reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Zakupy dla Dzidziusia i Mamy

jagoodka nie rozumiem Twojego pytania. Czy chodzi Ci o to, że będziesz ciągnąć wózek tyłem? Jest to strasznie niewygodne.
.

:-D:-D
nie, nie to miałam na myśli. ;-)
Są wózki gdzie ruchoma jest część stelaża, czyli rączka. Można nią manipulować tak, że raz dzidziuś jest przodem raz tyłem do nas.
A są takie ze sztywnym stelażem, czyli rączka nieruchoma a wkład (gondola/spacerówka) moga być montowane przodem lub tyłem.
Niby na jedno wychodzi, bo i tak i tak można jeździć, ale co z funkcjonalnością i wygodą? Jak się sprawdzają oba warianty?
 
reklama
jagoooodka wg mnie to wsumie ruchoma rączke chyba lepsza, bo przecież jak np słonko będzie szkarbowi świecić albo wiatr wiac i będziesz chciala obrucić to nie będziesz wypinała gondoli/siedzonka itd i obracała dookoła.. tylko pyk rączkę na drugą stronę i gotowe...
 
Eli no niby racja...:tak:
Ale tak myślę i myślę, bo widziałam fajny wózek, który właśnie trzeba tak przekładać, nie można po prostu przełożyć sobie samej rączki. I nie wiem czy dyskredytować wóżek tylko z tego powodu? Bo cała reszta dla mnie ok... :confused:
Miałam nadzieję, że jakaś mamusia powie, że to też daje radę ;-):-D
 
jagoodka.. szczerze ci powiem, ze ja jestem taka uparta... najpierw spodobał mi sie niebieski wózek z Bexy ale nie miał przekładanej rączki.. machnełam na to ręką... bo mi sie podobał.. pozniej sprawe przemyslalam i stwierdziałam no nie no tak nie może być.. i szie okazalo ze nowszy model bexa wypuscila z przekładaną rączką! :-D ale gdyby nie było przekładanej rączki tylko całośc tak jak ty piszesz.. to i tak bym się zdecydowała skoro ci się podoba..

Kochane... wózki to będzie wizytówka nas i naszych maluszków więc bierzcie to co wam się podoba! :-) przecież to i tak na jakieś góra 3 lata :-D

macie tez tak teraz w ciązy, ze straszne egoistki z was...? ja nigdy taka nie byłama teraz jak mam juz wszystko upatrzone lub kupione i nieziemsko mi sie to podoba i wyobrażam sobie mojego maluszka to jak widze inne dzieci i ich wózki np to nawet sie we mnie pojawia taka myśl.. o fuj jakie wieśniactwo itd... i nie ma że boli.. nic cudzego mi sie nie podoba :baffled: jaki narcyzm mi się włączył.. tylko JA i MOJA MALEŃSTWO ehhh a przecież każdy ma swój gust i moje wybory też nie muszą się podobać... straszna jestem.. okropna i w ogóle fuj!
 
Eli a ja wręcz przeciwnie. Uważam,że wywalanie kasy na wózek jest bezsensu. Mimo, że są naprawdę fajne wole wydać pieniądze na coś innego. Wychodzę z założenia, że jak się komuś nie podoba to niech nie patrzy. To tylko będzie ponad 10 kg grat, który się znudzi po pół roku. Jak sobie podźwigałam go to mi się go szybko odechciało. U mnie nie ma podjazdu na wózki. I żeby dostać się do klatki, trzeba nadłożyć sporo drogi chcąc skorzystać z podjazdu, a jak się śpieszy trzeba go wnieść. Tak więc każdy ma to co uważa.
 
fredka w sumie to jak tam kto stoi obecnie z pienążkami oczywiście ale jagooodka ewidentnie napalona na jakiś wózek jest :-D
jak dobrze, że mieszkam w domku i nie musze się martwić o jakieś podesty :szok: wiecie co... w sumie to moja wyobraźnia jest jakaś ograniczona.. ale każdy myśli wg własnych potrzeb
 
a i chciałabym dodać, ze sami chielismy kupić używany wózek, ale postanowiliśmy się szarpnąć na tą przyjemnośc bo to nasz pierwszy bobas i taki wyczekiwany i chcemy mieć wszystko na tak zwany "cycuś glancuś" no i oczywiscie cały ten 'pożądny' sprzęd będzie dla kolejnego malucha którego już zaplanowaliśmy :-D eheheh
 
Eli ja tak nie mam :-p
Oczywiście uważam że moje dzieci są najwspanialsze na świecie, ale już to, co maja inne dzieci i ich rodzice mnie guzik obchodzi:-D Wózki, ciuszki czy co tam innego- niech sobie każdy wybiera co mu się podoba, albo na co go stać:tak:
Generalnie problem "ładności " wózka i jego "szpanerskości" mnie nie obchodzi, ani nie dotyczy- to w końcu tylko wózek: ma być wygodny dla dziecka, sprawny i wygodny dla mnie w urzytkowaniu. :tak: A jak ktoś chce mnie i moje dziecko oceniać, po tym jaki mamy wózek i za ile- to juz nie mój problem raczej :-)
Nie oznacza to oczywiście , że wszystko mi się podoba- ja tez mam swojoje typy;-)
 
reklama
jagolek nie wiem skąd mi się to wzięło.. nigdy taka nie byłam.. samą mnie to powoli wkurza :baffled:

no i nie jest tak, że krytykuję w stylu.. o jakie bidoki.. taki tani/uzywany/tandetny (niepotrzebne skreślić) mają... nawet gdyby ten wózek był limuzyną za 5 tysiecy a dziecko by było złotem obwieszone to i tak wydaje mi sie ze moje będzie najwspanialsze, najcudowniejsze itd...

własnie sobie uświadomiłam, że nie lubiłam rodziców kilku moich koleżanek za podobne myślenie :/
 
Ostatnia edycja:
Do góry