reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Zachowanie naszych dzieci

my wczoraj przerobilismy histerie od 15:30 do 16.... wrzask non stop....az mi glupio jak widze sasiadow...przysiegam, ze oni musza myslec,ze my ja tu katujemy....:zawstydzona/y:
jedyna zmiana na plus poki co jest taka, ze jak sie zaczyna to mala sama idzie na gore do swojego pokoju i tam placze, stwierdzilam, ze widocznie woli byc sama az sie uspokoi, wiec jej pozwalam sie wyladowac i jak slysze, ze juz sie uspokoila, albo placz zmienia sie z wrzasku w prawdziwy placz to ide i ja przytulam...
wczoraj mnie rozawlila bo obrazila sie na mnie, burknela cos pod nosem i poszla do swojego pokoju trzaskajac za soba drzwiami ....a mi opadla szczeka...hahahahaha
 
reklama
No my mamy tez cięzko z OLim. Niestety zwalanie na ząbki zbyt długo trwa (a oczywiscie jeszcze ciągle 5 zabkuje i potrwa to jeszcze z pol roku). Nie jestesmy przyzwyczajeni bo Oli gdzies do 8 msc w ogole nie płakał.........potem ząbkował wiec wiadomo ale teraz co wyprawia........
Ma napady agresji, histerii, głównie jak sobie cos zazyczy (a Oli nie bawi sie niczym tylko wymysla, szafka w lazience z chemikaliami, szkło, szklanki itd itp) wiec jak mu odmawiamy jest płacz!
Taki stan rzeczy jest od wrzesnia, ale nie było az tak mocno jak teraz. Do tego od tygodnia doszło takie zachowanie w nocy. To nie wygląda na zęby bo gdy one dokuczały Oli przez sen piszczał, płakał. A teraz....budzi sie zły, spycha mnie z lozka, nie chce sie dotknąć, jak go głaszcze piszczy, nie chce kocyka, smoczka itd. To trwa ze 2-3 minuty po czym znowu smoczek i kocyk jest super wiec go bierze i zasypia! Od około 2 tyg znowu nie karmie go w nocy ale dzis mnie zaskoczył. Ok 2 wpadł w szał, złosc, wiec jak juz sie uspokoił zobvaczylam ze pampek pełny i zeby mu sie lepiej spało postawnowilam go zmienic. Przekręcam młodego a ten smoka z buzi i wyciąga ręce po butlę, ktorej nie mialam i mowi ze sam bedzie jadł. Poszlam po butlę i nakarmilam mlodzienca. Wiec teraz sie zastanawiam czy ten szał nocny codzienny nie jest podyktowany tym ze OLI nie kreci sie ze chce jesc tak jak dawniej a wpada w złosc!!! Tyle ze jak kiedys sie go pytalam czy chce mleczko mowil tak a teraz mowi nie. Ale to moze na przekor!

Tak wiec wzięlismy sie juz za delikwenta :-( Zaczelo sie od buntu fotelikowego w aucie, 2 x pozwililismy mu z tatą z przyczepką do naszego lasku za kierownicą podjechac i mamy! (dodam zeby nie było szumu ze lasek jest 2 kroki od nas) Oli chce jeżdzic z przodu a ze nie moze jest szał w trampkach!

Niesttey nasze dobre intencje w kazdej dziedzinie źle procentują teraz i są krzyki i złości.
 
Ula trzymam kciuki za wytrwałość, pewnie jest ci ciężko, bo Oli tak długo był grzeczny..
Dla mnie nawet te Ali napady są dużo lepsze niż jęczęne którego musiałam wysłuchiwac przez wiele miesięcy jak była malutka, tak około 10-11 miesięcy.

