reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Zakupowo - Wyprawkowy

reklama
a ja właśnie lubię wszelakie prace "twórcze" ;-):-) zresztą ja kiedyś nawet o plastyku myślałam ale to bylo daaawno i nieprawda :-p
 
makuc jak ja bym marzyła o plastyku to ezaminatorzy by padli ze śmiechu a do tego rodzice. Ale za to ZPT bardzo lubiłam i wszelakiego rodzaju rysunki techniczne
 
ja przyznaje że mam skrzywienie zawodowe i zawsze bardzo uważnie czytam wszelakie informacje na zabawkach, przyborach dla dzieci. U nas, w pracy zawsze musi być wszystko pod wiek i myśle że jeśli jest napisane np od 3 r.ż. czy od 2 r.ż. to jest uzasadnienie dlaczego wcześniej nie należy danego artykułu plastycznego dawać dziecku. W poprzedniej pracy mieliśmy grupę 2 latków w przedszkolu i tam dosłownie wszystko musiało mieć certyfikat ze mogą się tym posługiwać dzieci dwuletnie, mowy nie było zeby dostały np farby czy kredki "normalne" czyli od 3 r.ż. I myśle ze tak włąśnie powinno byc, bo w końcu każdy produkt jest testowany i przystosowany do danej grupy wiekowej biorąc pod uwage nie tylko zainteresowania dziecka ale przede wszystkim jego bezpieczeństwo.
Z drugiej strony trzeba by sie zastanowić dlaczego nie można ich używać wcześniej. Kredki - wiadomo chodzi zapewne o bezpieczeństwo i możliwość zjedzenia. Farby również zjedzenie i reakcja na kontakt ze skórą ( tu szczególnie ostrożne powinny być mamusie alergików). ja przyznaje że uwielbiam zabawy plastyczne i bardzo chętnie uczestniczę w zabawach twórczych Isi. I myśle podobnie jak Ty Rysiu, ze każde dziecko powinno mieć dostęp do różnych zabaw bo każda może coś korzystnego i przyjemnego wnieść dla dziecia :tak: a jeśli czuwa podczas nich mama i dziecko nie zostaje z takim przyborem samo..I o ile na ciastolinę myśle że u Isi na razie za wcześnie, to przyznaje ze bardzo mnie kuszą te farby, oj kuszą bo sama uwielbiam malować. Słyszałam ze są też na rynku ekologiczne farbki które nie uczulają i moga być stosowane u roczniaków, ale to tylko info, wiec musze pogrzebać głębiej.. Muszę się popytać, moze zadzwonie do tej mojej cioci pediatry, zobaczymy co mi odpowie, ona mega naturszczyk jest więc jej słowa zawsze z dystansem przyjmuje ale może mi coś mądrego podpowie, dlaczego właściwie nie dla farbek u dzieci poniżej 2 r.ż. i może wtedy spokojnie sięgniemy po te farbki ;-)
 
ALICJA tak, masz rację w tym co piszesz. Aczkolwiek kwestia farb nie daje mi spokoju jakoś ;-) zastanawiam się, czy to nie jest przypadkiem tak, że testy farb dla dzieci poniżej 2r.ż są zbyt drogie i mało firm się opłaca taki interes, więc idą po najmniejszej linii oporu i albo produkują farby właśnie od 3r.ż. albo od 2r.ż (i to zauważyłam, że takich jest bardzo mało na runku).
za ciastolinę też się na razie nie zabieram, bo wiem, że Alicji bardziej będzie do wcierania we wszystko co popadnie służyła :-p:-D kredkami maluje, i owszem, ale tylko pod naszym nadzorem, więc tu raczej problemu nie ma.
 
ja może nie mam jakiegoś talentu plastycznego, ale malować lubię i zawsze lubiłam, chodziłam na kółko plastyczne, ale byli lepsi ode mnie, ja miałam tylko wyobraźnię, teraz nie mam zapału, żeby coś tworzyć tak jak Sarisa, jedynie z dziećmi mogę malować sobie. Ja jestem zdania, że każdy rodzić widzi co jego dziecko lubi i wiem, że są dzieci co szybko łapią malowanie i się przy tym świetnie bawią, a są takie co im to się nie podoba i nie trzeba ich zmuszać. Ja widzę, że moja Olka dopiero od jakiegoś pół roku sama z chęcią maluje i rysuje, kiedyś nie chciała, a teraz Arek to chyba bardziej naśladuje, chociaż coś tam sobie tworzy, tylko, że on jest nie obliczalny i jak ma coś w ręku to ucieka mi po mieszkaniu, już mam kanapę pomazaną mazakiem bo testował :-)
 
makuc dokładnie też tak myślę, że wiele zabawek i produktów właśnie nie jest przebadana bo uzyskanie takiego certyfikatu jest bardzo kosztowne oraz odpowiedzialność jest większa,

ja też dlatego nigdy Patryka z tymi zabawkami samego nie zostawię, uważam, że moje dziecko bawi się w odpowiedni sposób i farbami i ciasteliną, a ogromny uśmiech i zadowolenie dziecka to na czym nam zależy, ale przy każdej zabawie ustalam zasady, które muszą być przestrzegane i odziwo dziecko ich przestrzega ;)
 
Ja nie lubię twórczości plastycznej. Teraz mam przechlapane,bo Kuba co chwila przynosi do szkoły zadanie domowe w stylu"narysować cos":no:. To nie dla mnie. Frankowi daje kredki i kartkę lub gazetę,niech sobie rysuje:-D.

Ponieważ od x czasu moje dziecię "jeździ" po domu bele czym,postanowiliśmy kupić mu coś takiego:

WÓZEK MARKETOWY NA ZAKUPY KOSZYK KOSZ DUŻY (2062208045) - Allegro.pl - Więcej niż aukcje. Najlepsze oferty na największej platformie handlowej.

Myślę,że mu się spodoba:-)
 
reklama
Do góry