reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Zaczynamy staranka :)

joweg trudno coś dokładnie powiedzieć,jeśli nie mierzysz regularnie temperatury. Także najlepiej uzbroić się w cierpliwość i czekać na rozwój sytuacji...
Ilonko a jak sprawa z mężem? kontaktował się z nim ktoś w sprawie tej pracy?
 
reklama
Marta-zawsze tzreba szukać wyjścia z sytuacjii bo zawsze jakieś jest:-)trzymam kciuki za podpisanie umowy z bankiem no i za prawo jazdy oczywiście:happy: Joweg-ja nie mierze wogóle temperatury bo bym chyba zwariowałą jagby musiała notowac spadek tempki wole sobie stresu oszczędzić co ma być to będzie nikt tego nie przeskoczy zobaczymy jak będzie u ciebie:-) Ilona- zobaczymy chciałabym żeby juz dziś był 22 ale wczesniej testować nie będę dopiero jak @ nie przyjdzie to wtedy uzbrajam sie w cierpliwość staram sie o tym nie myśleć i zachowywać sie jagbym na nic nie czekała:baffled::happy2:
 
Cześć dziewczynki.
Ja już doszłam do siebie po chorobie. Dziś pierwszy dzień w pracy. Nie umiem się na razie połapać.
Powiedzcie mi jak to jest, że szkoła nie poinformowała mnie, że od 4 miesiąca ciąży nie mogę dyżurować na korytarzu?? Do tej pory łaziłam, a dowiedziałam się przez przypadek. Muszę napisać podanie do dyrekcji... oczywiście sama musiałam się dowiedzieć, bo żaden z 3 dyrektorów nie pokwapił się żeby mnie z tych dyżurów zdjąć. Ciekawa jestem co by zrobili jakbym na przykład wylądowała w szpitalu przez jakieś dziecko, które na mnie wpadło na tym korytarzu...

Maleńtas tak bryka, że czuć go przez brzuch. Wczoraj teściowa go macała:-p

joweg, zrobiłaś test??
 
Rozia jeszcze ten Pan nie dzwonił ale myślę ze na razie jeszcze nie ma tyle roboty aby kogoś przyjąć, jak coś to wezmę nr tego Pana od znajomej i mąz sam zadzwoni co i jak !! :tak: ja jestem na razie dobrej mysli, i mam nadzieje ze sie wszystko ułoży :) szef nadal ma kłopoty finansowe ale chyba poważne bo nawet na paliwo nie ma :baffled: czeka na przelew i jak bedzie to od razu ma nam wypłacił zaległe pieniadze, mam nadzieje ze to nastąpi w tym tyg bo 20 marca następna spłata kredytu :-(
Czasem kochanie warto odpuścić aby nie sfiksowac także dobrze ze teraz takie podejscie do staranek :tak: z własnego doświadczenia wiem ze świrowanie nie jest dobre dla związku, ja to juz sie kłóciłam o to z męzem, ze on nie rozumie tego co ja czuje idt, ON po prostu podchodził do tego tak ze bedzie ale nie od razu, trzeba czasu a bedzie dzieciątko a ja chciałam JUZ , NATYCHMIAST I KONIEC, u nas jego nieobecność była chyba moją zmorą, bo tylko siedziałam i sie modliłam aby owu nie wypadła na tyg tylko w weekend hehe :baffled:


Roszpunka cieszę sie ze jest juz OK ze zdrówkiem !!! swoją drogą to my kurcze często chorujemy w tej ciązy !!!!!!!
co do tych dyżurów to ja sie nie znam wiec nie wiem :baffled: no ale kurcze nie fer ze o tym nie poiformowali własnie oni ze raczej nie powinnaś !!!!!!!!!!!!

