Needi, też miałam nieregularne cykle. Po odstawieniu tab pierwszy 45, drugi 60 dni. Trzeci cykl z 1 lutego okazał być się trafiony zatopiony
II kreski jak malowane, gin potwierdziła. Co śmieszniejsze, 2 tygodnie temu też kupiłam testy owulacyjne, a z 80 sztuk. Zużyłam jeden na próbę i już nie potrzebuję ;D Może świadomość, że od następnego cyklu będzie kontrola, sprawiła że się rozluźniłam i się udało
Ważne też są porady gin. Moja mi powiedziała, że mam tyłozgięcie szyjki macicy i przytulanie "od tyłu" albo po innym hop na brzuszek co by leciało tam, gdzie ma lecieć
Także przebadaj się (a jeśli to zdobiłaś, a gdzieś tego nie doczytałam, to przepraszam), wrzuć na luz i do roboty. Samo zapłodnienie to jeszcze nie takie wielkie zmartwienie. Powiem Ci, że teraz (5tc) myśli się jeszcze intensywniej, zwłaszcza że w tv same reklamy "prorodzinne" o chorych dzieciach :/