dla mnie to byla tragedia jak z jedrnych i duzych piersi zrobily mi sie dwa flaki. Moglam je praktycznie scisnac tak jak na mammografii to robia . Sajgon...
Juz Ł plakalam w ramie, ze karmienie zrujnowalo mi piersi... malo tego kilka razy zabronilam mu dotykac moich piersi podczas sexu, bo czulam sie obrzydliwie z takimi dwoma flakami.
Wczoraj natomiast podczas kapieli zauwazylam, ze sa takie troszke juz lepsze, jakby bardziej sie ujedrnily, wrocily do dawnego ksztaltu.
Ale jak scisne sutki, to nadal mi troszke mleka wyplywa... a dzis 2 miechy jak Pola ciagnela po raz ostatni.