reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Zakupowo - Wyprawkowy

a ja już nie wiem czym zabawić swoje dziecko:-(niby jak się koło niej siedzi to bawi się tym co ma, ale żadne rozwijające zabawy odpadają... ona nie lubi jak się jej coś pokazuje, a najważniejsze że nie usiedzi w miejscu - odpada rysowanie itp, czytanie bajek bardzo rzadko się udaje, nawet jak bajkę jakąś ogląda (co nie trwa dłuzej niż 5 minut) to musi skakać:cool:ale z drugiej strony, w piłkę grać nie chce, w kręgle też nie. uwielbia tańczyć ze mną - ale na rękach:cool:jeszcze trochę i się załamię:crazy:
 
reklama
wiecie co? stwierdzam, że ja to jakaś mało kreatywna, jeżeli o zabawy i zabawki chodzi, jestem :eek::no::-( i nie wpadłabym, że dziecko w tym wieku może się już tak fajnie w "pyjęcie" bawić (ALICJA zdjęcia są cudne)
 
Alicja, dzięki za podpowiedź:-):tak::***.Ja już od dłuższego czasu za "serwisem" się rozglądałam, ale jak dotąd nic do gustu mi nie przypadło.Amelka lubi bawić się w "gotowanie", to może i "pyjecie" jej się spodoba:-).U nas "na topie" własnie jakieś "gotowanie", "doktor", "mamusia", a poza tym rysowanie i książeczki.Jakieś klocki, puzzle itp. na razie jej nie interesują za bardzo_Owszem, ze mną łaskawie chwile się pobawi, ale tak sama z własnej inicjatywy to już nie. No i lubi jeszcze zabawy ruchowe typu "kółko graniaste" czy "stary niedźwiedź"- aż piszczy z radości. Tylko ja po kilku razach mam dośc:-p.
Ida- ja bym się na Twoim miejscu tak nie "spinała";-). Bawisz się z Misią? Gadasz do niej? A że ona nie chce- nie lubi czegoś, co akurat jej proponujesz- cóż, taki typ. Moja tez wielu rzeczy nie chce i nie lubi, więc póki co "olewamy". Bawimy się tak, jak lubi. Najważniejsze to mieć z dzieckiem kontakt, mówić do niego, a zabawy już ono sobie samo wybiera. Ja jestem zdania, ze nic na siłę.
 
a ja już nie wiem czym zabawić swoje dziecko:-(niby jak się koło niej siedzi to bawi się tym co ma, ale żadne rozwijające zabawy odpadają... ona nie lubi jak się jej coś pokazuje, a najważniejsze że nie usiedzi w miejscu - odpada rysowanie itp, czytanie bajek bardzo rzadko się udaje, jeszcze trochę i się załamię:crazy:

Tak,jakbym czytała o sobie i Franku:crazy:

wiecie co? stwierdzam, że ja to jakaś mało kreatywna, jeżeli o zabawy i zabawki chodzi, jestem :eek::no::-( i nie wpadłabym, że dziecko w tym wieku może się już tak fajnie w "pyjęcie" bawić (ALICJA zdjęcia są cudne)

Mam identyko:crazy:
 
Jestem tego samego zdania. Najważniejsze to: mówić do dziecka, ale nie tak jakby było jakimś "ciumokiem", ale rozumną istotką, praktycznie jak do dorosłęgo, nawet jak wydaje nam się, że ono jeszcze nie zapamieta i nie zrozumie tego wszystkiego. Np mój teściu wczoraj siedział z małym i niby 60 letni facet jak ma znać kreatywne zabawy,a on poprostu na takiej miniaturce motocykla pokazywał gdzie łańcuch, zębatka, bak, wydech :tak: a mały niby nic a wszystko to ZAPAMIĘTAŁ. dziś mi właśnie pokazuje i nazywa co gdzie jest. Takie męskie zabawa, bo przyjęcie odpada raczej :-p alezastanawiam się nad kupnem małej kuchenki bo kocha gotować. a niech się szkoli, przyszła żona będzie zachwycona:-D
Ale wracając do tematu, często nawet niezdajemysobie sprawy, że to co robimy z malcem jest "kreatywne", a dla dziecka wszystko jest nowe i ciekawe więc i dla niego rozwijające. mój też puzzli nie układa, nawet specjalnie nie próbowałam, bo i prxy książece max 3 minutki "posiedzi" przy bajce też skacze, ale jednak coś pamięta, bo zna imiona ciuchci ze stacyjkowa:cool2: a rysowanie? polecam nalepic wielki karton na stoliczek jak ktos ma taki mały np te ikejowe, dac takie grube kredki bambino albo świecówki najwygodniejsze, jak taka Misia ruchliwa, spróbuj kółka graniastego, krótko się śpiewa, nie zdąży się znudzić, no i bęc na koneic jest:D warto też stepelki próbować robić, nawet z ziemniorów. zanurzanie w farbie i bach na karton.... albo do lazienki karton i malowanie rękami... nie wierzę, że niebędzie zachwycona ;-) Sam spacer, nazywanie przedmiotów po drodze jest rozwijajacy, albo udawnie wspólnie zwierzątek, bez przesady, teraz to się tylko tak wszystko nazywa. kreatywn żłobek przedszkole itp.
p.s.
o twórczości od wieku niemowlęcego do przedszkolaka piszę magisterkę, jak coś walcie śmiało:happy::-p:-)
 
