O
onka
Gość
Oh proszę nie mówcie o teściowych. Teściowa mojej mamy (naprawde truuudno ją nazwać babcią) mieszka z moimi rodzicami no i ja też spędziłam pod tym dachem prawie 18 lat. Wyobraźcie sobie. Dwie pralki, dwa zlewy, dwa kosze na śmieci, dwie lodówki nawet dwa blaty w kuchni. Dotego jej skleroza i wieczne awantury że coś się jej zabrało itp.
Dlatego też wole mieszkac na swoim. Ciasne ale własne jak to mówią. Do mamy mojego chłopaka nic nie mam dla mnie jest sympatyczną osobą, ale wolę byc ostrożna.
Co do teściowej to moja mieszka za granicą i jak przyjeżdza to na 1-2 dni i ucieka.... nie chcę wiedzieć co by było gdyby mieszkała z nami w jednym mieście, a co dopiero w 1 domu - brrrrrr!
Bądz ostrożna, ja też na początku myślałam że jest w 100% ok teściową, aż tu nagle ma swoje odpały czasami....
A co do kuchni z "dublami" to taką widziałam - w swojej rodzinie... hehehe ale naszczęście babcia jest już tam u góry (mam nadzieje) i wszystko w domu przerodziło się w single tj pralka czy lodówka....