My mamy z Alutką, który ostatnio mi się rzucił w oczy - grzebie wszystkim (oczywiscie szczególnie mi) w talerzu. Mój błąd to taki, ze czescto jak jesteśmy u rodziców to Ala je ze mną albo z teściem z jednego talerza. Przeważnie ma swoją porcję ale je z kimś. No i ostatnio jak tylko się ją weźmie na kolana przy obiedzie to wsadza ręce do talerza każdemu, już pomijam to, ze jest to po prostu nieapetyczne i nawet ukochana ciocia może mieć dość, to oczywiscie Ala brudzi przy tym siebie i innych.
Także musze teraz wprowadzić dyscyplinę przy stole :/
 
No wlasnie jest mi trudno tym bardziej ze ja sama bylam rozpieszczona. Nie potrafię byc stanowcza, konsekwentna, mi samej brak mi dyscypliny, twardej ręki itd.
A najgorsze jest to ze dzieci rozpieszczone nie mają szacunku do rodziców. Zauwazylam to na niejednym przykladzie. Najpierw dla dobra dziecka sie pozwala na wszytsko a potem dziecko na matknę rękę podnosi, pluje itd. Zauwazylam ze niestety tak jest ze jak rodzic jest stanowczy i wprowadza reguły, dziecko jest grzeczniejsze i ma więcej do niego szacunku.
teraz na tvn mogliby puscic odcinki superniani! Chyba poproszę męza zeby posciągalł mi z netu i bedziemy razem oglądac.

Wlasnie najpierw sie dziecku pozwoli bo cos a potem ma sie tylko z tym problem! U nas fotelik samochodowy, albo np. jak Oli był chory i kasłał kazałam wypluwac, a teraz.........Oli sobie odkaszlnie i pluje na podłogę! Przykladów jest mnostwo!
 
U nas od 3 dni nie było ataku histeri, w nocy takze nie krzyczał, złościł się. Oczywiscie wymysla niestworzone rzeczy itp ale jak mu czegos zabronię lub zabiorę nie ma krzyku, wrzasku, szału. Patrzę w ząbki a jeden wierzchołek drugiej dolnej 5 się przebił. Mam całkiem inne dziecko!

Także teraz już wiem ze ta zmiana Olinka to efekt ząbkowania i jestem o niebo spokojniejsza! Wiedziałam, ze nie mógł az tak się zmienic pod względem zachowania na NIE!

Jeszcze pewnie ze 3-4 msc a wyjdą kolejne dwie piatki (m/dzy jedną dolną a drugą było ok 1,5 msc roznicy)i będzie spokój! Do tego czasu muszę okiełznac Oliska i panowac nad nerwami małego i swoimi. Jestem pełna nadziei ze to będzie dobre dziecko :-D
 
Dziewczyny możecie polecić jakąś książkę o rozwoju psychicznym dziecka ? chciałam sobie coś poczytać, żeby łatwiej przetrwać te Ali ataki :)
Myślałam o "Języku dwulatka" Tracy Hogg, ale boję się, ze znowu postawi tam na swoje uniwersalne teorie, które dla mnie wcale uniwersalne nie były :)

Poczytałam parę artykułów o bucie dwulatka i szczerze mówić Alicja wcale się w opisywane tam sytuacje nie wpisuje. nie mamy problemu z ubieraniem ani z chodzeniem spać. Nie upiera się że coś jest jej. dostaje ataków złości o tak o, nagle i zupełnie nie wiem dlaczego :). Nie mam problemu z ignorowaniem tego (no chyba że na dworze kłądzie się na zimnej ziemi, albo akurat spiesze się i musze wychodzić), ale czasami nie wiem czy ignorowanie jest ok czy może mogłabym jakoś do niej dotrzeć.

