jeśli chodzi o kojce, to na moich studiach na Rozwoju Człowieka dużo wspominali, że kojce nie są dobrym rozwiązaniem ze względu na to, że dziecko ma ograniczoną przestrzeń i zbyt szybko wstaje, pomijając lub bardzo ograniczając element raczkowania. Rodzice się cieszą, że ich dziecko tak szybko zaczyna stawać na nóżki, a tak naprawdę powoduje to dużo szkody, bo raczkowanie ze względu na naprzemienność ruchu rączek i nóżek powoduje rozwijanie się połączeń między obiema półkulami mózgu. Im więcej dziecko może "hasać" po wolnej przestrzeni- tym lepiej. wiem, że trudno to osiągnąć, bo i mieszkanie ciasne, a i czasu nie tak wiele. Ale jak ze wszystkim- trzeba zachować umiar i złoty środek
a co do zabawek- Moja Zu uwielbia taką przytulankę misia-kocyk, przytula się do niego gdy zasypia i jest taka spokojna
zabawki muzyczne uwielbia, zwłaszcza karuzelę i takiego konika morskiego z FP (któraś z was pytała czy warto kupić karuzelę. Moim zdaniem- tak. Można znaleźć coś tańszego, albo używanego na allegro, czasem są świetne okazje, a frajda dla dziecka niesamowita. Potem można ją gdzieś indziej przewiesić, np. na zewnątrz łóżeczka, jak dziecko obok sobie raczkuje albo siedzi
).
Oprócz tego mamy na przyszłość masę gryzaczków, klocki drewniane i piankowe (moja młodsza siostra takie miała i są rewelacyjne dla takiego maluszka- nie zrobi sobie krzywdy, może je lizać, gryźć, bawić się do woli
), skarpetki- grzechotki i inne grzechotki, pacynki (w IKEA są takie świetne na palce w kształcie ludzików które nakłada się na palce
). Książeczki z obrazkami do kąpieli, różne maty edukacyjne. Teraz na allegro kupiłam bębenek:
BĘBENEK Z MUZYKĄ I ŚWIATEŁKAMI~~ SUPER CENA~~ (1365029854) - Aukcje internetowe Allegro
(widziałam go wcześniej w sklepie za 2x tyle i jest super! narazie mała może walić w niego nogami
)
a oprócz tego jeszcze sortery klocków, wieże z klocków i kółek też już mam, przymierzam się do zabawek do kąpieli (widziałam gdzieś taki prysznic- żyrafkę który przykleja się do wanny- cudo!) i marzy mi się jeszcze czajniczek z FP
Moja Zu uwielbia wszystko co gra, jak płacze to zawsze włączam jej Czajkowskiego i tańczymy razem do Jeziora Łabędzi
więc wszelkie grające zabawki jak najbardziej. Tylko wiadomo- nie wszystko na raz