Jeżeli, któraś będzie chętna na tą dietkę, to wyślę rozszerzoną wersję (w cyklu tygodniowym, bo wiadomo opisać 14 tygodni na raz, to nie lada zadanie, a niestety jak dotąd nie znalazlam w sieci "gotowca".
to ja poproszę :-)
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
Jeżeli, któraś będzie chętna na tą dietkę, to wyślę rozszerzoną wersję (w cyklu tygodniowym, bo wiadomo opisać 14 tygodni na raz, to nie lada zadanie, a niestety jak dotąd nie znalazlam w sieci "gotowca".
dokładnie moniqsan.
Jeżeli, któraś będzie chętna na tą dietkę, to wyślę rozszerzoną wersję (w cyklu tygodniowym, bo wiadomo opisać 14 tygodni na raz, to nie lada zadanie, a niestety jak dotąd nie znalazlam w sieci "gotowca".
Ja tez chce!!!!!!!!!!!!! proszę też mnie oswiecic i krok po kroku wytłumaczyc, zastosuję, schudnąć chce, zostało mi w najlepszym razie 10kg. RATUNKU, wysyłam na priv mojego maila.Słuchajcie - zrobię więc tak: wieczorkiem spiszę z książeczki (1 tydzień), wszystko co się da. I porozsyłam na maile (mam maila do barmanki i moniqsan - także brakuje mi do Ciebie Nino - wyślij mi na priva). W miare czasu będę uzupełniała Wasze skrzynki o pozostałe tygodnie diety. Nie chcę wstawiać diety na forum, gdyż kiążeczki są autorskie (rodzina Król je rozpisała) i są dostępne jedynie w salonach Rolletica (Body Rolexach, itp.). Oczywiście są płatne, więc wole nie mieć jakiś problemów z prawami autorskimi.
barmanko - 1 tydzien jest najgorszy i ... najwięcej się chudnie - bo organizm się oczyszcza. Ale tak naprawdę nie wygląda to tak strasznie. Tymbardziej, że możesz jeść w dozwolonych ilościach i w nieokreślonych porach dnia.
Ja niestety skusiłam się wczoraj na ciasto weselne (znajoma nas odwiedziła), ale mimo wszystko nadal ciągnę podstawy diety - najważniejsze ze nie tkłam chleba, bułeczek, itp.. No i trzymam sie z dala od sera żołtego - a do kanapek z serkiem mam największą słabość.
popieram,ja tez dowiedzialam sie,ze najlepiej znalesc ilosc kalorii przy ktorych sie nie tyje tylko waga stoi w miejscu.U mnie po porodzie to bylo jakies 2300kal dziennie.O dtego odjac ok 750 kalorii i tyle jesc i tak oto staram sie jesc 1500kalorii i jem zdrowo,nauczylam sie juz odmawiac sobie slodkosci i nie smazyc na oleju,a na odrobince oliwyteraz w dodatku malutka ma skaze bialkowa wiec waga przy diecie skazowej leci z dnia na dzien jak szalona,a o dziwo to co jem jest 100razy bardziej wartosciowsze niz to co wchlanialam bez kontrolowania sie;-)Kobietki! A ja Wam powiem tak. Nie wierze za bardzo w te wszystkie rygorystyczne diety. A moze i wierze, tylko ja nie potrafie ich stosowac. Na swoim przykladzie wiem, ze najlepiej po prostu jesc troszke mniejsze porcje, nie jesc slodyczy i nie jesc na noc. Tylko takie trzy zasady mam i wiem, ze wlasnie to skutkuje. Nie licze kalorii, jem schabowe, pierogi i wszystkie tego typu dobroci. Po prostu troche ograniczam ilosc i to wszystko. Juz przed ciaza tak sie odchudzalam. A teraz przed samym porodem wazylam okolo 94kg, juz nawet nie chcialam stawac na wage (wiec moze i wiecej), teraz waze jakies 68kg, wiec chyba moja dieta skutkuje Do tego karmie piersia, ale nie wiem czy to tez jakos dopomaga czy nie. W kazdym razie polecam ten wlasnie sposob. Dodatkowo nie mecze sie jakimis cwiczeniami, bo sie dosc nagimnastykuje przy malym Patryczku i nie mam na to czasu.
nooo widziałam twoje fotki na n-k, zresztą wstawiłaś je też tutaj do działu z fotkami (mam na myśli te z rozdania dyplomu) i powiem ci że wyglądasz S.U.P.E.R. :-):-) choć taki plus z tej naszej przymusowej dietki ;-)A ja na dzień dzisiejszy mam 8kg na minusie :-) Sądzę, że jest to zasługą diety dla mam skazańców, cóż, zawsze to jakiś plus :-)