No a poza tym, myślę że nadszedł czas na delikatne kary - muszę kupić jakiś dywanik (w żłobku za karę siadają na krzesełku). Bo Alicja zdecydowanie czasem potrzebuje postawienia do pionu i myślę, ze taki "dywaniek" się dobrze sprawdzi. Ostatanio przy usypianiu umyślnie podrapała M w oko, kazaliśmy jej przeprosić bo dopóki nie przeprosić nie bedziemy jej przytulać. Walczyła, wsciekała się, wyła (bez łez) ponad pół godziny. Ale w końcu przeprosiła :)
 
Agrafka - ja mam pełno poradników,,,, niestety rady są ogólne, a każdy rodzic musi do swego dziecka dotrzeć sam... moja koleżanka kiedyś zauważyła, że jej córka wścieka się, bo czegoś nie potrafi przekazać, coś jej doskwiera, a nie umie tego opisać. Czasami właśnie mam wrażenie , że Hanka ryczy, a sama dokładnie nie wie o co jej chodzi, czuje dyskonfort, ale nie umie nazwac co to jest, taka bezsilność, bezradność. Poza tym dzieci przeżywają czasami wieczorem dzień, jedne bardziej inne mniej, Hanka miała w wieku Gośki monolog po mandżursku co się wydarzyło danego dnia, tak jakby sobie wszystko tłumaczyła, układała... Gonia sobie śpiewa, czasami mówi, że się boi ducha, ale ... jej rozwój słownictwa jest o wiele bogatszy niż Hanki w tym samym wieku.;-)
Jak wrócę do domu, mogę napisać tytuły książek które posiadam i jakbyś chciała mogę pożyczyć;-)
 
Agrafka Asia za to własnie ma bunt na ubieranie się, gdy mówię ze idziemy na dwór to ona krzyczy że "dada nie-e" i ucieka:-D nie daje się ubrać, wrzeszczy, wygina się.
Chodzi spać jeszcze w miarę chętnie, to znaczy kładzie się ale jak nikt nie pilnuje to ucieka szybko do kuchni zakosić flipsa czy wskoczyć do Julki do łóżka;-)
A ataki mamy, oj mamy. I trwają po 40 minut, godzinę nawet. Nie płacze za bardzo, ale miota się wsciekła po łózku/dywanie, przepycha meble (wczoraj łożeczko razem ze stołem:szok:). Chce do mamy, za sekundę do taty, potem znów do mamy, potem do nikogo i wszystkich odpycha wrzeszcząc "Idź!" No i zauważyłam że po prostu nie dajemy jej się wyciszyć. Więc przedwczoraj jak już nie mogłam znieść jej zachowania zaprowadziłam ją do jej łóżeczka, połozyłam i tam sobie leżała z murzą na buźze, chwilę popłakała,a ja co minutkę wchodziłam i pytałam "Idziesz tuli do mamy?" , a ona, że nie, no to nie, wychodziłam, wracałam po minucie sprawdzić czy ok. I tak po 5 minutach zastałam uśmiechnięte dziecko chcące się przytulić do mamusi :-)

I łóżeczko to takie lekarstwo i sposób na uspokojenie potworka.

Ataki zaczynają się znikąd i nigdy nie wiemy o co jej chodzi:rofl2:
 
Więc mam
""Język dwulatka" Tracy Hogg, "Nasz uroczy aniołek wychowanie grzecznego dziecka " Laverne Antrobus, "Rozwój dziecka na co dzień" Francine Ferland, "Tylko dla rodziców - o tym co każdy rodzic powinien wiedzieć o dziecku" Shaunti Feldhahn, "Jak przechytrzyć dziecko - proste sztuczki na małych uparciuchów" David Bergenicht, "Drugi i trzeci rok życia dziecka - rozwój i wychowanie" Rachel Waddilove, "Moje dziecko Jak mądrze kochać i dobrze wychować" Dorota Zawadzka, "Kiedy pozwolić? Kiedy zabronić?" Robert J.MacKenzie i jeszcze kilka na potem.;-)
 
reklama
No to my jeszcze nie mamy takich typowych histerycznych ataków dwulatka :tak: Czasem sie zafo****e - ale któż z nas czasami nie jest wkurzony. Ale za to czasami potrafi zrobić komuś coś złego specjalnie. To jest raczej próbowanie i wytaczanie granic czego nie wolno a co można. Ojjj uparte z niego stworzonko, szybciej by go wykręciło niż by przeprosił :-D
Na razie co mu idzie i na plus ale czasem i na minus to upartość i ciekawość WSZYSTKIEGO
 
Do góry