a ja już nie wiem czym zabawić swoje dziecko:-(niby jak się koło niej siedzi to bawi się tym co ma, ale żadne rozwijające zabawy odpadają... ona nie lubi jak się jej coś pokazuje, a najważniejsze że nie usiedzi w miejscu - odpada rysowanie itp, czytanie bajek bardzo rzadko się udaje, nawet jak bajkę jakąś ogląda (co nie trwa dłuzej niż 5 minut) to musi skakać:cool:ale z drugiej strony, w piłkę grać nie chce, w kręgle też nie. uwielbia tańczyć ze mną - ale na rękach:cool:jeszcze trochę i się załamię:crazy:

rany dzięki za tego posta , bo już myślałam ,ze tylko moje dziecko jest takie. JAK JA CIĘ KOBIETO ROZUMIEM!!!!!
Mój Dorian ostatnio przechodzi sam siebie. W nic 'dzieciowego' się bawić nie chce (dokladnie jak u Idy), interesuje go za to wchodzenie na sedes, podłączanie wszystkiego do kontaktu, stawanie na jeździku , krzesełku , stoliku.... i tego typu rzeczy. wszelkie zabranianie konczy się wrzaskiem , rzucaniem na ziemię i kopaniem. Wiem ,ze muszę być konsekwentna ale brak mi już sił.

pytałyście o ten rowerek. Na polku fajnie się go w tym wozi ,ale jeszcze nóżki ma za krótkie ,zeby sam jeżdzić . Pod fotelikiem jest wysuwany podnóżek więc nie ma problemu z nóżkami podczas jazdy. Mimo wszystko usiedzi w nim tylko przez chwilę , nie ma mowy o dłuższym spacerze. Wszystko u niego jest fajne tylko na chwilę :cool:
 
Dziewczyny u Nas podobnie zatem widać że to taki etap, że dzieciaczki są w ciągłym biegu a zabawa jest fajna, na chwilę. Czasami dwoje się i troję, aaa ostatnio hitem jest pociąg z daleka, i turlanie się po dywanie :-).
W kąpieli to się bawi w przelewanie wody z kubeczka do kubeczka, pewnie by tak siedziała i siedziała.
Zabranie jej czegoś (niepowołanego) kończy się mega histerią, wtedy w momencie chce iść spać, woła aaa, mleko, mocio więc muszę odwracać jej uwagę, łatwo nie jest, czasami polegnę, czasami Ona.
Rowerek też mamy (w spadku) ale jazda na nim trwa około 5 minut a reszta czasu jest na to by rowerek pchać :-)
 
Ostatnia edycja:
a ja już nie wiem czym zabawić swoje dziecko:-(niby jak się koło niej siedzi to bawi się tym co ma, ale żadne rozwijające zabawy odpadają... ona nie lubi jak się jej coś pokazuje, a najważniejsze że nie usiedzi w miejscu - odpada rysowanie itp, czytanie bajek bardzo rzadko się udaje, nawet jak bajkę jakąś ogląda (co nie trwa dłuzej niż 5 minut) to musi skakać:cool:ale z drugiej strony, w piłkę grać nie chce, w kręgle też nie. uwielbia tańczyć ze mną - ale na rękach:cool:jeszcze trochę i się załamię:crazy:
Podpisuje sie pod tym i ja.
Wychodzi na to, ze taki etap po prostu:)
 
U Nas Kamilek bawi się wszystkim po troszku tak ok.5min ale oglądanie Teletubies to może trwac cały dzień:sorry:
Czasem jak mam jakąs pilna prace do zrobienia właczam mu na laptopie i siedzi i ogląda zajada chrupeczki,pije soczek ale to tez zależy od dnia.Ostatnio lubi bawić się piłeczkami.Wstawanie na jezdzik to też u Nas na porządku dziennym Doris
krzesło,stoliczek normalka:confused2:dzieci w tym wieku to mają takie zamilowanie do wspinaczek chyba:crazy:A no i histeria to raz dziennie byc musi wtedy go próbuje zając ksiązeczkami które bardzo lubi a czasem poprostu usiądzie przed lodówką i nakleja sobie naklejki i normalnie dziecka nie ma :-)A wiadomo zalezy od dnia i humorku maluszka
 
reklama
Do góry