Karola mamy na zaproszeniu dwa wierszyki. W pierwszym sugerujemy pieniążki zamiast prezentów a w drugim winko zamiast kwiatów ;-) Powiem Ci, że zdziwiła mnie reakcja niektórych, że prosimy o wino, parę osób się śmiało z tego, ale to pewnie dlatego, że to dla nich nowość... A byłam na weselu, gdzie koleżanka dostała pełno kwiatów, które i tak zostały na sali, a to wydatek średnio 30 zł. Inna koleżanka prosiła właśnie o winko i teraz umilają sobie wspólne małżeńskie wieczory ;-)
Dzoana to się facet rozczarował :-) Ale nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło ;-) Widzieliśmy Wawel z autobusu i pospacerowaliśmy po rynku ;-)
Grzanka masz już suknię?
Ilonka niestety ciężko żyć młodym w tych czasach...