reklama
Majeczka
30-tki , przyszłe mamusie
- Dołączył(a)
- 13 Styczeń 2005
- Postów
- 606
Dzis 33dc. W FF radza zeby kolejny test zrobic 5 kwietna...Wiec czekam....Progesteronu nie przerwalam...
Oliwko mam do Ciebie pytanko. Pamietasz moze w jakiej dawce bralas ta luteinke na te skurcze i plamienia? Ja narazie biore 50mg na noc dopochwowo. oczywiscie nie wiem czy jestem w ciazy ale... pytam na razie na wszelki wypadek i tak z ciekawosci..
Dziewczynki jak tam wasze testowanie???
Oliwko mam do Ciebie pytanko. Pamietasz moze w jakiej dawce bralas ta luteinke na te skurcze i plamienia? Ja narazie biore 50mg na noc dopochwowo. oczywiscie nie wiem czy jestem w ciazy ale... pytam na razie na wszelki wypadek i tak z ciekawosci..
Dziewczynki jak tam wasze testowanie???
LANA
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 2 Marzec 2005
- Postów
- 3 233
Dziś jest mój 25 dc. około 05.03 powinnam dostać @-mam nadzieje ,że jej nie dostane.Kilka dni temu dostałam jakiejś "swędziawki" podobno to drożdżyca-a tak długo tego nie miałam.Biore tabletki dopochwowe.Nie mogę sie już doczekać do końca cyklu ,aby zrobić teścik-własnie zamówiłam na alegro od dziewczyny"analitic" i czekam na nie.Czy któraś z Was dziewczynki stosowała te testy z alegro? mam od pewnego czasu lekko podniesioną temeraturke zawsze miałam 36,5-36,6 a teraz mam 36,9 podobno może to oznaczać to na co tak czekam ,ale boję się rozczarowania i nie na stawiam się tak bardzo .Troche zaczynam świrować -oglądam się za wszystkimi ciężarnymi i przyglądam się z zazdrością[taką zdrową zazdrością ]ich pękatym brzuszkom.Czy Wy też tak macie?
Majeczka
30-tki , przyszłe mamusie
- Dołączył(a)
- 13 Styczeń 2005
- Postów
- 606
Lana tez mam bzika na punkcie brzuszkow...Co do testow - w tym cyklu wyprobowalam 5 testow od Ewy Analityk z Allegro- to byly testy owulacyjne. I jeden z nich okazal sie pozytywny. ;-) czekam na efekty..Test ciazowy ktory byl do tych testow dolaczony zmarnowaalam niestety w poprzednim cyklu...Zycze powodzenia!!!I pozytywnego testowania
Pozdrawiam
Pozdrawiam
tusia25
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 9 Grudzień 2004
- Postów
- 3 924
Dziewzynki!
Z doswiadczenia swojego i wielu innych kobiet, ktore staraly sie o dzidzie wiem, ze gdy przestaje sie tak o tym myslec, mowi sie sobie co ma byc to bedzie, a nawet kochajac sie kompletnie nie myslec o zaplodnieniu i pozniej nie czekac tak nierciepliwie w nadzieji i tak sie obserwowac pomaga w tym, ze sie zajdzie. Naprawde cos w tym jest. Ja jak sie staralam to bardzo siebie obserwowalam, seks traktowac zaczelam juz nie tak jako przyjemnosc tylko jakis rytual, ktory mial doprowadzic do zaplodnienia i niestety nic. Az w koncu cos sie stalo. W pracy zaczely sie zmiany i nie myslalam wtedy juz tak o dziecku, a nawet myslalam sobie, ze teraz lepiej nawet dzidzi nie miec, ale nadal sie niezabezpieczalismy. No i wlasnie w tym miesiacu zaszlam w ciaze. Caly ten miesiac bylam pewna, ze nie jestem. Okres myslalam, ze sie tak spoznia. No i po 11 dniach spozniania sie go na tescie wyszly dwie kreseczki i wielka radosc.
Wiem, ze duzo osob tak mialo, dlatego moja dla was porada jest taka by chec posiadania dziecka nie stala sie obsesja, byscie normalnie zyly jak dotychczas, gdy jeszcze dzidzi nie bylo w planach, niewiem czemu tak jest, ale naprawde znam duzo takich przypadkow, gdzie tak wlasnie bylo.
Zycze wam wszystkim aby to juz niedlugo i was spotkalo, aby wasze najwieksze marzenia sie spelnily. Powodzenia.
Z doswiadczenia swojego i wielu innych kobiet, ktore staraly sie o dzidzie wiem, ze gdy przestaje sie tak o tym myslec, mowi sie sobie co ma byc to bedzie, a nawet kochajac sie kompletnie nie myslec o zaplodnieniu i pozniej nie czekac tak nierciepliwie w nadzieji i tak sie obserwowac pomaga w tym, ze sie zajdzie. Naprawde cos w tym jest. Ja jak sie staralam to bardzo siebie obserwowalam, seks traktowac zaczelam juz nie tak jako przyjemnosc tylko jakis rytual, ktory mial doprowadzic do zaplodnienia i niestety nic. Az w koncu cos sie stalo. W pracy zaczely sie zmiany i nie myslalam wtedy juz tak o dziecku, a nawet myslalam sobie, ze teraz lepiej nawet dzidzi nie miec, ale nadal sie niezabezpieczalismy. No i wlasnie w tym miesiacu zaszlam w ciaze. Caly ten miesiac bylam pewna, ze nie jestem. Okres myslalam, ze sie tak spoznia. No i po 11 dniach spozniania sie go na tescie wyszly dwie kreseczki i wielka radosc.
Wiem, ze duzo osob tak mialo, dlatego moja dla was porada jest taka by chec posiadania dziecka nie stala sie obsesja, byscie normalnie zyly jak dotychczas, gdy jeszcze dzidzi nie bylo w planach, niewiem czemu tak jest, ale naprawde znam duzo takich przypadkow, gdzie tak wlasnie bylo.
Zycze wam wszystkim aby to juz niedlugo i was spotkalo, aby wasze najwieksze marzenia sie spelnily. Powodzenia.
LANA
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 2 Marzec 2005
- Postów
- 3 233
Tusia 25 masz racje -ja z pierwszą ciążą tak miałam przez pół roku, z mężem o niczym innym nie myśleliśmy jak o zajściu w ciąże i nic .Mieliśmy manie na tym punkcie i gdy daliśmy sobie spokój ,bo doszliśmy do wniosku,że jak będzie to będzie -i już całkiem na luzie w następnym miesiącu zaszłam nagle w upragnioną ciąże.NIE JESTEM TAKĄ ZNOWU MANIACZKĄ NA PUNKCIE ZAJŚCIA JAK PRZY PIERWSZEJ CIĄŻY,ALE JEDNAK TA NIEPEWNOŚĆ ,I CO MIESIĘCZNE OCZEKIWANIA TROCHE MNIE MĘCZĄ.sEKSU TAKŻE NIE TRAKTUJEMY Z MĘŻEM JAKO CELU PROWADZĄCEGO DO CIĄŻY ,LECZ NORMALNIE ,ZDROWO DLA PRZYJEMNOŚCI.
reklama
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 2
- Wyświetleń
- 554
- Odpowiedzi
- 14
- Wyświetleń
- 3 tys
Podziel się: