pełnią bardziej role jako dodatkowe ochraniacze a nie buty w samej swej istocie. Bo zwykłych butów nie moge zakladac musza być te ortopedyczne no ale one mają wszędzie dziurki i jak na to bym założyła takie cieplutkie buty bez formy to by nóżka spokojnie z tym bucikiem ortopedycznym weszła no i by miał cieplutko. Tylko trudno cos takiego znaleźć.:baffled:
 
Polecam takie:

BUCIKI-KAPCIUSZKI -PRZEMIŁE 6 - 12 MIESIĘCY (264264912) - Aukcje internetowe Allegro

Mój Piotruś ma takie butki i nóżki mu nie marzną. Tylko nie wiem czy Ci wejdą na te ortopedyczne. Jakbyś chciała to Ci je dokładnie obmierze.


Dzięki Gosiu no właśnie o coś takiego mi chodzi, te są troche za małe bo on ma 10 teraz a te muszą byc duzo wieksze, ale poszukam na allegro, zapomniałam że tam przecież najszybciej znajdę;-).

Dzięki wielkie:-):-D:-D
 
Ja dla Jasia mam tylko jedne takei materialowe cieple, ale wlasciwie to mu ich nie zakladam - w domu ma cieple skarpetki zakladane na spioszki, a jak z nim wychodze na dwor to ma kombinezon taki zamykany od strony dloni i stop. Dzis wyszlismy w nowym kombinezonie (tym za 5zl z Allegro - jest fantastyczny :-)) ktory niestety tego nie ma ale za to ma tak dlugie nogawki ze Jasiowi nozki sie w nich chowaja razem ze stopami :-D

A te co Ci pokazala gosia sa tez wieksze u tego sprzedawcy :-)
BUCIKI-KAPCIUSZKI -PRZEMIŁE 12 - 18 MIESIĘCY (264245613) - Aukcje internetowe Allegro
 
A ja nie wiem, jak ja mojemu małemu będę butki kupować. On ma nie dość że wysokie podbicie, to tłuszczyk mu sie na stópkach odkłada.

A my w dołku finansowym jak diabli. Usiąść i płakać. Następne zakupy ubrankowe przy odrobinie szczęścia powinny być w grudniu, ale ja wtedy nie mam z kim Janka zostawić, więc chyba zapożyczę się i pod koniec listopada zrobię listę potrzebnych rzeczy i pojadę. Bo potem to w styczniu bedę mogła.
 
reklama
Nie mam siły targać go po dziwnych miejscach. Do pruszkowa to pojadę z nim, ale jak jeżdżę na zakupy latające, to jak narazie nie mam jeszcze siły go targać. Dech mi zapiera i zaraz się podduszam. Niby lepiej, ale ciągle mam takiego głupiego stracha, że coś będzie nie tak :no:. Jak było cieplej, to nie było sprawy, sucho miło i przyjemnie, a jakby śnieg spadł to kicha, podtocze kawałek wózek i zdycham. :wściekła/y: dosyć tego mam.
Poza tym jakoś nie lubię małego do ciuchlandów zabierać. Pomiedzy ciuchy go nie wtoczę, a oczu oderwać nie umiem od niego. Do tego on mi tam zaraz kataru dostaje i pokasłuje. No i co jakiś czas jakaś baba stara się mi go puciać :wściekła/y:.

jutro jadę w sandałkach po pieluchy, mleko i smoczki :-p. Ale skarpetki już mogę zakładać :-D.
 
Do góry