Super ze maluszek bryka !!! a bedzie coraz mocniej :)
Ja co narzekałam ze nie kopie bo raz na jaki,ś czas tak teraz ciągle kop kop !!! cały weekend tak było, mniej sie wierciło a tylko kopało !!!!!!! chyba reagowało tak na tatusia głos :)
KOCHAM TO NORMALNIE !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! :)
 
Ostatnia edycja:
Ilonka, jeszcze będziemy miały dość tych kopniaków! Ja też cały czas dostaję puk, puk, puk:-)
Myślę, że chorujemy normalnie, mało komu udaje się przejść przez ciążę bez szwanku.

Dziś postanowiłam się ujawnić w pracy i założyłam obcisłe ciuchy. Wszystkie zezowały na mój brzuchol. Niech się napatrzą i będzie spokój. Jeszcze konferencja dziś, to będą miały okazję do pogapienia się:-p

Próbuję napisać to podanie, ale jakieś bzdurne to jest. Proszę o zwolnienie z dyżurów szkolnych z powodu ciąży. Jednozdaniowe podanie, super...:crazy:
 
Aha, Ilonka. Zapomniałam ci napisać. Odchudzam się razem z tobą!!!! Stanęłam dziś na wadze i znów 2 kg do przodu w ciągu tygodnia!!! :crazy::crazy: To jest jakaś masakra!! Nigdy w życiu tyle nie ważyłam co teraz:-(
 
haha Roszpunka kotek mnie mąż opitolił ze zgupiałam i mi zabronił diet itd, i jeszcze pieron kupił mi czekolade z orzechami no i co ??????? zjadłam bo ja łasuch jestem jak cholera, wiec taka jest ta moja dieta, a dziś chyba zrobię te rogaliki jeszcze raz bo jutro wpada znajoma na kawkę :zawstydzona/y: no nie będe przesadzać z tą dietą no ale tez nie bede sie obżerać !!!!! to pochwal sie ile masz od początku na plusie ????? mnie jeszcze nie przegosisz wiec sie tym pocieszaj :) ja mam ok 7kg na plusie :baffled: i chyba dostanę zjebkę od gina bo w ciągu miesiaca jakoś 3 kg przybyło :crazy: ważę juz ok 66kg :crazy: wiec jestem pewna ze na porodówkę bede sie juz turlać z wagą powyżej 75kg ( z Jasiem startowałam z tej samej wagi co teraz czyli 59 kg a na koniec miałam ok 76 kg)

Ja stawiam ze TY masz góra 5 kg na plusie !!!
 
Przy zakładaniu karty miałam 53, a dzisiaj 58. A jeszcze latem ważyłam góra 50 kilo. No nic, trzeba się będzie wziąć w garść po porodzie. Też jestem łasuch. Nie dość, że mam jakiś dziki apetyt to jeszcze siedzę na dupie. Może to dlatego, że do pracy nie chodziłam, tylko wylegiwałam się. Ale teraz koniec! Do pracy na piechotę! No i w końcu muszę zacząć na basen chodzić.
Ty przynajmniej wiesz, że wrócisz do normy tak jak po Jasiu:tak: Mam nadzieję, że będziemy się wspierać później:tak:
 
reklama
ahhh jakbym chciała tyle ważyć co TY teraz :baffled: nie narzekaj bo ja ważne 10 kg wiecej prawie także różnica jest, !!!!! No i ja sie własnie pocieszam ze teraz robi sie cieplutko wiec ze znajomą bierzemy dzieciaki i na spacery bedziemy śmigać , wiecej ruchu, no a kochana nie było mi łatwo dojśc do siebie po porodzie bo dopiero w lipcu waga pokazała wagę z przed ciąży z Jasiem wiec zajęło mi to prawie 2 lata, po porodzie spadło mi od razu 7 kg !! wiec te 2 lata to 10 kg zrzucałam, ale teraz to juz bede twarda i zrzucę szybko, nie ma to tamto :)i od razu po porodzie zakładam pas taki wyszczuplający po porodzie i nie tylko , bo wiem ze on pomaga no ale własnie od razu po porodzie a nie np rok po !!! juz sobie upatrzyłam !! :)
 


Napisz swoją odpowiedź...
Do góry