reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Zaczynamy staranka :)

reklama
Bobo ja testy owu robilam przez 3 cykle w drugim i trzecim potwierdzone tempka wiec dobrze pokazaly w pierwszym chyba tez, czemu sie nie udalo przez pierwsze 2 cykle nie wiem bo przeciez przytulanka w owu, przed i po byly no ale za trzecim razem sie udalo wreszcie.

Z ciekawosci sprawdze pozniej czy wyjdzie mi ten test owulacyjny teraz tylko musze pilnowac zeby nic teraz nie pic.
 
lori moj kot ma drapaczke i jedna pufke ktora pozwalam mu drapac balam sie ze naroznik mi podrapie ale nawet nie interesuje go on po za tym regularnie przycinam mu pazury wiec nie mam nic podrapanego czasem wyciaga pazury na sciane gdzie mam tynk strukralny bo jest troche chropowaty i tyle co do bezpieczenstwa dziecka to watpie by cos jej zrobil bo to masochista lubi jak sie go klepie po tylu za ogon nie raz chrzesnica go ciagala i nic nie zrobil wiec sie nie martwie gorzej ze wszedzie jest jego siersc to jedyne utrapienie heh bardziej obawiam sie zazdrosnego yorka

aa co do chorob to jedynie kot ktory wychodzi na dwor moze byc zagrozeniem te co siedza w domu (o ile nie karmisz surowym miechem) nie roznasza chorob
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
Lori teraz zbliża się okres godowy kotów, więc poczekaj troszkę i kolo czerwca będzie wysyp ;-) chyba,że chcesz rasowego, to podobno rosyjskie są bardzo przyjazne i da dzieci się nadają :-)
 
Z tymi kotami to polecam dwa do pary, głupio brzmi, ale kociaki bawią się razem i totalnie nic nie niszczą i fajne do dzieci są kociczki :) ja się wychowałam ze zwierzakami i teraz też u nas są kociaki :) tym bardziej, że u nas niewychodzące, więc spoko :)
 
U mnie też niewychodzący:-) Mój M zgodził się na drugiego,ale dopiero jak się przeprowadzimy na nasze mieszkanie...

Zmykam do pracy... Papa
 
Lori polecam popatrzeć na tzw domy tymczasowe, to zazwyczaj wolontariusze, którzy znają takie kotki i się nimi opekują w celu dalszej adopcji to co jest fajne to to, że wiedzą o tym kociaku dużo, bo mają go jakiś czas, dostajesz zaszczepionego i wiesz, że kocha dzieci albo lubi być ciągnięty za ucho albo inny, że jest cichutki i woli spokój. Ja akurat obserwuję kilka takich domów na facebooku i byłam kilka razy w takim domu i mam kotka z takiego domu i wszystkie jego cechy są w 100% takie, jak zostały mi przedstawione. To fajne rozwiązanie, bo nie dostajesz "kota w worku" a przy dzieciach to ważne :)
 
z dwoma to by mnie już mój mąż pogonił z domu :-D .... nie chce czekac do czerwca bo wydaje mi sie ze trzeba go najpierw troche wychowac i przyzwyczaic zanim pojawi sie drugie dziecko, ale mysl kota w domu troche mnie przeraza:sorry2:
 
reklama
Lori koty są pokecone heheeh ja miałam 1,5 roku i szkoda mi było ją oddac ale jak sie okazało mam uczulenie,moja Nelka nie lubiła zmian jak kupiłam łózko do sypialni i z młodym tam spac sie przeniosłam hehe to mi wstreciula nasikała zebysmy spali tam gdzie poprzednio czyli u małego w pokoju troche czasu mineło zanim sie przyzwyczaiła,pazurki miała przycinane wiec nie drapała bardzo ale po szafkach fikała i kilka doniczek poleciało jak nas nie było w domu,ale ogolnie to byłam zadowolona aaa i od poczatku trzeba gonic zeby na szafki w kuchni nie wskakiwała hehehe

i jezeli wyjezdzacie gdzies to albo kot ze soba albo ktos go w domu odwiedza i daje mu codziennie jesc bo koty nie lubia byc zostawiane u kogos
 
Do góry