reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

zajść w ciążę po antykoncepcji...

MariWi moim zdaniem wszystko mozliwe, jak jest juz 4 dni po terminie to zrob kolejn y tescik, bo juz nie raz byly przypadki, ze w dniu spodziewanej @ tescik byl negatywny, a zaraz pare dni po juz pokazaly sie 2 kreseczki. A jak znowu wyjdzie niegatyw to poczekaj do tyg czasu i jak nadal @ sie nie pojawi to szoruj na betke ;) ja trzymam kciuki
 
reklama
pysia od razu zaczniemy staranka. nie trzeba robić obecnie przerwy po tabletkach.nie ma żadnych naukowych dowodów na szkodliwość takiego postępowania.do każdego należy decyzja, czy robi przerwę czy też nie. Ja rozmawiałam z różnymi lekarzami na ten temat. Z ginekologami, z endokrynologami i nie spotkałam lekarza , który powiedziałby mi że trzeba zrobić przerwę dla dobra dziecka. Ja należę do osób, które uznają naturalną selekcję organizmu kobiety. Tzn. jeśli dochodzi do poronienia wczesnego , to najprawdopodobniej zarodek był "uszkodzony". Niektórzy twierdzą, że po tabletkach częściej zdarzaja się poronienia. Może i tak, ale to też nie jest naukowo potwierdzone.
A tak z innej beczki-wiedziałyście , że zrobiono badania o kwasie foliowym. Podobno jeśli przyjmuje się go na co najmniej rok przed ciążą to zmniejsza ryzyko wczesnych porodów (do 28tyg.ciąży)??!
 
Ja też jestem takiego zdania margolcia. Co prawda rozmawiałam z jednym lekarzem na ten temat ale faktycznie wierzę ginekologowi. A to już chyba ludzie sobie wymyślają, że jak tylko coś nie tak to na pewno to jest wina w tabletkach, a pewnie nieraz jest inaczej. No tak, tabletki niby każdy mówi takie złe oj oj hormony brać itp. a jednak coraz większa ilość kobiet je bierze. Jak to jest :crazy:
 
ja nie uwarzam zeby tabletki anty mialy zly wplyw na ciaze czy na zajscie w nia, wrecz przeciwnie, slyszalam, ze kiedys nawet leczono nimi bezplodnosc, kobiety ktore mialy slabe owulacje braly tabletki, bo po odstawieniu ich pracuja 2 jajniki na raz, wiec jest wlasnie wieksze prawdopodobiensto na ciaze. A teraz to juz sa takie tabletki, ze nie maja w sobie szkodliwych skladnikow, wiec ja uwarzam, ze absolutnie to nie ich wina i mozna starac sie od razu, juz wspominalam w tym albo w innym temacie, ze moja kolezanka brala z 5 lat anty i zaraz po odstawieniu zaczeli sie starac i teraz maja sliczna i zdrowa coreczke. Ja nie wiem kto to chodzi i opowiada takie glupoty, ze tabletki utrudniaja zajscie w ciaze, chyba te co ich nigdy nie stosowaly. Wiadomo, ze to jest ingerencja w organizm i zanim on sie przyzwyczai do tego, ze sam ma pracowac juz bez tabletek to troszke minie zanim wszystko sie unormuje, co prawda nie u kazdego tak jest, ja mam troszke rozbierznosci w cyklach ale chyba znowu zaczyna mi sie regulowac, bo ostatni cykl mialam juz nie 35-dniowy, a 28-dniowy, wiec jest wieksza szansa, ze wszystko wraca do normy ;)
 
mandrzejczuk nawet obecnie stosuje się terapię hormonalna na poprawę płodności(jeśli można tak napisać) Chodzi o to , że po tabletkach przez pierwsze 3 miesiące jest dużo łatwiej zajść w ciążę, bo organizm się bardziej stara. Później spada poziom hormonów, jak dobrze pamiętam to dopiero koło 6 miesięcy po odstawieniu tabletek normuje się ich poziom do tego sprzed brania, co nie oznacza że jest to dobre dla każdej kobiety. Ja nie bardzo mogę sobie pozwolić na tak długie odtsawienie bez starania, bo jak pamiętam to kiepsko u mnie było z regularnością. Miałam podejrzenie PCOS. Obecnie jest tyle form antykoncepcji hormonalnej,że zawartość składników jest minimalna. Wiadomo, że wszelkiego rodzaju plastry czy krążki zawierają mniej , wiąże się to z drogą przyjmowania, im bliżej docelowego miejsca tym mniej potrzeba.
Nie ma co panikować, gdyby były one tak złe jak to niektórzy opowiadają, to nie tak łatwo zdobywałoby się tabletki. Czy którejś kobiecie lekarz powiedział, żeby się zastanowiła czy zacznie brać tabletki, bo to wiąże się z problemami związanymi z ciążą?? Ja od żadnego nie usłyszałam...
 
no wlasnie maSZ racje, ja tez ani razu nie slyszalam z ust lekarza, ze bron Boze nie bierz tabletek, chyba, ze nie chcesz miec dzieci w przyszlosci. Bzdura!
"jak dobrze pamiętam to dopiero koło 6 miesięcy po odstawieniu tabletek normuje się ich poziom do tego sprzed brania" - no to chyba u mnie to sie sprawdza, bo akurat minelo mi jakies 6 miesiecy od ostawienia wiec moze teraz bede natrafiac na owulke, zobaczymy jak to bedzie z terazniejszym cyklem. Mam ochote zakupic testy owulacyjne, ale tyle sie o nich naczytalam i nasluchalam, ze nie zawsze sie sprawdzaja, wiec szkoda mi kasy jesli okaza sie niedokladne...
 
Nie znam się niestety na testach owulacyjnych. Bardziej poleciłabym NPR, sama chciałabym w przyszłości stosować taką metodę, ale przy moim rytmie dnia to może być niewiarygodne:laugh2::laugh2:
Jednak obserwowanie swoejgo organizmu jest dobrą metodą, bo on raczej nie zawodzi. Szkoda tylko ,że trzeba systematyczności. Ja mam z tym problem. Jednak jak wydawało mi się że jestem w ciąży to mierzyłąm samą temperaturę i w sumie na jej podstawie rozwiałam wątpliwości ostatecznie.
 
reklama
a co to jest NPR?

Naturalne planowanie rodziny. To właśnie to o czym pisalam już wcześniej, tzn mierzenie temperatury, obserwowanie "siebie" itp :-) Może teraz jakoś cykle Ci się wyregulują po pół rocznym czasie bez tabsow, chociaż to chyba nie jest regułą - dużo zależy od tego czy kobieta przed braniem tabsow miala regularne cykle czy nie - tak mówił mój ginekolog.
 
Do góry