mandrzejczuk nawet obecnie stosuje się terapię hormonalna na poprawę płodności(jeśli można tak napisać) Chodzi o to , że po tabletkach przez pierwsze 3 miesiące jest dużo łatwiej zajść w ciążę, bo organizm się bardziej stara. Później spada poziom hormonów, jak dobrze pamiętam to dopiero koło 6 miesięcy po odstawieniu tabletek normuje się ich poziom do tego sprzed brania, co nie oznacza że jest to dobre dla każdej kobiety. Ja nie bardzo mogę sobie pozwolić na tak długie odtsawienie bez starania, bo jak pamiętam to kiepsko u mnie było z regularnością. Miałam podejrzenie PCOS. Obecnie jest tyle form antykoncepcji hormonalnej,że zawartość składników jest minimalna. Wiadomo, że wszelkiego rodzaju plastry czy krążki zawierają mniej , wiąże się to z drogą przyjmowania, im bliżej docelowego miejsca tym mniej potrzeba.
Nie ma co panikować, gdyby były one tak złe jak to niektórzy opowiadają, to nie tak łatwo zdobywałoby się tabletki. Czy którejś kobiecie lekarz powiedział, żeby się zastanowiła czy zacznie brać tabletki, bo to wiąże się z problemami związanymi z ciążą?? Ja od żadnego nie usłyszałam...