reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Zaczynamy staranka :)

reklama
wiolka23 Ujastek - fajna sprawa - to już w Krakowie legenda :-)
ja leżałam podczas ciąży pozamacicznej w szpitalu Narutowicza, poznałam tam persolnel patologii ciąży i zwiedziłam też porodówkę. Teraz wyremontowali oddział, jest baaaaaardzo ładnie - no i przede wszystkim mam lekarza z tego szpitala. :-)
 
Mój mąż to sam zachęca mnie do wychodzenia i nigdy nie robił mi jazd z tego powodu. Ba, nawet później po mnie przyjedzie, nieraz biedak jechał po mnie o 4 rano:zawstydzona/y: Częściej to ja mu robiłam awantury:zawstydzona/y:
 
Ja małą urodziłam na kopernika i byłam zadowolona tam pracuje położna która jest moją sąsiaską zresztą ona też pracuje u mojego gin w przychodni,ogólnie szpitale w krk jeśli chodzi o oddziały położnicze to się poprawili:rofl2:chociaż moja szwagierka rodziła na rydygiera i powiedziała że nigdy więcej tam nie urodzi:baffled:
 
Dziewczyny dziękuję- activia na mnie niestety też nie dziąła- no chyba, żeby zjadła np całą zgrzewkę- ok 24 sztuk, to bym sie pewnie postrała na podłogę jak Maja Scoti ;) ale aż tak hardkorowo nie będę próbować. Z leków typu xenna i te inne- to tez można sobie w moim przypadku między bajki włożyć. Najlepiej swego czasu działał na mnie bisacodyl i to w podwójnej dawce i do tego fajeczka z rana. Efekt- natychmiastowy ;) Teraz ani nie palę, ani chyba bisacodylu nie można, więc zostaje natura ;)
Za zieloną herbatką nie przepadam, ale dostałam boską na gwiazdkę z migdałami, więc chyba sobie zaparzę. Bo gdzieś wyczytałam, że też nie można, ale jak tak patrzeć to nic nie można ;)
 
wiesz jak to jest wiola ile kobiet tyle opinii. Trafisz na zły dzień położnej i już kobietka jedzie po opinii szpitala.
Ja staram się nie słuchać. Decyzję podjęłam. Choć przecież nie mam gwarancji, że mój lekarz będzie wtedy na dyżurze - chyba że przytrafi mi się cesarka.

karolina pamiętam te czasy kiedy rano kawka papieros i ..... :) było super.
Od daaaaaaawna nie palę i mam TEN problem.
 
BIETKA wiadomo trzeba samemu wybrać,będzie dobrze:-) KAROLINA mi lekarz mówił że zieloną herbate można tylko żeby nie przesadzać z jej ilością
 
Wiolka- to tak jak z kawą i colą ;) i pewnie ze wszystkim innym też ;)

Bietka- ja się zgadzam- ile osób tyle opini o szpitalu- zależy na kogo trafisz ;) kawy nigdy nie piłam, ale papierosek od rana na lepsze "trawienie"- jak znalezł. Ja nie palę od roku prawie, mąż też. ;) ale początki tego problemu pojawiły się chyba niemal na drugi dzień po odstawieniu palenia ;) i tak to trwa do dzisiaj. Był czas, że siemie lniane mi wszystko uregulowało i poprawiło w miarę oki, a teraz znów. Już drugi tydzień bez wizyty w kibelku mi leci ;(
 
reklama
ano wiem Wiolka- ale co mam zrobić- taki już chyba mój urok ;)))
zobaczymy jak śliwki i jak nie to co mi lekarz powie w środę...

qrcze dziewczyny jestem tak głodna, że musiałam iść sie zaopatrzeć w ciastko fancuskie, które mi się teraz tak kruszy i wpada między literki w klawiaturze ;) no i spotkałam ta koleżankę, która jest dzisiaj pierwszy dzień w pracy po poronieniu- masakra. Uciekłam.
 
Do góry