Karen chusteczki DADA biedronkowe zielone (bo sa chyba zielone, niebieskie i lila - e lila to wg beznadziejny zapach mają, niebieskie dopiero przetestuje a zielone wg mnie super i już mamy kilka paczek bo była promocja)
Co do rożków to ja nie kupuje wcale bo ja ich nienawidze a z tym że im bardziej sztywny tym bardziej zbawienny dla kręgosłupa to też przeginaja niektórzy, co ciekawe najwieksze zwolenniczki sztywnych rożków wożą swoje dzieci w foteliku samochodowym po galeriach handlowych kilka godzin i to im jakoś na kręgosłup malucha nie szkodzi...ale przyjście ma swiat dziecka dla wielu wciąż wiąże sie z koniecznościa zakupienia jak najbardziej sztywnego rożka.
W szpitalach sie je rodzicom zaleca bo sa zestresowani, czesto nie wiedza jak malucha trzymac i w takim rozku jest im po prostu łatwiej. Dla dziecka znaczenie ma to zeby było zawiniete bo noworodek lubi mieć ciasno, ja bede małego zawijać w miekki kocyk bawełniany lub polarkowy w zalezności od temperatury. Dla kregosłupa najwazniejszy jest dobry materac bo to na spaniu bedzie poczatkowo upływało szkrabowi najwiecej czasu, jeśli planujesz kłaść dziecko spać w rozku to miękki najzupełniej wystarczy, a sztywny to moze i sprawdza sie do noszenia jeśli ktos ma obawy żeby nosić maluszka bez niczego. Ja preferuje wolność i luz, dlatego u nas poza spaniem w powijakach bedzie wierzganie nogami i wietrzenie tyłeczka - bojkotujemy rożek
Jeszcze jedno - w rozku dziecko nie ma tak bliskiego kontaktu z matka jak bez niego, jest dość szczelnie oddzielone. Metoda przyspieszania powrotu wcześniaków i chorych noworodków do zdrowia nazywana kangurowaniem zakłada ze najlepszy dla dziecka jest kontakt z skóra rodzica bez przeszkód (bez rozków, kocyków, ciuszków), nawet bardzo chore dzieci podłączone do respiratora kładzie sie rodzicom na klatce piersiowej golusieńkie w samym pampku, jeszcze lepiej jak rodzic tez sie rozbierze tak zeby maluch czuł jego skóre, wiec te rozki to tak raczej "modny" odpowiednik słynnego polskiego betu.